Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Dziecko > Masz w domu małe dziecko? Tego nie możesz trzymać pod zlewem
Alina Gałka
Alina Gałka 23.09.2025 07:00

Masz w domu małe dziecko? Tego nie możesz trzymać pod zlewem

małe dziecko
Te rzeczy w kuchni muszą zniknąć z zasięgu dziecka. Fot. Canva

Kilkuletni maluch, a nawet raczkujący szkrab potrafi w kilka sekund znaleźć drogę tam, gdzie dorosły nawet nie zagląda. Właśnie dlatego bezpieczeństwo w domu wymaga czujności przez całą dobę. Jedno z największych zagrożeń kryje się w każdym mieszkaniu, a wygląda zupełnie niewinnie – to kolorowe, pachnące środki czystości. Które z nich są najgroźniejsze dla zdrowia dzieci i co robić w razie zatrucia?

  • Co dokładnie sprawia, że domowa chemia jest groźna dla dzieci – nawet w niewielkiej ilości
  • Które preparaty stanowią największe ryzyko i po czym rozpoznać zatrucie
  • Jak postępować, gdy maluch połknie detergent i kiedy natychmiast dzwonić po pogotowie

Zbawienna i niebezpieczna chemia

Środki czystości ułatwiają sprzątanie, skutecznie likwidują bakterie i błyskawicznie usuwają kamień, ale zawierają mieszanki silnych chemikaliów. W zależności od przeznaczenia mogą to być:

  • zasady (wodorotlenki) – proszki i tabletki do zmywarek, preparaty do udrażniania rur. Nawet kilkuprocentowy roztwór wodorotlenku sodu powoduje oparzenia przełyku i żołądka;
     
  • kwasy (na przykład kwas solny w niektórych odkamieniaczach) – uszkadzają błony śluzowe, nasilają ból i krwawienie;
     
  • związki chloru (wybielacze) – drażnią drogi oddechowe, a w połączeniu z innymi detergentami mogą wydzielać toksyczny chlor gazowy;
     
  • rozpuszczalniki i silne detergenty (płyny do piekarnika, odtłuszczacze) – wdychane opary podrażniają płuca, a spożyte wywołują zapalenie żołądka.

Najbardziej niebezpieczne środki czyszczące dla dzieci

Kolorowe opakowania i owocowe zapachy sprawiają, że maluchy nierzadko mają ochotę wziąć je do buzi. Poznaj środki czyszczące, które toksykolodzy najczęściej wskazują jako przyczynę hospitalizacji małych dzieci. Jeśli masz je w domu, zadbaj o to, by maluch nie mógł po nie sięgnąć.

Kapsułki do prania i zmywarek
Skoncentrowane zasady i enzymy zamknięte w folii rozpuszczalnej w ślinie. Po pęknięciu kapsułki zawartość parzy jamę ustną i przełyk. Objawy: 

  • pieniste wymioty, 
  • ślinotok, 
  • kaszel, 
  • trudności w oddychaniu.

Płyny i granulaty do udrażniania rur
Silnie żrący wodorotlenek sodu niszczy tkanki w kilka sekund. Objawy: 

  • nagły ostry ból, 
  • oparzenie warg, 
  • ślinotok z domieszką krwi, 
  • trudność w połykaniu.

Wybielacze na bazie podchlorynu sodu
Łatwo dostępne i często rozcieńczane „na oko”. Gazowy chlor drażni oskrzela. Objawy: 

  • duszność, 
  • chrypka, 
  • zaczerwienione oczy, 
  • ból brzucha po połknięciu.

Odkamieniacze z kwasem solnym lub fosforowym
Płynne preparaty w butelkach z wąskim dziobkiem kuszą dzieci do zabawy. Objawy: 

  • pieczenie w jamie ustnej, 
  • wymioty z krwią, 
  • pobudzenie lub apatia.

Aerozole do czyszczenia piekarnika (z wodorotlenkiem potasu)
Preparat pod ciśnieniem tworzy zasadową mgłę. Objawy: 

  • kaszel, 
  • świszczący oddech, 
  • oparzenia skóry i rogówki.
dziecko i detergenty w kuchni Fot. Pixelshot/Canva.jpg
Niewinna zabawa może w kilka sekund doprowadzić do tragedii. Fot. Pixelshot/Canva

Przeczytaj też: Przetrzyj meble tym środkiem z apteki. Kurz nie osiądzie przez całe tygodnie

Co zrobić, jeśli dziecko połknęło detergent?

