Wzrost zachorowań na choroby odkleszczowe. Kluczowa szybka reakcja

W wielu regionach Polski eksperci obserwują wyraźny wzrost zachorowań na boreliozę i inne choroby odkleszczowe. Szczególnie niepokojąca sytuacja ma miejsce na Dolnym Śląsku, gdzie, jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, liczba infekcji rośnie z roku na rok. Specjaliści ostrzegają: zagrożenie nie ogranicza się tylko do lasów — kleszcze są coraz bardziej obecne także w miastach.
- W 2023 roku na Dolnym Śląsku odnotowano 1569 przypadków boreliozy — to o ponad 500 więcej niż rok wcześniej
- Główne zagrożenie to nie tylko borelioza, ale także kleszczowe zapalenie mózgu – choroba, której nie da się leczyć, tylko jej zapobiegać
- Kleszcze coraz częściej pojawiają się w parkach i na miejskich terenach zielonych
- Usunięcie kleszcza w ciągu 12 godzin znacznie zmniejsza ryzyko zakażenia
Skok zachorowań o kilkadziesiąt procent
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu alarmuje — w 2022 roku na Dolnym Śląsku zanotowano 838 przypadków boreliozy, rok później już 1052, a w 2023 aż 1569. To jeden z najwyższych wskaźników w kraju. Czytaj więcej: Rekordowa liczba pacjentów z chorobami odkleszczowymi. NFZ: Dziesiątki tysięcy zachorowań, nie tylko borelioza
Zdaniem Magdaleny Mieszkowskiej z WSSE, wzrost ten częściowo wynika z większej świadomości społecznej i lepszej diagnostyki:
Przez dużą i szeroko zakrojoną edukację, również wśród lekarzy rodzinnych, ludzie są bardziej uwrażliwieni na poszukiwanie rumienia czy odczynu, który może pojawić się po ugryzieniu kleszcza – tłumaczy.
Borelioza może początkowo objawiać się tylko rumieniem wędrującym, ale nieleczona prowadzi do powikłań neurologicznych, zapaleń stawów, a nawet trwałego uszkodzenia układu nerwowego.

Nie tylko borelioza. Wirusy groźniejsze niż bakterie
Eksperci przypominają, że borelioza to tylko jedna z wielu chorób odkleszczowych. Jest ona zakażeniem bakteryjne, które często objawia się tzw. rumieniem wędrującym — czerwoną zmianą skórną w miejscu wkłucia kleszcza. Jeśli nie zostanie odpowiednio wcześnie rozpoznana i leczona, może prowadzić do poważnych komplikacji, takich jak chroniczne zmęczenie, bóle mięśniowo-stawowe czy zaburzenia neurologiczne. Czytaj więcej: Nie tylko rumień wędrujący. Borelioza może objawiać się w postaci nietypowego guzka
Jednak kleszcze mogą przenosić również wiele innych, groźnych chorób, w tym:
- tularemię,
- ludzką anaplazmozę granulocytarną,
- różne postacie gorączek plamistych,
- babeszjozę,
- kleszczowe zapalenie mózgu.
Szczególnie niebezpieczne jest też kleszczowe zapalenie mózgu, które, niestety, diagnozuje się w Polsce coraz częściej. Choroba ta, w odróżnieniu od boreliozy, nie poddaje się leczeniu. Można jej jednak zapobiec szczepieniami.
Kiedy już choroba się pojawi, to organizm może liczyć tylko na siebie. Komplikacje mogą nawet doprowadzić do śmierci – ostrzega prof. Leszek Szenborn z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Do połowy czerwca w Polsce zarejestrowano już 151 przypadków tej choroby. Każdego roku notuje się ich od 150 do nawet 250, głównie w północno-wschodniej Polsce.
Kleszcze nie tylko w lesie. Opanowały też miasta
Choć powszechnie uważa się, że kleszcze występują głównie w lasach i na łąkach, rzeczywistość pokazuje, że zagrożenie jest znacznie bliżej, niż się wydaje. Coraz częściej pajęczaki te spotykane są także w środowisku miejskim — w parkach, ogrodach działkowych, na terenach zielonych wokół szkół, przedszkoli, a nawet na trawnikach przy blokach. Sprawdź też: Kleszcze w Polsce to istna plaga. Najgorsze są te latające, ślad po ukąszeniu zostaje na rok
Zmiany klimatyczne, łagodniejsze zimy oraz coraz większe przystosowanie kleszczy do warunków miejskich sprawiają, że ich obecność nie ogranicza się już tylko do dzikiej przyrody. Dodatkowo rosnąca liczba zwierząt domowych, takich jak psy i koty, sprzyja rozprzestrzenianiu się pasożytów w obrębie osiedli mieszkaniowych.
Kleszczy jest więcej. Na pewno łagodna zima miała na to wpływ – przyznaje Arkadiusz Fiślak z Nadleśnictwa Bystrzyca Kłodzka.
Dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dodaje, że:
Na poziomie osobistym możemy się chronić w sposób mechaniczny. Pełne buty, długie spodnie, wkładanie spodni w skarpetki. Większość kleszczy ląduje na łydkach. Dostają się na ciało od dołu. Ważne jest codzienne sprawdzanie ciała, pach, a szczególnie pachwin - najlepiej po kąpieli.
Miejscami szczególnie narażonymi na ukąszenia są obecnie Masyw Ślęży i Dolina Kłodzka.

