Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Choroby > Rekordowa liczba pacjentów z chorobami odkleszczowymi. NFZ: Dziesiątki tysięcy zachorowań, nie tylko borelioza
Alina Gałka
Alina Gałka 14.07.2025 13:08

Rekordowa liczba pacjentów z chorobami odkleszczowymi. NFZ: Dziesiątki tysięcy zachorowań, nie tylko borelioza

100 tys. zakażeń w 2024
Najwięcej zakażeń występuje od czerwca do sierpnia. Fot. studioroman/Canva

Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w ubiegłym roku do lekarzy POZ zgłosiło się niemal 100 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi. Najczęściej diagnozowano boreliozę, jednak nie jest to jedyne zagrożenie ze strony maleńkich owadów. Jakie jeszcze choroby przenoszą kleszcze i jak się przed nimi bronić?

  • W 2024 roku lekarze POZ zdiagnozowali 98 tys. przypadków chorób odkleszczowych
     
  • Najczęściej występującą chorobą odkleszczową jest borelioza
     
  • Kleszczowe zapalenie mózgu może powodować trwałe powikłania neurologiczne

Alarmująca liczba zakażeń chorobami odkleszczowymi

Jak wynika z danych NFZ, w ubiegłym roku do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej zgłosiło się ponad 98 tys. osób z chorobami odkleszczowymi. Około 63% przypadków dotyczyło boreliozy, która może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych i kardiologicznych. Jeszcze groźniejsze jest odkleszczowe zapalenie mózgu.

– W ubiegłym roku, od czerwca do sierpnia, blisko 43 tys. osób zgłosiło się do lekarza POZ z chorobą odkleszczową. W 2024 roku 725 pacjentów wymagało hospitalizacji z powodu wirusowego zapalenia mózgu przenoszonego przez kleszcze – przekazał Paweł Florek, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji w Centrali NFZ.

Podstępna choroba z Lyme

Choroba z Lyme, znana szerzej jako borelioza, to najczęściej rozpoznawana choroba odkleszczowa. Wywołują ją bakterie Borrelia burgdorferi, które znajdują się w jelitach kleszczy.

Do zakażenia dochodzi w wyniku pokłucia przez zakażonego kleszcza (nie każdy kleszcz jest nosicielem bakterii Borrelia burgdorferi). Ponieważ bakterie bytują w jelitach owada, zanim zdążą się przedostać do człowieka przez gruczoły ślinowe kleszcza, mija trochę czasu.

Największe ryzyko zakażenia występuje po 36 godzinach od wkłucia. Szybkie usunięcie kleszcza zmniejsza ryzyko zakażenia. Ukąszenie kleszcza nie boli, toteż warto dokładnie oglądać swoje ciało po każdej wizycie w miejscu, gdzie mogą bytować te pasożyty.

Borelioza daje bardzo niespecyficzne objawy, które mogą dotyczyć różnych narządów i układów. Najbardziej charakterystyczny z symptomów – rumień wędrujący – nie występuje u wszystkich chorych. Na początkowym etapie mogą pojawić się:

• gorączka, osłabienie, bóle głowy i mięśni – czyli objawy grypopodobne,
• pierścieniowate, liczne rumienie wtórne, podobne do tego pierwszego, głównego – mogą pojawić się w różnych miejscach ciała, nie tylko wokół ukąszenia kleszcza.

rumień wędrujący borelioza Fot. Denja1/Getty Images.jpg
Najbardziej charakterystycznym objawem boreliozy jest rumień wędrujący, jednak nie występuje on u wszystkich chorych. Fot. Denja1/Getty Images

W bardziej zaawansowanych przypadkach chory może doświadczać różnorodnych objawów:

• ze strony serca – np. zaburzenia rytmu serca,
• ze strony stawów – np. przewlekłe zapalenie stawów, 
• ze strony układu nerwowego – np. porażenie nerwu twarzowego, zapalenie nerwów, korzeniowe zespoły bólowe.

Niestety obecnie wciąż nie istnieje szczepionka przeciwko boreliozie.

Przeczytaj też: Borelioza, czyli „mistrzyni kamuflażu”. Lekarka wyjawia, jakie choroby może przypominać

Niebezpieczne KZM (kleszczowe zapalenie mózgu)

Rzadszą, ale znacznie groźniejszą chorobą przenoszoną przez kleszcze jest kleszczowe zapalenie mózgu. Jest to infekcja wirusowa, a do zakażenia dochodzi błyskawicznie – szybkie usunięcie pasożyta nie daje żadnej ochrony. Zakażenie wirusem KZM może nastąpić już w momencie wkłucia się kleszcza, ponieważ patogen znajduje się w ślinie pasożyta.

