Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka choroby cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja
Pacjenci.pl > Zdrowie > Jak medyczna marihuana pomaga na endometriozę? Pytamy ekspertów
Redakcja Pacjenci.pl
Redakcja Pacjenci.pl 10.01.2023 00:16

Jak medyczna marihuana pomaga na endometriozę? Pytamy ekspertów

endometrioza-konopia
Canva.com

Endometrioza to występowanie komórek błony śluzowej macicy poza jamą samej macicy. Problem dotyczy coraz większej liczby kobiet. Statystki mówią, że dotyka 10-15 proc. Jednak endometrioza jest zbyt rzadko rozpoznawana, więc może być jeszcze częstsza. Czy marihuana medyczna może przynieść ulgę kobietom cierpiącym na tę przewlekłą i związaną z bólem chorobę? Mówi Lucyna Jaworska Wojtas, prezeska Fundacji „Pokonać Endometriozę” i Grzegorz Ciężadło z zarządu Centrum Medycyny Konopnej.

Pod koniec 2022 roku fundacja i centrum nawiązały współpracę, by edukować kobiety z endometriozą i wspierać je  zmaganiach z chorobą. 

Endometrioza - jakie są objawy?

Endometrioza jest chorobą polegającą na tym, że tkanka, której prawidłowe umiejscowienie znajduje się w macicy z niewiadomych nam przyczyn, przenosi się do innych narządów w organizmie i tam jest hormonalnie czynna. Nacieka na te organy, tworzy guzy, drobne wszczepy, skleja narządy, niszczy ich funkcjonalność, powoduje stany zapalne.

Endometrioza może być przyczyną niepłoności

Lucyna Jaworska-Wojtas:  Potrafi wszczepić się wszędzie, znaleziono ją w mózgu (nawet ostatnio byłam z taką pacjentką u profesora Harata - neurochirurga), oku, nerwach, w bardzo ciężkich do wykrycia miejscach i odległych od macicy. Dzieli się na przypadki kobiet, które odczuwają ogromny ból, wykluczający z życia społecznego, zmagającymi się z normalnym funkcjonowaniem i te, które może mniej boli, ale mają problem z zajściem w ciążę.

Jakie są przyczyny endometriozy? 

Lucyna Jaworska-Wojtas: Nie znamy jednoznacznej przyczyny, teorii  jest kilka, a tak naprawdę od 200 lat nikt nie wie, co jest przyczyną choroby. Ten wwątek szerzej opisany jest na stronie www.leczymyendometriozę.pl. Jedna z hipotez zakłada, że w czasie miesiączki część złuszczonych komórek macicy przechodzi przez jajowody, zagnieżdża się w jamie brzusznej i tam narasta. Uważa się, że u wszystkich kobiet dochodzi do tzw. „miesiączkowania wstecznego”, a niezdefiniowane do tej pory czynniki sprawiają, że endometrium zagnieżdżą się i rozrasta poza macicą.

Teorie powstawania endometriozy

Ta teoria może być także odpowiedzią na powstawanie endometriozy w trakcie zabiegów operacyjnych. Przykładem może być tutaj endometrioza zlokalizowana w bliźnie po cięciu cesarskim.

Teoria metaplazjijako możliwą przyczynę endometriozy wskazuje przekształcenie komórek otrzewnej w komórki endometrium.

Teoria indukcjimówi o tym, że pewne bliżej nieznane komórki we krwi bądź w limfie, mają zdolność przekształcania się w komórki endometrium i wraz z krwią przemieszczają się do innych części ciała. Teoria ta tłumaczy obecność wszczepów endometrialnich nawet w bardzo odległych narządach, np. płucach. Z drugiej strony kłóci się z faktem, że najczęściej endometrioza występuję w miednicy mniejszej.

Jaki czynniki mają wpływ na rozwój endometriozy?

Lucyna Jaworska-Wojtas: Naszym zdaniem odpowiedź na to pytanie jest bardziej złożona, a dokładniej składa się z trzech części: czynnika genetycznego, defektywnego układu immunologicznego oraz dysbiozy jelit.

