Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Najnowsze Wiadomości > Tak wyglądały ostatnie godziny życia Tadeusza Dudy
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 03.07.2025 16:03

Tak wyglądały ostatnie godziny życia Tadeusza Dudy

Ostatnie chwile Tadeusza Dudy
Poszukiwany Tadeusz Duda odebrał sobie życie, tak wyglądały jego ostatnie chwile. Fot. Wojciech Olkusnik/East News, materiały policyjne

Przez ostatnie dni cała Polska śledziła dramatyczne wydarzenia związane z Tadeuszem Dudą, poszukiwanym za podwójne zabójstwo w Starej Wsi na Małopolsce. Choć obława dobiegła końca, mężczyzna nie stanął przed wymiarem sprawiedliwości – odebrał sobie życie. Z psychologicznego punktu widzenia decyzja o samobójstwie w tak ekstremalnych okolicznościach wcale nie jest zjawiskiem rzadkim. Czy możemy jednak choć częściowo zrozumieć, jak wyglądały jego ostatnie godziny?

Obława za Tadeuszem Dudą wstrząsnęła całą Polską

Ta sprawa głęboko wstrząsnęła całą Polską. 27 czerwca Tadeusz Duda, 57-letni mieszkaniec Małopolski, najpierw zaatakował swoją teściową, a chwilę później udał się pod dom swojej córki i jej partnera. Tam, bez cienia wahania, zastrzelił młodą kobietę oraz jej męża. W chwili tragedii w domu znajdowało się ich kilkuletnie dziecko. Choć było świadkiem potwornych wydarzeń, samo nie odniosło obrażeń.

Po potrójnym ataku służby zareagowały natychmiast. Wydano ogólnopolski alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, a wizerunek sprawcy został szeroko rozpowszechniony w mediach i internecie. Ostrzegano, że mężczyzna może być uzbrojony i bardzo niebezpieczny.

Uwaga! Poszukiwany za zabójstwo 57-letni mężczyzna. Ubrany w niebieską bluzę, dżinsy, jasne buty. Może posiadać broń palną. Bądź ostrożny. Widziany w powiecie limanowskim - mogliśmy przeczytać w alercie RCB.

Przeczytaj też: Matka Bartosza G. przedstawia kuriozalną wersję śmierci Mai: „Może spadła ze schodów?”

Czarny alert policji. Polacy muszą szczególnie uważać Polski raj na wakacje. 2 godziny od Warszawy, a poczujesz się jak na Malediwach

Tadeusz Duda najprawdopodobniej popełnił samobójstwo

Obława za Tadeuszem Dudą była jedną z największych akcji tego typu w Polsce w ostatnich latach. W rejonie Starej Wsi i Limanowej działały setki funkcjonariuszy, zarówno policjantów, oddziały antyterrorystyczne, a także żołnierze Wojska Polskiego. W użyciu były psy tropiące, drony, a także śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Przez ponad pięć dób służby przeczesywały trudny teren, od gęstych lasów po opuszczone domostwa i pola.

Przełom nastąpił we wtorek 2 lipca. Około godziny 21:00 małopolska policja ogłosiła koniec poszukiwań. W lecie, w okolicach przełęczy pod Ostrą, odnaleziono ciało martwego 57-latka. Wiadomo, że jego zwłoki znajdowały się ledwie kilka metrów od drogi powiatowej, obok leżała broń, a w jego głowie znajdowała się rana postrzałowa. Co ważne, policja stanowczo podkreśliła, że ciało nie leżało w ukryciu, a funkcjonariusze, który je odnaleźli, natknęli się na nie najprawdopodobniej tuż po śmierci. 

Sekcja zwłok Tadeusza Dudy została przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej CM UJ. Śledczy czekają na wyniki balistyczne i opinię lekarzy, jednak już teraz, nieoficjalnie, mówi się o samobójstwie. Z psychologicznego punktu widzenia odebranie sobie życia w tak ekstremalnych okolicznościach wcale nie stanowi rzadkości.

Przeczytaj: Zapadł wyrok ws. zabójstwa Wiktorii z Bytomia. Wstrząs na sali rozpraw

W przypadku Tadeusza Dudy można mówić o samobójstwie poagresywnym. Co to takiego?

Zjawisko "samobójstwa poagresywnego" (ang. dyadic death) jest przedmiotem zainteresowania psychologów, psychiatrów i kryminologów. Termin ten odnosi się do sytuacji, w których sprawca najpierw zabija bliską osobę, a następnie odbiera sobie życie. W literaturze polskiej często używa się określenia "rozszerzone samobójstwo" lub "samobójstwo rozszerzone", choć niektórzy eksperci podkreślają, że te pojęcia nie zawsze są tożsame.

