Naukowcy ostrzegają: popularne środki czystości mogą pogarszać jakość powietrza w domu. Jak się chronić?
Wielu z nas uważa, że częste sprzątanie to klucz do zdrowia i porządku. Tymczasem naukowcy alarmują, że niektóre środki czystości – zwłaszcza te w sprayu i o cytrusowym zapachu – mogą pogarszać jakość powietrza w domu. Jesienią i zimą, gdy rzadziej otwieramy okna, w powietrzu kumulują się szkodliwe związki, które mogą zwiększać ryzyko astmy, alergii czy nawet problemów ze snem.
Domowa chemia a czyste powietrze
Z badań przeprowadzonych w 2025 roku przez Clean Whale wynika, że aż 80 proc. Polaków przywiązuje ogromną wagę do utrzymywania czystości, co często oznacza codzienne korzystanie z detergentów i aerozoli. W połączeniu z ograniczoną wentylacją jesienią i zimą skutkuje to wzrostem stężenia lotnych związków organicznych (VOCs) w powietrzu.
Eksperci ostrzegają, że w niektórych przypadkach powietrze w mieszkaniach bywa nawet kilkukrotnie bardziej zanieczyszczone niż to na zewnątrz. Winne są głównie składniki chemiczne zawarte w płynach do mycia, nabłyszczaczach czy odświeżaczach powietrza.
Aerozole i astma – niewidzialne zagrożenie
Środki czyszczące w formie sprayu są wygodne, ale – jak pokazują badania – wyjątkowo groźne dla układu oddechowego. Najnowszy przegląd 77 badań, opublikowany w 2025 roku przez naukowców z Uniwersytetu Paris-Saclay, wykazał, że ich regularne używanie zwiększa ryzyko rozwoju astmy u dorosłych o 49 proc.
Co więcej, spraye do szyb i mebli mogą trzykrotnie podnosić ryzyko wystąpienia niekontrolowanej astmy. Dzieje się tak, ponieważ podczas rozpylania powstają mikroskopijne cząsteczki, które łatwo przedostają się głęboko do płuc.
Podczas używania sprayów do czyszczenia w powietrzu unoszą się drobne cząsteczki, które z łatwością dostają się głęboko do płuc. Naukowcy zwracają uwagę, że nawet niewielka, ale częsta ekspozycja na te substancje może być groźna – szczególnie dla dzieci, u których kontakt z nimi, także jeszcze w okresie życia płodowego, może prowadzić do trwałych problemów z oddychaniem i charakterystycznego świstu oddechowego.
Cytrusowy zapach, który może szkodzić
Wielu konsumentów sięga po produkty o zapachu cytrusów, uznając je za świeże i naturalne. Niestety, badania opublikowane w 2025 roku na łamach Public Health Reviews pokazują, że limonen – składnik odpowiedzialny za cytrusowy aromat – może wchodzić w reakcję z ozonem, tworząc formaldehyd, substancję uznaną za rakotwórczą.
Stężenie formaldehydu rośnie zwłaszcza wtedy, gdy w pomieszczeniach brakuje odpowiedniej cyrkulacji powietrza. Dlatego zimą i jesienią w naszych mieszkaniach może być więcej toksyn niż na ruchliwej ulicy.
Chemia domowa a problemy ze snem
Nie tylko układ oddechowy cierpi z powodu nadmiaru chemii. Systematyczny przegląd z 2025 roku, opublikowany w „Public Health Reviews”, wykazał, że regularna ekspozycja na VOCs może zwiększać ryzyko problemów ze snem nawet o 60 proc..
Bezsenność, trudności z zasypianiem czy częste wybudzenia mogą być efektem długotrwałego kontaktu z oparami detergentów – szczególnie w zamkniętych, słabo wentylowanych pomieszczeniach.
Jak sprzątać bez szkody dla zdrowia
Nie trzeba rezygnować z czystości, by oddychać lepszym powietrzem. Amerykańska Organizacja Chorób Płuc (American Lung Association) w najnowszych wytycznych zaleca stosowanie prostych, domowych rozwiązań, takich jak soda oczyszczona, ocet i woda.
Eksperci podkreślają jednak, by nie mieszać octu z mydłem kastylijskim, bo neutralizują swoje działanie. Najlepiej umyć powierzchnię mydłem, a następnie spłukać ją roztworem wody z octem.
Regularne wietrzenie mieszkania pozostaje najskuteczniejszym sposobem na poprawę jakości powietrza – badania pokazują, że może ono zmniejszyć stężenie szkodliwych substancji nawet o 70 proc.