Dramatyczna akcja stołecznej policji [ZOBACZ NAGRANIE]

Kilka minut zdecydowało o wszystkim. W samym sercu Warszawy mężczyzna spadł z wysokiego muru i przestał oddychać. To, co wydarzyło się chwilę później, pokazuje, jak wiedza z pierwszej pomocy i dostęp do defibrylatora AED mogą przesądzić o ludzkim życiu i śmierci.
Szybka reakcja funkcjonariuszy i użycie defibrylatora AED uratowały życie 40-letniego przechodnia, który doznał nagłego zatrzymania krążenia po upadku w centrum Warszawy.
- Koszmarny upadek i błyskawiczna akcja policjantów
- Defibrylator AED może obsłużyć każdy
- Jak udzielić pierwszej pomocy?
Sekundy, które zdecydowały o życiu
W rejonie al. Jana Pawła II w Warszawie, na słynnej „Patelni” przed wejściem do metra, 40-letni mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów i uderzył głową o chodnik. Upadek spowodował nagłe zatrzymanie krążenia. Patrolujący okolicę policjanci natychmiast przystąpili do działania.
Po stwierdzeniu braku oddechu i tętna, funkcjonariusze rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Podczas gdy jeden uciskał klatkę piersiową, drugi szybko znalazł przenośny defibrylator AED.
Już pierwszy impuls elektryczny przywrócił akcję serca poszkodowanego. Kilka minut później pacjenta przejęli ratownicy medyczni, którzy przetransportowali go do szpitala.
Poniżej zamieszczamy nagranie z dramatycznej akcji, które pojawiło się wczoraj na profilu „Ratownictwo Medyczne będzie rozmowa proszę czekać” w portalu Facebook.
Defibrylator AED – sprzęt, który ratuje życie
Według europejskich wytycznych każda minuta opóźnienia w defibrylacji zmniejsza szanse na przeżycie o ok. 10 proc. Automatyczny defibrylator analizuje rytm serca i wydaje jasne komendy głosowe, dzięki którym nawet osoby bez przeszkolenia mogą przeprowadzić procedurę ratunkową.
Dzięki programowi rozmieszczenia AED w miejscach publicznych urządzenia te są dostępne m.in. w urzędach, galeriach handlowych i na dworcach.
Przypadek z Warszawy pokazuje, że połączenie odpowiedniego sprzętu i wiedzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy może realnie ratować życie jeszcze przed przybyciem zespołu ratownictwa medycznego.

Przeczytaj też: Ratownik medyczny Yanek Świtała tłumaczy, jak udzielić pierwszej pomocy w NZK
Pierwsza pomoc – zanim przyjedzie karetka
Będąc świadkiem podobnej sytuacji, zastosuj się do poniższych kroków:
1. Sprawdź przytomność i oddech (nie dłużej niż 10 sekund).
2. Wezwij pomoc (999 lub 112) i włącz tryb głośnomówiący.
3. Rozpocznij uciski klatki piersiowej w tempie 100–120 na minutę, na głębokość 5–6 cm.
4. Poproś kogoś o przyniesienie AED i kontynuuj uciski.
5. Postępuj zgodnie z poleceniami defibrylatora, przerywając uciski tylko na czas analizy rytmu i ewentualnej defibrylacji.
Pamiętaj, że polskie prawo chroni osoby udzielające pierwszej pomocy – nie odpowiadasz za szkody powstałe w trakcie ratowania życia. Jak mówią ratownicy: najgorsze, co możesz zrobić, to nic nie zrobić. A każdy ucisk może być tym, który przywróci bicie serca.
Źródła: facebook.com: Ratownictwo Medyczne będzie rozmowa proszę czekać, inaratunek.pl, twojratownik.pl, tvn24.pl





































