Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Czerwone oczy na zdjęciach to nie tylko efekt lampy. Mogą świadczyć o chorobie
Sylwia  Wamej
Sylwia Wamej 04.03.2024 11:36

Czerwone oczy na zdjęciach to nie tylko efekt lampy. Mogą świadczyć o chorobie

czerwone oczy na zdjęciach
Fot. Shutterstock

Pamiętacie te zdjęcia, na których pojawiał się efekt czerwonych oczu, po użyciu lampy błyskowej?  Nie wyglądał on za dobrze i często psuł rodzinne fotografie. Jak się okazuje, czerwone oczy na fotografiach mogą być dość ważnym sygnałem naszego zdrowia. Temu efektowi przyjrzeli się ostatnio specjaliści z Amerykańskiej Akademii Okulistyki.

Wnioski, które przedstawili, mogą wielu zmartwić. Znaczenie ma nie tylko to, czy efekt jest widoczny na zdjęciach, ale również fakt, w którym oku czerwony błysk się pojawia. 

Efekt czerwonych oczu na zdjęciach

Obecnie przy świetnej jakości sprzętach fotograficznych efekt czerwonych oczu występuje znacznie rzadziej. Jednak jak można sobie przypomnieć z lat 90., to zjawisko występowało dość często, sprawiając, że dane zdjęcie wyglądało raczej mało estetycznie.  

Czerwonym oczom przyjrzeli się ostatnio specjaliści z Amerykańskiej Akademii Okulistyki, którzy stwierdzili, że stare aparaty są poręcznym przyrządem do kontroli zdrowia. Ich zdaniem czerwony kolor na zdjęciach jest dobrym znakiem, natomiast martwić powinien brak tego efektu lub też pojawienie się go jedynie w jednym oku. 

By wyjaśnić, o co chodzi, trzeba zastanowić się, skąd w ogóle biorą się "czerwone oczy" na zdjęciach. Wzrok ludzki dostosowuje się do warunków panujących w danej chwili, w tym oświetlenia. Gdy przebywamy w jasnej przestrzeni, źrenice są zwężone. Natomiast gdy jest ciemno, źrenice rozszerzają się, błysk lampy powoduje efekt czerwonych oczu.

shutterstock_2308137907.jpg
Fot. Shutterstock


 

Efekt czerwonych oczu powinien być symetryczny

Jak czytamy na oficjalnej stronie Zintegrowanej Platformie Edukacyjnej Ministerstwa Edukacji i Nauki:

“Światło wpadające do źrenicy oka jest niemal w całości pochłaniane przez ukrwioną część wnętrza oka. Odbijana jest część widma o częstotliwości odpowiadającej barwie czerwonej (siatkówka jest bardzo ukrwiona), co czasami daje efekt czerwonych oczu” na fotografiach robionych aparatem bez funkcji redukcji tego efektu. Źrenica oka jest zawsze czarna".

Warto dodać, że według naukowców efekt czerwonych oczu powinien być symetryczny. Jak wyjaśniają badacze z Amerykańskiej Akademii Okulistyki, efekt czerwonych oczu jest znakiem, że siatkówki są zdrowe. Natomiast brak tego efektu sygnalizuje, że coś może być nie tak. Jest kilka schorzeń, które wykrywane są właśnie w ten sposób. Mowa o m.in. zezie, oznaczającym, że oczy danej osoby skierowane są w różnych stronach.

Kiedy czerwone oczy świadczą o chorobie?

Biały refleks w oku świadczyć może o znacznie poważniejszych problemach, jak chociażby zaćma, rozmaite infekcje czy odwarstwienie siatkówki. Z kolei u dzieci biała plama w oku może być symptomem choroby Coatsa, czyli postępujące i wrodzone uszkodzenie siatkówki. 

Jak sugerują naukowcy, przyczyną tej choroby mogą być mutacje genetyczne, które prowadzą do gromadzenia się cholesterolu w oku, odbijające kolor żółty w świetle błyskowej aparatu. Dodajmy, że rocznie odnotowuje się koło 100 przypadków tej choroby, lecz zw;ykle u chłopców. Schorzenie można leczyć krioterapią lub chirurgicznie.
 

Pierwszych objawów jaskry często nie kojarzymy z tą chorobą! To może kosztować Cię wzrok
jaskra
Jaskra jest schorzeniem oczu. Nieleczona powoduje uszkodzenie i zanik nerwu wzrokowego i ślepotę, której nie można odwrócić. Co najgorsze pierwsze objawy jaskry nie powodują wśród wielu chorych nawet podejrzeń, że schorzenie się zaczęło rozwijać. Jak więc rozpoznać pierwsze symptomy choroby?
Czytaj dalej
Prof. Jerzy Szaflik: Często miewasz migreny? Zbadaj wzrok pod kątem jaskry
prof. Jerzy Szaflik, szef Centrum Mikrochirurgii Oka "Laser", założyciel Centrum Jaskry w Warszawie.
prof. Jerzy Szaflik, szef Centrum Mikrochirurgii Oka "Laser", założyciel Centrum Jaskry w Warszawie.
- Jaskrę nazywa się „cichym złodziejem wzroku”, bo długo rozwija się podstępnie, nie dając żadnych objawów. One mogą się pojawić dopiero, gdy doszło do uszkodzenia 80 – 90 proc. nerwu wzrokowego, a tak dzieje się w ok. 70 proc. przypadków. – mówi okulista prof. Jerzy Szaflik, szef Centrum Mikrochirurgii Oka „Laser”, założyciel Centrum Jaskry w Warszawie. – Dlatego tak ważne są regularne badania okulistyczne w kierunku jaskry, o czym szczególnie powinny pamiętać osoby z grupy ryzyka. Takie badania powinien wykonywać raz na dwa lata każdy po ukończeniu 40. roku życia, ale osoby z grupy podwyższonego ryzyka raz na rok.- Ta grupa ryzyka w przypadku jaskry jest dość szeroka. To osoby po 55. roku życia, z obciążonym jaskrą wywiadem rodzinnym, mających wysokie wady wzroku, zwłaszcza krótkowzroczność, z zaburzeniami krążenia, objawiającymi się m. in. często zimnymi dłońmi i stopami, osoby z zaburzeniami ciśnienia tętniczego, mające cukrzycę, miażdżycę, hipercholesterolemię, ale też takie, którym często dokuczają bóle głowy, cierpiące na przewlekłe migreny. W tej grupie znajdują się również osoby otyłe, palacze i nadużywające alkoholu.- Jak donieśli niedawno brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Bradfort, jedną z przyczyn, dla których jaskra długo pozostaje chorobą bezobjawową, jest specyfika naszego mózgu. Mechanizm działania mózgu u osób z jaskrą, choć nie zostało to w pełni zbadane, polega na tym, jakby rekompensował on pierwsze ubytki widzenia, spowodowane uszkodzeniem nerwu wzrokowego. Poza tym, gdy w jednym oku dochodzi do zmian, drugie kompensuje osłabienie widzenia, oczywiście do momentu, kiedy zmiany będą już tak duże, że ta kompensacja na wystarcza.- Z tych właśnie powodów tak istotne są badania wzroku, nawet jeśli nic, wydawałoby się, nie wskazuje, że już doszło do uszkodzenia nerwu wzrokowego – podkreśla prof. Jerzy Szaflik. „Zwykła” migrena może być pierwszym sygnałem. Dużym ułatwieniem dla tych, którzy na takie badania się zdecydują, jest procedura oparta na sztucznej inteligencji – e-jaskra.
Czytaj dalej