Groźna bakteria w natarciu. Pediatrzy ostrzegają
W ostatnich miesiącach lekarze coraz częściej zgłaszają przypadki zakażeń wywołanych przez bakterię Mycoplasma pneumoniae . Bakteria, która dotyka przede wszystkim dzieci, staje się coraz bardziej niebezpieczna i zaskakuje swoją zdolnością do wywoływania poważnych chorób układu oddechowego. Pediatrzy alarmują: warto znać objawy i nie bagatelizować pierwszych symptomów infekcji.
Czym jest mykoplazma?
Mykoplazma to bakteria atypowa – nie ma ściany komórkowej, co czyni ją trudną do zwalczania przez standardowe antybiotyki . Najczęściej wywołuje zapalenie płuc , ale może również prowadzić do zapalenia oskrzeli czy gardła. Mykoplazma rozprzestrzenia się drogą kropelkową , co oznacza, że jest łatwa do przenoszenia w zbiorowiskach, takich jak szkoły, przedszkola czy placówki medyczne.
To bardzo wredna bakteria, czasami są zmiany na zdjęciu, a zmian osłuchowych nie ma. A czasami na odwrót
– mówi dr Tomasz Szatkowski z oddziału pediatrii gorzowskiej lecznicy, konsultant wojewódzki w dziedzinie pediatrii.
Objawy, które powinny zaniepokoić
Często jest tak, że zmian osłuchowych tak dobrze nie słychać, a zmiany są bardziej zaawansowane. Jest to trochę podstępny patogen
– ostrzega pulmonolog dr hab. Marek Ochman ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Pierwsze objawy zakażenia mykoplazmą mogą przypominać zwykłe przeziębienie lub grypę . Kaszel, gorączka, ból gardła – to wszystko symptomy, które mogą, ale nie muszą występować w przypadku infekcji wywołanej przez mykoplazmę. Choroba nierzadko ma przebieg nietypowy, dlatego ważne jest, aby rodzice nie ignorowali wczesnych symptomów. Przeczytaj też: W ciągu dwóch tygodni liczba chorych się podwoiła. Lekarze alarmują
– [Dziecku – przyp. aut.] poprawia się na dzień, dwa, po czym znowu zaczyna gorączkować, kaszle. Charakter kaszlu w zakażeniu mykoplazmatycznym najczęściej jest suchym kaszlem, trochę napadowym – mówi dr Aneta Górska-Kot, ordynatorka oddziału pediatrii w Szpitalu Dziecięcym w Warszawie

Jak leczyć mykoplazmę?
Zakażenie mykoplazmą wymaga leczenia antybiotykami, ale nie są to tradycyjne antybiotyki stosowane w walce z typowymi bakteriami. W przypadku mykoplazmy lekarze najczęściej przepisują antybiotyki makrolidowe lub tetracykliny, które skutecznie zwalczają infekcję. Leczenie jest zwykle skuteczne, ale w niektórych przypadkach, zwłaszcza przy późnym rozpoczęciu terapii, mogą pojawić się komplikacje . Przeczytaj: Zabijają bakterie i wzmacniają ciało. 3 składniki z kuchni na infekcje
– Niestety dwójka dzieci w tym sezonie miała powikłania po tym zakażeniu. Chłopiec z powodu zapalenia mózgu musiał zostać przekazany do kliniki w Poznaniu . Drugi trafił na oddział oparzeniowy, ponieważ wystąpiło u niego ciężkie zapalenie błon śluzowych i tkanki podskórnej – choroba Lyella. To choroba z bardzo wysoką śmiertelnością. Na szczęście udało się tego chłopca wyprowadzić. Przy mykoplaźmie może zdarzyć się wszystko . I problemy z układem nerwowym, układem kostno-mięśniowym, moczowym, z przewodem pokarmowym – wymienia dr Tomasz Szatkowski.

Profilaktyka i zapobieganie
Chociaż nie ma szczepionki chroniącej przed mykoplazmą , istnieje kilka sposobów na zmniejszenie ryzyka zakażenia. Przede wszystkim ważna jest higiena – częste mycie rąk, unikanie kontaktu z osobami chorymi oraz dbanie o odporność dziecka , zwłaszcza w okresach zwiększonej zachorowalności, takich jak jesień czy zima.
– Zwracajmy uwagę na to, żeby dzieciaki się wysypiały, trzeba pamiętać o suplementacji witaminowej. Również należy ograniczać wizyty w centrach handlowych czy w miejscach dużych skupisk ludzi – podpowiada pediatra, dr Tomasz Szatkowski.
Mykoplazma to bakteria, która wciąż zaskakuje swoją zdolnością do wywoływania poważnych infekcji, zwłaszcza u dzieci. Wczesne rozpoznanie, odpowiednie leczenie i profilaktyka mogą zapobiec poważnym komplikacjom . Dlatego ważne jest, by rodzice nie bagatelizowali objawów infekcji układu oddechowego i szukali pomocy medycznej, jeśli zauważą jakiekolwiek niepokojące symptomy.
Przeczytaj: Tajemnicza choroba w natarciu. Wystarczy jej 48 godzin. Nie żyje już 60 osób
Źródła:
lci-lubuskie.pl
tvn24.pl