Badania wskazują na duże ryzyko rozwoju choroby u kobiet, u których endometrioza występowała w najbliższej rodzinie, np. u matki, siostry czy babki. Ryzyko jest nawet 10-krotnie wyższe, niż u kobiet, których mama czy babcia nie chorowały.

Czynnikiem immunologicznym o największym znaczeniu dla powstania endometriozy jest upośledzenie apoptozy-procesu odpowiedzialnego za naturalną śmierć komórki. Tak jak pisaliśmy wcześniej-miesiączkowanie wsteczne to coś normalnego. Jednak w zdrowym organizmie komórki endometrium, które przedostają się poza macicę, są wyłapywane właśnie dzięki apoptozie i są naturalnie usuwane z organizmu.

Okazuje się, że u kobiet chorych na endometriozę, komórki endometrium mają wyższą ekspresję czynników zapobiegających apoptozie oraz zmniejszoną ekspresję czynników aktywujących apoptozę. U zdrowych kobiet ta zależność jest całkowicie odwrotna i wykazuje pewną cykliczność - nasila się w okresie okołomiesiączkowym.

Ponadto prawdopodobnie na zachorowanie na endometriozę bardziej narażone są kobiety cierpiące na następujące choroby:

– choroba Hashimoto

– niedoczynność tarczycy

– nadczynność tarczycy

– policystyczne jajniki

– reumatoidalne zapalenie stawów

– cukrzyca

Dysbioza jelit

Kolejnym czynnikiem, który może mieć wpływ na rozwój endometriozy, jest dysbioza jelitowa. Jest uznawana za jedną z głównych przyczyn upośledzenia układu immunologicznego. To zaburzenie ilości i składu mikroorganizmów znajdujących się w jelitach.

Po czym poznać, że możemy zmagać się z chorobą?  Jakie są objawy endometriozy?

Lucyna Jaworska-Wojtas: Do najczęstszych objawów należą bolesne miesiączkowanie (60–80% przypadków), przewlekły ból miednicy mniejszej (30–50% przypadków), niepłodność (30–40% przypadków), dyspareunia (25–40% przypadków), nieregularne miesiączki (10–20% przypadków).

U niektórych kobiet nie ma żadnych objawów, ale jest to 25% chorujących.

Objawy obejmują:

czasowo nasilające się bóle ostre pojawiające się w okresie okołomenstruacyjnym,

obfite i nieregularne krwawienia miesiączkowe,

bolesne jajeczkowanie,

dyspareunię,

ból chroniczny w obszarze narządów miednicy mniejszej,

ból zlokalizowany w okolicy krzyżowej kręgosłupa,

ból jelit i bolesne defekacje w czasie miesiączki,

ból w okolicy układu moczowego i bolesne wydalanie moczu, szczególnie w okresie menstruacji,

zaparcia lub biegunki,

przewlekłe zmęczenie,

niepłodność.

Pod koniec 2022 roku Fundacja „Pokonać Endometriozę” nawiązała współpracę z Centrum Medycyny Konopnej. Jaka jest idea tego przedsięwzięcia i na czym ono polega?

Lucyna Jaworska-Wojtas: Holistyczne podejście do endometriozy to współpraca z różnymi specjalistami i pokazywanie różnych terapii i możliwości. Ponieważ endometrioza potrafi u niektórych pacjentek przebiegać łagodniej, a są przypadki bardzo agresywnie przebiegającej endometriozy, gdzie hormony i operacja nie przyniesie efektów - to każde rozwiązanie, jeśli pomoże, jest dobre. Od lat lecznicza marihuana stosowana jest w terapii przewlekłego bólu, a więc kobiety z takim przebiegiem mają szansę na odzyskanie życia bez bólu albo zmniejszenie bólu. Myślę, że również duże właściwości przeciwzapalne konopi będą czynnikiem pomocnym w leczeniu. Właśnie w tym zakresie chcemy wspólnie edukować, obserwować i wyciągać wnioski na przyszłość.

