Mężczyzna zmarł po ukąszeniu przez kleszcza. Zachorował na krymsko-kongijską gorączkę krwotoczną
W Hiszpanii zmarł mężczyzna, który w wyniku ukąszenia przez kleszcza zachorował na gorączkę krymsko-kongijską. 74-letni pacjent cierpiał na niewydolność wielonarządową. Jak powiedział dyrektor szpitala w Madrycie, to pierwszy taki przypadek w kraju od 4 lat.
Gorączkę krymsko-kongijska roznoszą afrykańskie kleszcze wędrowne. Niestety jakiś czas temu obserwuje się je także w Polsce.
Mężczyzna zmarł od ukąszenia kleszcza
W szpitalu La Paz-Carlos III w Madrycie zmarł 74-letni mężczyzna, który w wyniku ukąszenia kleszcza zachorował na gorączkę krwotoczną krymsko-kongijską (CCHF). 19 lipca zgłosił się do szpitala w Mostoles. Skarżył się na gorączkę i złe samopoczucie. Powiedział, że kilka dni wcześniej, w Buenasbodas, w prowincji Toledo, w środkowej Hiszpanii, ukąsił go kleszcz.
Szpital potwierdził, że mężczyzna jest zakażony wirusem CCHF i tego samego dnia przeniesiono go na oddział izolacyjny w szpitalu La Paz-Carlos III. W oświadczeniu podano, że jego stan jest stabilny, lecz mimo tego pacjent zmarł tydzień po opublikowaniu tych informacji. Miał niewydolność wielonarządową.
Śmierć 74-latka to pierwszy taki przypadek w Hiszpanii od 4 lat, natomiast pierwszy w ogóle przypadek CCHF w Hiszpanii wykryto w 2016 roku. Jacob Lorenzo-Morales, dyrektor Instytutu Chorób Tropikalnych i Zdrowia Publicznego Wysp Kanaryjskich przy Uniwersytecie La Laguna, powiedział CNN, że od tego czasu co roku potwierdza się od jednego do trzech przypadków w środkowej i zachodniej części kraju.
Dodatkowe 620 zł bez względu na wiek. Wystarczy złożyć jeden wniosek Nieplanowany wypadek na wakacjach? Co spakować do podróżnej apteczki?Gorączka krwotoczna krymsko-kongijska
Krymsko-kongijska gorączka krwotoczna (CCHF) jest chorobą wirusową przenoszoną przez kleszcze, przypominającą nieco wirus Ebola. Wywołuje ją arbowirus z rodziny Buynaviridae, którego wektorem są kleszcze z gatunku Hyaloma sp.. Występują w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w zachodniej i południowo-środkowej Azji oraz w południowej Europie.
Jak czytamy na gov.pl: "Objawy CCHF to wysoka gorączka, dreszcze, bóle i sztywność mięśni (głównie mięśni grzbietu i kończyn dolnych), ból i zawroty głowy, bóle gałek ocznych, przekrwienie spojówek i światłowstręt, bóle brzucha, biegunka, nudności/wymioty i ból gardła, zaburzenia orientacji i agresja, a następnie obniżenie nastroju, osłabienie, senność. W ciężkich przypadkach ok. 5-6 dnia pojawiają się objawy krwotoczne tj. wybroczyny na śluzówkach i skórze tułowia oraz kończyn, może wystąpić krwotok".
Niestety, nie ma specyficznego leczenie przeciwwirusowego, nie istnieje także szczepionka przeciwko CCHF. Śmiertelność w tej chorobie wynosi ok. 30 proc. Według WHO śmierć zazwyczaj następuje w drugim tygodniu choroby. Natomiast osoby, które zdrowieją, zazwyczaj zaczynają odczuwać poprawę objawów po dziewięciu lub dziesięciu dniach od momentu zachorowania.
Afrykańskie kleszcze wędrowne są już w Polsce
Consuelo Giménez Pardo, wykładowca parazytologii medycznej na Uniwersytecie Alcalá w Madrycie, powiedział CNN, że "bez wątpienia będzie więcej przypadków" CCHF w Hiszpanii. A w Polsce? Przypomnijmy, że w naszym kraju od pewnego czasu obserwuje się już wędrowne kleszcze afrykańskie, które roznoszą tę groźną chorobę. Egzotyczne pajęczaki znaleziono m.in. na Dolnym Śląsku, ale możliwe, że występują już w całym kraju.
Afrykański kleszcz wędrowny nie różni się znacznie od 19 innych gatunków kleszczy, które występują w Polsce. Jest jednak bardzo duży – może dorastać nawet do 2 cm, podczas gdy "zwykły kleszcz" jest nawet 4 razy mniejszy. Ma też charakterystyczne prążkowane nogi.
Poza gorączką krwotoczną krymsko-kongijską, kleszcze afrykańskie wywołują także:
- gorączkę plamistą,
- anaplazmozę,
- babeszjozę,
- zakażenie bakteriami z grupy riketsji,
- paraliż twarzy.
Jak chronić się przed chorobami odkleszczowymi?
Najskuteczniejszą formą zabezpieczenia się przed zachorowaniem na większość chorób (jedynie przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu można się zaszczepić) roznoszonych przez kleszcze, jest unikanie kontaktu z tymi pajęczakami. W tym celu, podczas spacerów w lasach, parkach, czy na łąkach, warto:
- stosować repelenty i wszelkie inne środki odstraszające owady, choćby naturalne olejki eteryczne, zwłaszcza cytrusowe, lawendowe),
- nosić odpowiednią odzież – długie rękawy i nogawki (warto naciągać skarpety na spodnie), kalosze,
Po spacerze należy dokładnie przejrzeć skórę całego ciała. Trzeba mieć przy tym na uwadze fakt, że choć kleszcze afrykańskie są duże, to te "krajowe" mogą być naprawdę maleńkie, czasem ledwo widoczne.
Zobacz także:
Kleszcze afrykańskie dotarły do Polski. Przenoszą egzotyczne choroby, jakich nie znamy
Nie tylko rumień wędrujący. Borelioza może objawiać się w postaci nietypowego guzka
Ruszył profilaktyczny program "Operacja borelioza". Obejmie konkretną grupę mieszkańców