Masz tylko 12 godzin. Nie zwlekaj
Choć ugryzienie kleszcza często pozostaje niezauważone (pasożyt nie powoduje bólu ani swędzenia) jego obecność może mieć katastrofalne skutki dla zdrowia. Kleszcze przenoszą groźne patogeny, w tym bakterie odpowiedzialne za boreliozę oraz wirusy wywołujące kleszczowe zapalenie mózgu. To właśnie dlatego pierwsze godziny po ukąszeniu są kluczowe.
Ryzyko infekcji znacząco spada, jeśli kleszcz zostanie usunięty w ciągu 12 godzin – podkreśla dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Z tego powodu nie wolno bagatelizować codziennej kontroli ciała — szczególnie po pobycie na łonie natury. Warto sprawdzać skórę, zwracając szczególną uwagę na miejsca, w których skóra jest cienka i ciepła, jak pachwiny, pachy, zgięcia kolan i łokci, kark czy okolice za uszami. Kleszcze mogą mieć zaledwie 1-3 mm długości, dlatego łatwo je przeoczyć. Tymczasem szybkie ich usunięcie może zadecydować o tym, czy uda się uniknąć groźnej choroby.
Jak chronić się przed kleszczami?
Choć kleszcze są niewielkie, zagrożenie, jakie ze sobą niosą, może być poważne. Ochrona przed nimi wymaga kilku prostych, ale konsekwentnie stosowanych zasad. Szczególnie w miesiącach wiosenno-letnich, gdy pajęczaki są najbardziej aktywne.
- Ubiór — zakrywające ciało ubranie to pierwsza linia obrony. Wybierając się na spacer do lasu, parku czy na łąkę, wybieraj długie spodnie i skarpetki, pełne buty, jasną odzież. Warto również wsunąć nogawki spodni w skarpetki (większość kleszczy wspina się na ciało od dołu).
- Kontrola skóry — po każdym pobycie na łonie natury dokładnie obejrzyj ciało. Najlepiej robić to po kąpieli, przy dobrym oświetleniu.
- Środki odstraszające — dostępne w aptekach i drogeriach preparaty odstraszające kleszcze mogą znacząco zmniejszyć ryzyko kontaktu z pasożytem. Warto stosować je nie tylko w lesie, ale i podczas spaceru po miejskim parku.
- Szczepienie — choć nie istnieje szczepionka na boreliozę, możemy chronić się przed kleszczowym zapaleniem mózgu — jedną z najgroźniejszych chorób odkleszczowych. Trzy dawki podstawowe oraz dawki przypominające co kilka lat zapewniają skuteczną ochronę.
Polecamy: To są trzy najlepsze środki na kleszcze. Pozostałe możemy sobie darować
Źródła:
- PAP
- Pacjenci.pl
- Magdalena Madej, Leopold Śliwa "Kleszcze - nie tylko borelioza"





