Grzegorz Ciężadło: Główną ideą nawiązanej przez CMK współpracy jest działalność edukacyjna i budowanie świadomości w zakresie potencjalnych korzyści z zastosowania terapii marihuaną medyczną dla pacjentek chorujących na edometriozę. CMK objęło patronatem merytorycznym sekcję na stronie internetowej Fundacji dotyczącą marihuany medycznej. Będziemy również organizować darmowe webinary dotyczące tej terapii dla wszystkich chętnych pacjentek, z którymi Fundacja współpracuje/ma pod swoją opieką.

Na ile konopie mogą być pomocne w zmaganiach z endometriozą?

Grzegorz Ciężadło: Medyczna marihuana ma szerokie zastosowanie - najbardziej efektywnym działaniem medycznej marihuany jest pomoc przy przewlekłych bólach miednicy mniejszej - marihuana może zmniejszać nie tylko dolegliwości bólowe, ale również oddziałuje na ogniska endometriozy, zmniejszając ich odczyn zapalny oraz ich aktywność. Marihuana medyczna posiada również działanie przeciwzapalne oraz pomaga w regulacji układu nerwowego czy też układu hormonalnego.

Wątek leczenia endometriozy medyczną marihuaną jest stosunkowo nowy. Czy w tym zakresie prowadzone są jakieś badania?

Grzegorz Ciężadło: Badania naukowe nakierowane są w większości na ustalenie odpowiedniej dla tych pacjentek formy terapii konopnej i analizę mechanizmu działania kannabinoidów w tej chorobie. 

W ramach jednego badania przeprowadzonego w USA pacjentki stosujące marihuanę samodzielnie w celu złagodzenia objawów endometriozy (w kraju, w którym rekreacyjna marihuana jest legalna) zostały zaproszone do badania kwestionariuszowego. Analiza wyników wykazała, że 56% z 484 kobiet w trakcie półrocznej kuracji oceniło, że ból endometrialny spadł o 7.6 punktu w 10-punktowej skali. Ta sama grupa kobiet zdołała zmniejszyć o połowę liczbę innych leków przeciwbólowych przyjmowanych na co dzień w związku z chorobą. Uczestniczki mówiły też o lepszej jakości snu, ograniczeniu objawów związanych z układem pokarmowym. 

W innym badaniu 252 pacjentki chorujące na enodometriozę raportowały samopoczucie po 16193 inhalacjach marihuaną, które wykonały od kwietnia 2017 do lutego 2020 roku. Tu także zaobserwowano znaczące obniżenie poziomu bólu w obrębie miednicy, złagodzenie symptomów ze strony układu pokarmowego i poprawę psychicznego samopoczucia.

Obecnie trwają szeroko zakrojone badania z grupą kontrolną placebo i podwójnym zaślepieniem, w których pacjentki chorujące na endometriozę zażywają kannabinoidy konopne pod ścisłą obserwacją badaczy. Celem jest ustalenie dokładnego mechanizmu działania kannabinoidów u kobiet z endometriozą i obserwacja ogólnego stanu ich zdrowia w trakcie terapii konopiami. Wyniki poznamy w 2023 roku.

Jak Państwo uważają: czy może być ciężko przekonać pacjentki do terapii z wykorzystaniem roślin konopi? 

Lucyna Jaworska-Wojtas: Te pacjentki, które cierpią i chodzą do poradni leczenia bólu, od razu chcą korzystać z innych terapii i są przekonane, że należy spróbować terapii leczenia medyczną marihuaną. Inne próbują w zależności od tego, jak terapie, które stosowały pomagają. Najważniejsze, że kobieta chora na endometriozę - jak już ma ją zdiagnozowaną, jest chłonna wiedzy i chce się edukować, a wnioski wyciąga sama. 

Grzegorz Ciężadło: Terapia marihuaną medyczną ma swoje ryzyka, dlatego też ważne jest, aby w przypadku, gdy dana osoba rozważa zastosowanie tej terapii, udała się do lekarza specjalisty, który będzie w stanie dobrze o nią zadbać - przedstawić jej na czym polega takie leczenie, zdiagnozować ją, a następnie przygotować odpowiednio dostosowany plan leczenia. W naszej placówce mamy już pod naszą opieką pacjentki z endometriozą i poprawa jakości życia, jaką te pacjentki odczuwają, bywa często spektakularna, dlatego też jestem zdania, że rzetelna informacja na temat tej terapii jest wystarczająca, aby pacjentki zdecydowały się rozważyć taką terapię.