Psycholodzy wskazują, że takie zachowania mogą być wynikiem głębokich zaburzeń psychicznych, takich jak depresja czy zaburzenia osobowości. Często towarzyszą im silne poczucie winy, lęk przed odpowiedzialnością karną i społeczną oraz emocjonalne załamanie. Dr Zbigniew Lew-Starowicz, lekarz sądowy i biegły psychiatra, zauważa, że takie zbrodnie są efektem stanów depresyjnych, a nie działania "normalnego człowieka" .

Z kolei Adam Czabański, suicydolog, podkreśla, że w przypadku samobójstw poagresywnych sprawca nie wybiera "łagodnej" metody, jak środki nasenne, lecz często używa brutalnych narzędzi, co świadczy o desperacji i braku kontroli nad emocjami.

Warto pamiętać, że osoby, które decydują się na próbę samobójczą, do końca nie wiedzą, czy to zrobić, czy nie. Żyją na krawędzi, wciąż się zastanawiając: być czy nie być. Prof. Brunon Hołyst, nestor polskiej suicydologii, często podkreśla: samobójca nie chce umrzeć, on chce tylko uciec od problemów. Pragnie ulgi i spokoju. Czyli śmierć jest dla niego narzędziem, a nie celem - opowiadał ekspert w rozmowie z “Wp”. 

W kontekście zapobiegania takim tragediom, eksperci zwracają uwagę na znaczenie wczesnego rozpoznawania sygnałów ostrzegawczych, takich jak zmiany w zachowaniu, wycofanie społeczne czy wyrażanie myśli samobójczych. Lucyna Kicińska z Biura ds. Zapobiegania Samobójstwom w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie podkreśla, że nawet jedno zainteresowanie drugą osobą może odwrócić bieg wydarzeń zmierzających ku tragedii.

Ważne jest, żebyśmy podchodzili do siebie nawzajem z większą uważnością i udzielali sobie pierwszej pomocy emocjonalnej. Każdy z nas może zareagować, i tak naprawdę jedno zdanie może odwrócić bieg wydarzeń zmierzających ku tragedii. Nasze zainteresowanie może doprowadzić do tego, że ona nigdy nie będą miała miejsca, bo ktoś zdecyduje się na skorzystanie z pomocy mówiał w rozmowie z “Głosem Wielkopolskim”.

Jak mogły wyglądać ostatnie godziny Tadeusza Dudy?

Samobójstwo poagresywne to tragiczne zdarzenie, gdy ktoś najpierw krzywdzi bliskich, a potem odbiera sobie życie. Biorąc to pod uwagę, można spekulować, że w ostatnich godzinach Tadeusz Duda mógł doświadczać silnej depresji, poczucia bezradności i lęku, czując, że nie ma innego wyjścia. Mogło towarzyszyć mu poczucie winy i rozdarcie wewnętrzne. Zazwyczaj osoby decydujące się na takie działania tracą kontrolę nad emocjami, podejmując gwałtowne kroki. 

Jednak tak naprawdę nigdy nie dowiemy się, co dokładnie działo się w głowie Tadeusza — jego wewnętrzne przeżycia i motywacje pozostaną tajemnicą.

źródła:

  • Jarosław Stukan, "Samobójstwo poagresyjne z dwoma niecodziennymi zakończeniami – refleksje na temat sprawców i ofiar"
  • gov.pl
  • medonet.pl
Podczas startu i lądowania okna w samolocie muszą być odsłonięte. To krytyczne 90 sekund
Odsłonięte okna w samolocie
Skąd taki wymóg?
Wakacje to czas podróży – tych małych i tych dużych. Jeśli tego lata wybierasz się zagranicę, być może czeka cię lot i związane z nim… niedogodności. Odprawa bezpieczeństwa, kolejki, ścisk w wąskim korytarzu mogą przyprawić o zawrót głowy. A kiedy wreszcie zajmiesz swoje miejsce na pokładzie, musisz jeszcze słuchać instrukcji stewardess. Te, choć mogą wydawać się absurdalne, nie wzięły się znikąd.Podniesione rolety na czas startu i lądowania to konieczność W krytycznych sytuacjach na ewakuacje jest tylko 90 sekund Instrukcja bezpieczeństwa może uratować ci życie
Czytaj dalej
Zaginęła 17-letnia Anastasia. Policja apeluje o pomoc
Zaginęła 17-letnia Anastasia
Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Wciąż trwają poszukiwania 17-letniej Anastasii Podchos, która w niedzielę oddaliła się z miejsca zamieszkania i do chwili obecnej nie nawiązała kontaktu z rodziną. "Prosimy o informacje każdą osobę, która widziała zaginioną lub ma wiedzę o miejscu jej pobytu" – apeluje policja w komunikacie.Policja poszukuje 17-letniej Anastasii Podchos, która 29 czerwca wyszła z domu i nie skontaktowała się z rodzinąW dniu zaginięcia miała czerwone dresowe spodnie, czarny t-shirt, czarną kurtkę, białe buty, kolczyk w nosie i bliznę na policzkuOsoby mające informacje o miejscu pobytu nastolatki proszone są o kontakt z policją pod numerem 112
Czytaj dalej