Groźny wirus uderza ponownie. Alarm na lubelszczyźnie
Lubelszczyzna znów musi mierzyć się z jednym z najbardziej niebezpiecznych wirusów. W powiecie parczewskim wykryto już dziewiąte w tym roku ognisko rzekomego pomoru drobiu, a służby weterynaryjne alarmują: sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli. W całej Polsce wybito już prawie 7 milionów ptaków – o blisko 50 proc. więcej niż rok wcześniej.
• W powiecie parczewskim potwierdzono kolejne ognisko rzekomego pomoru drobiu
• W całym kraju wybito już blisko 7 mln ptaków, znacznie więcej niż w ubiegłym roku
• Na Lubelszczyźnie obowiązują strefy zakazów: brak możliwości przewozu drobiu i jaj, zakaz targów
• Weterynarze apelują o dezynfekcję gospodarstw i szczepienia ptaków
Groźny wirus uderza ponownie
Rzekomy pomór drobiu – jedna z najbardziej zakaźnych chorób wśród ptaków – ponownie pojawił się na Lubelszczyźnie. W czwartek lubelski wojewódzki lekarz weterynarii poinformował o wykryciu ogniska w powiecie parczewskim, w niewielkim gospodarstwie utrzymującym kury i kaczki na własne potrzeby. Zarażone stado musiało zostać natychmiast wybite.
To już dziewiąty taki przypadek w regionie w tym roku. Skala zjawiska jest niepokojąca – w całym kraju od początku roku zutylizowano prawie 7 mln ptaków, co oznacza blisko 50-procentowy wzrost względem 2024 r. Eksperci zaznaczają, że wirus jest wyjątkowo zjadliwy i błyskawicznie rozprzestrzenia się w skupiskach drobiu.
Przeczytaj też: Coraz więcej zakażeń w Polsce. Wprowadzono pierwsze obostrzenia

Strefy zapowietrzone i surowe zakazy
Aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby, w wielu miejscowościach wyznaczono specjalne strefy ochronne i zapowietrzone. Wojewoda lubelski wprowadził tam szereg obostrzeń:
– zakaz przewozu drobiu, jaj i mięsa drobiowego,
– zakaz organizowania targów i wystaw z udziałem ptaków,
– obowiązek zgłaszania wszelkich zachorowań i padnięć.
To działania, które – jak podkreślają służby – mogą znacząco spowolnić rozwój sytuacji. Niestety dla wielu rolników oznaczają kolejne utrudnienia i straty finansowe, bo przemieszczanie ptactwa i handel produktami drobiowymi to podstawowe filary ich działalności.
Przeczytaj też: Wirus Zachodniego Nilu przekroczył granice Europy
Jak się chronić? Apel służb weterynaryjnych
Choć wirus rzekomego pomoru drobiu nie stanowi zagrożenia dla ludzi, długotrwały kontakt z chorymi ptakami może wywołać reakcje alergiczne i duszności. Służby weterynaryjne podkreślają jednak, że kluczowe jest zabezpieczenie zwierząt.
Najważniejsze wytyczne to:
– bezwzględna dezynfekcja całego gospodarstwa,
– ograniczenie kontaktu ptaków z dzikimi zwierzętami,
– ścisłe przestrzeganie zasad bioasekuracji,
– szczepienia drobiu, zarówno dorosłego, jak i piskląt.
Eksperci ostrzegają, że zaniedbanie tych działań może doprowadzić do kolejnych ognisk choroby – a to z kolei oznacza kolejne masowe wybijanie stad. Lubelszczyzna, która w ostatnich latach szczególnie często zmaga się z wirusami drobiu, znalazła się ponownie w stanie podwyższonej gotowości.
Źródła:
https://www.wetgiw.gov.pl
https://www.gov.pl/web/rolnictwo
https://radio.lublin.pl
https://www.piwet.pulawy.pl