Konopie nie zawsze cieszyły się dobrą sławą. Z czego to wynika i jak to zmienić?

Grzegorz Ciężadło: CMK przeprowadziło w zeszłym roku badanie rynkowe na temat świadomości i nastawienia Polaków do terapii marihuaną medyczną i okazało się, że to bariery związane ze świadomością tej terapii - negatywne stereotypy i brak wiedzy na jej temat, a nie sam jej koszt, stanowią główne ograniczenie w jej rozwoju. Dodatkowo 51% badanych stwierdziło, że działania związane z budowaniem znajomości terapii marihuaną medyczną są w Polsce na nieodpowiednim poziomie i trudno się z tym nie zgodzić. Brak jest kompleksowego podejścia w polskim systemie ochrony zdrowia do tej terapii, począwszy od braku samego kształcenia lekarzy w tym obszarze, poprzez brak jasno określonych protokołów leczenia pacjentów, aż po brak refundacji i jej promocji wśród pacjentów i na tym powinny się koncentrować wysiłki wszystkich interesariuszy tej terapii.

Co powiedzieliby Państwo pacjentkom, które cierpią na endometriozę? Gdzie najlepiej szukać pomocy?

Lucyna Jaworska-Wojtas: Jako Fundacja pokonać Endometriozę wykonujemy kawał „dobrej roboty”, gdyż wszystkie  dziewczyny, które są w fundacji, chorują na trudne postacie endometriozy, a mimo to pracując zawodowo, angażują się społecznie w działania na rzecz edukacji, szerzenia świadomości i walki o program diagnozy i leczenia endometriozy w Polsce. Udało nam się uczestniczyć w Komisji Zdrowia , która poświęcona była endometriozie  oraz na posiedzeniu Rady organizacji pacjenckich  przy Ministrze Zdrowia, gdzie przedstawiliśmy problem endometriozy oraz jakie najlepsze rozwiązania dla systemu widzimy razem z ekspertami, którzy tą chorobą zajmują się już wiele lat. 

Pacjentkom powiedziałabym, aby wspierały nasze działania, edukowały się, korzystały z wizyt tylko u ekspertów (przedstawiamy mapę lekarzy na stronie www.pokonacendometrioze.pl), wsłuchiwały się we własne ciało i holistycznie podeszły do choroby, pogodziły się z tym, że jest ona na całe życie.

Na wniosek fundacji ma powstać zespół do spraw rozwiązań systemowych dot. endometriozy, dużo się dzieje i mam nadzieję, że rok 2023 będzie początkiem różnych rozwiązań dla endometriozy w systemie państwa, tak by kobiety chore na endometriozę mogły leczyć się na NFZ i były zaopiekowane.

Ostatnia prośba: wspierajcie fundację, jesteśmy już organizacją pożytku publicznego i można przekazać 1,5% na naszą działalność, a to dla nas bardzo ważne wsparcie.

Grzegorz Ciężadło: Niestety w publicznym systemie temat leczenia endometriozy jest zaniedbany. Brakuje holistycznego podejścia i wzięcia pod uwagę złożoności tej choroby, co powoduje, że zdecydowana większość pacjentek musi takie leczenie finansować prywatnie. Bardzo często brak jest również informacji, gdzie i jak takie pacjentki mogą starać się o pomoc, dlatego tak ważną rolę pełni fundacja Pani Lucyny - Pokonać Endometriozę -zapewniając m.in. niezbędną informację co do samej choroby, rekomendację placówek medycznych specjalizujących się w leczeniu tej choroby, a także szereg działań i inicjatyw koncentrujących się na poprawie opieki zdrowotnej dla tej grupy pacjentek.

Chorujesz na endometriozę? Chcesz podzielić się swoją historią na portalu Pacjenci.pl? Opisz ją dla nas i innych pacjentów. Możesz dołączyć swoje zdjęcie. A jeśli wolisz pozostać anonimowa lub anonimowy, zaznacz to :) Kontakt: [email protected]

Polecane