Rewolucja w leczeniu endometriozy na NFZ. Izabela Leszczyna: "Nie będziecie ze swoim cierpieniem same"

Od 1 lipca 2025 roku w Polsce zacznie obowiązywać długo wyczekiwane rozporządzenie wprowadzające kompleksową opiekę specjalistyczną nad pacjentkami z endometriozą. Wszystko w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.
– Już nigdy nie będziecie ze swoim cierpieniem same. Dziękuję wszystkim dziewczynom, kobietom, które przez lata z determinacją walczyły o to, żeby ktoś zauważył, że endometriozę powinnyśmy leczyć z publicznych środków. To jest Wasz sukces – mówiła minister zdrowia Izabela Leszczyna.
- 1 lipca wchodzą w życie zmiany w leczeniu endometriozy
- Pacjentki będą mogły liczyć na kompleksową opiekę
- Choroba dotyczy 20 proc. miesiączkujących kobiet
- Na endometriozę choruje aktywistka Maja Staśko – diagnostyka trwała u niej 14 lat
- Środowisko medyczne chce zmian w rozporządzeniu
Kompleksowe leczenie endometriozy na NFZ
Nowy system zakłada kompleksowość – od diagnostyki, przez leczenie farmakologiczne i operacyjne, aż po rehabilitację. Opieka będzie prowadzona na dwóch poziomach.
– Pierwszy realizowany ma być w poradniach ginekologiczno-położniczych, gdzie rozpoczęte może być leczenie farmakologiczne, bądź pacjentka – w przypadku endometriozy głębokiej – zostanie skierowana na wyższy poziom leczenia chirurgicznego. Leczenie to będą realizować ośrodki z największym doświadczeniem w diagnostyce i leczeniu endometriozy – zapowiada Izabela Leszczyna.
Wprowadzono też do wykazu świadczeń gwarantowanych nową procedurę – wycięcie ogniska gruczolistości śródmacicznej z zatoki Douglasa. Refundacja NFZ umożliwia pacjentkom dostęp do nowoczesnego leczenia, które do tej pory kosztowało nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Bagatelizowanie endometriozy w Polsce
Endometrioza to choroba, która występuje u około 20 proc. miesiączkujących kobiet. Polega na nieprawidłowym umiejscowieniu błony śluzowej macicy poza jej naturalną lokalizacją – najczęściej w obrębie jajników, jajowodów lub jamy otrzewnej. W zmianach chorobowych obecne są elementy przypominające strukturę endometrium. Najczęściej diagnozuje się ją u kobiet około 28. roku życia.

Aktywistka Maja Staśko, która zmaga się z endometriozą, zauważa, że pacjentki czekają na diagnozę średnio 7-12 lat. Staśko uważa, że jej dolegliwości wielokrotnie były bagatelizowane nawet przez doświadczonych lekarzy, a na prywatną diagnostykę wydała majątek. “Taka Pani uroda” – słyszała od lekarzy współpracujących z NFZ.
– To lata niewyobrażalnego bólu, kolejek do kolejnych specjalistów, rozczarowania lekarzami, którzy ignorują podstawowe objawy, i pogłębiania się choroby, która może doprowadzić do niepłodności. Mnie doprowadziła. Niedawno utraciłam ciążę na bardzo wczesnym etapie. Nie umiem wyrazić swojego bólu i wściekłości – także na ochronę zdrowia, która latami bagatelizowała poważną przewlekłą chorobę, pozwalając jej się rozwijać – wyznała.
Nowe rozporządzenie ma ułatwić kobietom diagnostykę i leczenie choroby. Niestety, pojawiły się wokół niego liczne kontrowersje. Co ciekawe, ze strony samych szpitali. Czytaj także: Tak boli endometrioza. Wiele kobiet wciąż pozostaje bez diagnozy
Kontrowersyjne wymagania wobec placówek
Rozporządzanie nie został0 przyjęte z aprobatą przez całe środowisko medyczne. Kontrowersje wzbudzają restrykcyjne wymagania dla placówek medycznych ubiegających się o możliwość realizacji świadczeń. Wątpliwości zgłosiły m.in. Centrum Medyczne "Żelazna”, Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Lublinie oraz Pracodawcy RP.
Najwięcej zastrzeżeń budził wymóg posiadania rezonansu magnetycznego, scyntygrafii nerek czy oddziału intensywnej terapii. Eksperci argumentowali, że są to usługi, które w większości przypadków nie muszą być świadczone na miejscu, lecz powinny być dostępne w ramach współpracy z innymi jednostkami.
Część z tych uwag resort zdrowia uwzględnił – m.in. zrezygnowano z konieczności posiadania na miejscu rezonansu magnetycznego. Pozostałe kryteria, jak dostępność tomografii komputerowej i OAiIT, pozostały bez zmian. Czytaj także: Podejrzewam, że choruję na endometriozę – jakie badania wykonać?
Program czekają kolejne zmiany?
Resort zdrowia zdecydował się również na złagodzenie części wymagań dotyczących doświadczenia ośrodków. Minimalna liczba zabiegów chirurgicznych związanych z endometriozą została obniżona z 80 do 65 rocznie. Jednak postulaty dotyczące zmniejszenia liczby resekcji jelit i histerektomii nie zostały uwzględnione.
W odpowiedzi na postulaty środowiska medycznego, MZ dopuściło także możliwość wykonywania niektórych zabiegów przez ginekologów onkologów, co może zwiększyć dostępność leczenia w skali kraju. Fundacja Pokonać Endometriozę zaproponowała również powołanie Komisji Akredytacyjnej, która co dwa lata weryfikowałaby spełnianie warunków przez placówki – postulat ten nadal jest analizowany.
Zmiany wejdą w życie 1 lipca.
źródło: Ministerstwo Zdrowia, Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Pacjenci





