Kleszczowe zapalenie mózgu zwykle przebiega dwufazowo. W pierwszej fazie pojawiają się objawy grypopodobne: gorączka, ból głowy, zmęczenie, bóle mięśni i stawów. Ta faza może trwać kilka dni i przypomina zwykłą infekcję wirusową. U części osób choroba na tym etapie ustępuje samoistnie, jednak u około 20–30% zakażonych następuje druga, znacznie poważniejsza faza – neuroinfekcja.

W tej drugiej fazie wirus atakuje ośrodkowy układ nerwowy. Może dojść do zapalenia mózgu, opon mózgowo-rdzeniowych lub rdzenia kręgowego. Objawy są bardzo niepokojące i mogą obejmować:

• silne bóle głowy,
• sztywność karku,
• światłowstręt,
• nudności i wymioty,
• zaburzenia świadomości,
• niedowłady, drgawki, a nawet śpiączkę.

U części pacjentów dochodzi do trwałych powikłań neurologicznych, takich jak przewlekłe bóle głowy, problemy z pamięcią, trudności z koncentracją czy niedowłady. Szczególnie narażone są osoby starsze oraz te z osłabionym układem odpornościowym. Niestety, nie istnieje skuteczne leczenie przyczynowe – leczenie KZM ogranicza się do łagodzenia objawów i wspomagania organizmu w walce z infekcją.

kleszcz Fot. nechaev-kon/Getty Images.jpg
W miejscach, gdzie mogą występować kleszcze, warto stosować repelenty. Fot. nechaev-kon/Getty Images

Na szczęście przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu dostępna jest skuteczna i bezpieczna szczepionka. Program szczepień obejmuje dwie dawki podstawowe podawane w odstępie 1–3 miesięcy oraz dawkę przypominającą po 5–12 miesiącach od drugiej dawki. Dla pełnej ochrony należy co kilka lat przyjmować dawki przypominające. Przeczytaj też: Wylęgarnia kleszczy w ogrodzie. Uważaj na te miejsca 


Źródła: kleszcze.info.pl, pacjenci.pl, PAP

Objawy można pomylić z przeziębieniem. Groźna choroba zakaźna w natarciu, znowu się pojawiła
błonica, respirator, szpital
wraca błonica Fot. Shutterstock / Frame Stock Footage
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) ostrzega przed gwałtownym wzrostem liczby przypadków błonicy. Objawy choroby często przypominają zwykłe przeziębienie, ale jej skutki mogą być śmiertelne. Eksperci alarmują: tylko szczepienia mogą nas uchronić przed kolejną epidemią.ECDC alarmuje: liczba zachorowań na błonicę w Europie gwałtownie rośnieObjawy przypominają przeziębienie – ból gardła, gorączkę i biały nalot w gardleSkuteczną ochronę zapewnia szczepionka, ale liczba niezaszczepionych rośnie
Czytaj dalej
Tak producenci nabijają nas w butelkę. Pod tą nazwą przemycają cukier
Nabici w butelkę suplementów
Podatek cukrowy
Chociaż podatek cukrowy (wprowadzony w 2021 roku) nie budzi już takich emocji jak przed laty, wciąż jest źródłem kontrowersji. Istotny wzrost cen początkowo oburzał nie tylko producentów, ale też konsumentów, którzy nagle poczuli się zmuszeni do rezygnacji z ulubionych słodkich napojów.Opłata cukrowa nakładana jest na napoje z dodatkiem cukrów i innych substancji słodzących wskazanych w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego, kofeiny i tauryny. Są jednak wyjątki, a wśród nich m.in. suplementy diety, a także napoje, które „zawierają więcej niż 20% soku owocowego, warzywnego lub owocowo-warzywnego, a zawartość cukrów jest mniejsza lub równa 5 g na 100 ml napoju” – czyli są zdrowe mimo wysokiej zawartości cukru.Producenci omijają podatek cukrowy, rejestrując słodkie syropy jako „suplementy diety”, co pozwala im uniknąć dodatkowych opłat Tego typu suplementy nie muszą zawierać informacji o kaloryczności i zawartości cukru, przez co konsumenci nieświadomie przyjmują jego duże ilości Zmiana nazwy produktu zastępuje realne działanie prozdrowotne – zamiast obniżyć cukier lub zwiększyć ilość soku, wybiera się drogę marketingowej manipulacji Choć niektórzy producenci informują uczciwie o składzie, wielu wykorzystuje lukę w przepisach, narażając konsumentów na nadmierne spożycie cukru pod pozorem dbania o zdrowie
Czytaj dalej