Nie tylko poród. Jakie są najczęstsze przyczyny wysiłkowego nietrzymania moczu? Tłumaczy ginekolog

Wysiłkowe nietrzymanie moczu (WNM) kojarzy się przede wszystkim ze starzeniem się lub porodem naturalnym – tymczasem przyczyny mogą być znacznie szersze. Rozmowa Adrianny Mazurek (Pacjenci.pl) z dr Martyną Sikorą‑Jajani (ginekologiem) pokazuje, że gwałtowna utrata masy ciała – również w wyniku leczenia farmakologicznego otyłości – może uwidaczniać problem WNM, także u młodszych kobiet.
Zmiany masy ciała a WNM
WNM często rozpatruje się przez pryzmat starzenia się czy porodów naturalnych, ale coraz częściej diagnozuje się je u pacjentek, które do tej pory nie miały dzieci albo są stosunkowo młode. Wśród czynników ryzyka, które wychodzą poza typowe schematy, należy wyróżnić zmiany masy ciała – zarówno przewlekłą otyłość, jak i gwałtowną redukcję masy.
Dr Sikora‑Jajani podkreśla, że u pacjentek z nadmiarem kilogramów dochodzi do przewlekłego przeciążenia mięśni dna miednicy.
Jednak równie istotny mechanizm to nadmierna wiotkość tkanek po szybkiej utracie masy ciała – zjawisko znane dotychczas głównie u osób po operacjach bariatrycznych, dziś coraz częściej spotykane u kobiet stosujących skuteczne terapie farmakologiczne otyłości. Tkanek dotyczyć może także okolica okołomoczowa, co zwiększa ruchomość cewki i predysponuje do WNM.
Ciekawostką są przypadki młodych kobiet, które nigdy nie urodziły, a mimo to zgłaszają objawy wysiłkowego nietrzymania moczu po gwałtownej utracie masy ciała.
Cesarskie cięcie – mit o całkowitej ochronie przed WNM
Wielu pacjentek wierzy, że cięcie cesarskie zabezpiecza przed wysiłkowym nietrzymaniem moczu — to przekonanie jest jednak błędne. Choć poród naturalny stanowi silny czynnik ryzyka dla WNM, sama ciąża już generuje duże obciążenie dla mięśni dna miednicy.
Dr Sikora‑Jajani zauważa, że im później kobieta zachodzi w ciążę (np. po 34. roku życia), tym większe jest ryzyko komplikacji po porodzie, w tym związanych z nietrzymaniem moczu – co może być związane z osłabieniem włókien kolagenowych.
W praktyce oznacza to, że nawet kobieta po cesarskim cięciu nie jest całkowicie wolna od ryzyka WNM — zwłaszcza jeśli dojdzie do dodatkowych obciążeń (otyłości, gwałtownej utraty masy ciała, zaburzeń tkankowych). Czytaj także: "Odmawiam porodu!”. Kobiety walczą o cesarkę na życzenie wszelkimi sposobami
Słowo klucz: profilaktyka
Bez względu na to, co wywołuje WNM — wiek, poród, utrata wagi — fundamentem postępowania jest wzmacnianie mięśni dna miednicy.
Dr Sikora‑Jajani zaleca, by już przed ciążą (nawet w wieku 35–40 lat) udać się do fizjoterapeutki uroginekologicznej i przejść program przygotowawczy. Lekarka podkreśla, że dzięki temu zmniejsza się ryzyko pojawienia się objawów WNM w przyszłości.
Źródło: Pacjenci





