Sekundy mają znaczenie – nie wszystkie objawy pojawiają się od razu, a uszkodzenia postępują w głębi przewodu pokarmowego.

  1. Zachowaj spokój i natychmiast zadzwoń pod numer alarmowy 112 lub do najbliższego Ośrodka Informacji Toksykologicznej. Przygotuj nazwę produktu i orientacyjną ilość połkniętej substancji.
     
  2. Nie prowokuj wymiotów. Powtórne przejście żrącego płynu przez przełyk może pogłębić uszkodzenia.
     
  3. Usuń resztki preparatu z ust wilgotną gazą lub chusteczką, unikając tarcia.
     
  4. Obserwuj oddech, kolor skóry i poziom świadomości. Jeśli pojawi się kaszel, świszczący oddech lub senność, ułóż dziecko w pozycji bezpiecznej i czekaj na służby ratunkowe.

Badania endoskopowe wykonane w ciągu pierwszych 12 godzin pozwalają ocenić rozległość oparzeń przełyku i zaplanować leczenie.

Przeczytaj też: Zatrucia benzyną – objawy, skutki i leczenie

Materiał ma charakter informacyjny i nie zastępuje porady medycznej.

Źródła:

  1. Główny Inspektorat Sanitarny, „Raport o zatruciach substancjami chemicznymi w Polsce 2023”, 2024.
  2. Polskie Towarzystwo Toksykologiczne – stanowisko w sprawie zatruć domową chemią, 2024.
  3. American Association of Poison Control Centers, „Cleaning Product Exposures in Children”, 2024.
  4. World Health Organization, „Guidelines for the Prevention of Chemical Poisoning in Children”, 2023.
Smoczek, butelka, kciuk i karmienie piersią. Jak nawyki wpływają na zgryz dziecka?
Smoczek, butelka, kciuk i karmienie piersią: Jak nawyki wpływają na zgryz dziecka?
Ortodonci ostrzegają: ten słodki rytuał może kosztować 15 000 zł i lata leczenia
W pierwszych latach życia dziecka wiele codziennych nawyków, takich jak ssanie smoczka, butelki czy kciuka, a także sposób karmienia, ma znaczący wpływ na rozwój zgryzu. Rodzice często zastanawiają się, które z nich są bezpieczne, a które mogą prowadzić do wad. Kluczowe okazuje się być słowo „czas” i umiar. Materiał został przygotowany na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez Ewę Basińską (Pacjenci.pl) z dr Kamilą Wasiluk – ortodontką.• Smoczek i butelka nie są głównymi winowajcami wad zgryzu, o ile są używane rozsądnie i z umiarem.• Największym problemem jest otwarta postawa jamy ustnej i oddychanie przez usta, które często współistnieją z nawykami ssania.• Ssanie kciuka jest szczególnie problematyczne ze względu na trudność w odzwyczajeniu dziecka, co może prowadzić do widocznych zmian w zgryzie.
Czytaj dalej
Edukacja zdrowotna w szkołach. Czy naprawdę jest się czego bać?
edukacja zdrowotna
szansa czy zagrożenie
W mediach – i nie tylko – trwa burza wokół edukacji zdrowotnej. Do 25 września rodzice mają czas, by wypisać swoje dzieci z zajęć. Wielu z pewnością to zrobi z obawy przed seksualizacją i deprawacją uczniów, czym straszy Kościół i środowiska konserwatywne. Czy w szkołach jest miejsce na treści proponowane w podstawie programowej nowego przedmiotu? I czy rzeczywiście jest się czego bać?Presja społeczna czasem działa. Uległa jej ministra edukacji Barbara Nowacka, decydując się na wprowadzenie edukacji zdrowotnej jako przedmiotu fakultatywnego. To wielki sukces przeciwników edukacji zdrowotnej, których argumenty mają charakter głównie światopoglądowy.
Czytaj dalej