Przyszedł na SOR z nożem. "Chciał zemścić się za złą opiekę"
Pacjenci zazwyczaj przychodzą na SOR, by znaleźć pomoc. Tak jednak nie było w przypadku 61-latka z Poznania, który przyszedł tam z nożem, by nastraszyć – jego zdaniem – niemiłych lekarzy.
Coraz częściej docierają do nas informacje o szokującym zachowaniu lekarzy na polskich SOR-ach. Mają odsyłać do domów pacjentów z udarem, przeklinać, odmawiać wykonania badań. Być może z takim zachowaniem spotkał się agresywny pacjent, który zdecydował się sięgnąć po nóż. Pamiętajmy jednak, że nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania – ten mężczyzna mógł kogoś skrzywdzić.
Z nożem na SOR
W poniedziałek 6 maja na poznańskim SOR-ze doszło do nietypowej sytuacji. Zjawił się tam agresywny mężczyzna uzbrojony w nóż. Na szczęście nie zdążył zrobić nikomu krzywdy. Zdarzenie opisał portal epoznan.pl, z którym skontaktował się jeden ze świadków.
"Wczoraj w godzinach popołudniowych miał miejsce atak nożownika na personel Centrum Medycznego HCP, a dokładniej SOR-u. Mężczyzna wszedł do jednego z pokoi i chciał zemścić się za domniemaną złą opiekę medyczną. Nikomu nie stała się krzywda i personel poradził sobie z agresywnym mężczyzną do przyjazdu policji" – poinformowała czytelniczka.
Policja potwierdziła, że w poniedziałkowe popołudnie interweniowała w szpitalu. – Odebraliśmy zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie na terenie szpitala HCP. Na miejsce pojechał patrol. Faktycznie mężczyzna groził jednemu z ratowników medycznych i zniszczył sprzęt w jednym z pokoi – powiedział cytowany przez epoznan.pl sierż. sztab. Łukasz Paterski z poznańskiej policji.
61-latek został zatrzymany. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Co dzieje się w poznańskim szpitalu?
Nożownik nie jest jedyną osobą, które źle ocenia jakość usług w poznańskim szpitalu. I chociaż nic nie usprawiedliwia jego postępowania, to traktowanie pacjentów w tej placówce, może – delikatnie mówiąc – nie być zgodne ze sztuką.
Problemy w poznańskim szpitalu opisał niedawno Onet. Z artykułu Łukasza Cieśli dowiadujemy się, że pacjenci z myślami samobójczymi są odsyłani z psychiatrycznej izby przyjęć do domów, po czym, nie otrzymawszy pomocy, odbierają sobie życie.
"Jesteś nieudacznikiem, nie potrafisz się zabić, pociąłeś się wzdłuż, a nie wszerz, następnym razem zrób to lepiej, wy********* stąd" – takie słowa mają słyszeć pacjenci w kryzysie.
Prezes Centrum Medycznego HCP w Poznaniu, a zarazem właścicielem niemal stu procent udziałów w spółce zajmującej się szpitalem jest chirurg Lesław Lenartowicz. W rozmowie z Onetem lekarz zapewnia, że dotarło do niego “tylko kilka skarg pacjentów i wszystkie były bezzasadne”. Sprawę bada prokuratura.
Wiele skarg na SOR-y
Na początku kwietnia pisaliśmy o historii pacjentki Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Warszawie, która ze szpitalnego łóżka dzwoniła na SOR. Kobieta poczuła się źle po operacji serca i wzywała pomoc. Niestety nikt nie przyszedł. Dopiero dyspozytor SOR zadzwonił do szpitala i powiedział, że jest w nim pacjentka potrzebująca pomocy. Kobieta zmarła nazajutrz.
Kolejna historia, która nie miała prawa się wydarzyć dotyczy aktywisty Tomasza Szypuły. Mężczyzna źle się poczuł i poszedł do lekarza, który podał mu leki na obniżenie ciśnienia. Kiedy 46-latek stracił przytomność, przewieziono go do szpitala, tam jednak nie chciano go przyjąć, choć miał udar. Aktywista był w śpiączce. Kilka dni temu wybudził się, ale jego stan uniemożliwia mu samodzielne funkcjonowanie. Ruszyła na niego zbiórka.
Niedawno opisaliśmy też sprawę modelki Sandry Kubickiej, która trafiła na SOR ze swoją ciężką chorą mamą. Celebrytka relacjonuje, że lekarz nie mówił po polsku i nie był w stanie porozumieć się z jej mamą. Miał zignorować też diagnostykę.
– Nie zrobili jej badań, które powinni zrobić. Przesiedziała pół dnia na SOR-ze. Dostała kroplówkę przeciwbólową i ją wypisali. [...] Nie godzę się na takie traktowanie. Moja mama nie została zaopiekowana tak, jak być powinna. Nie sprawdzili tego, co powinni sprawdzić – mówiła na swoim Instagramie wściekła Kubicka.
– Nigdy nie zrozumiem osób, które chcą ratować ludzkie życie, a później traktują pacjentów jak zwierzęta – zakończyła.
Zobacz też:
Nie żyje pacjentka, która dzwoniła ze szpitala na 112. “To sytuacja niedopuszczalna”
Miał udar, podali mu leki na obniżenie ciśnienia. Teraz jest w stanie krytycznym
Rejestratorka zwolniona z SOR. To niewiarygodne, jak obraziła pacjentów