Gazy i wzdęcia po miodzie? To może być efekt fermentacji fruktozy

Miód uchodzi za jeden z najzdrowszych naturalnych produktów – wspiera odporność, działa przeciwzapalnie, łagodzi infekcje. Jednak u części osób po jego spożyciu pojawiają się wzdęcia, gazy i dyskomfort w brzuchu. Winowajcą może być fruktoza, której nadmiar nie zawsze zostaje prawidłowo wchłonięty w jelitach. Zamiast wzmacniać, miód potrafi wtedy solidnie zaszkodzić.
• Nadmiar fruktozy w miodzie może prowadzić do fermentacji w jelicie grubym
• Objawy po miodzie częściej występują u osób z IBS, SIBO i nietolerancją fruktozy
• Fermentacja wytwarza gazy i powoduje wzdęcia, bóle brzucha, a nawet biegunkę
• Wrażliwi powinni sięgać po miody o niższej zawartości fruktozy i jeść je w małych ilościach
Kiedy miód szkodzi zamiast pomagać
Miód ma opinię „naturalnego lekarstwa” – działa antybakteryjnie, regenerująco i wspiera odporność. Jednak u niektórych osób już po łyżeczce tej słodyczy pojawiają się nieprzyjemne objawy ze strony układu pokarmowego. Najczęściej dotyczą one osób z zespołem jelita drażliwego (IBS), nietolerancją fruktozy lub SIBO, czyli przerostem bakterii w jelicie cienkim.
W ich przypadku fruktoza nie zostaje wchłonięta w jelicie cienkim, lecz trafia dalej – do jelita grubego. Tam bakterie przekształcają ją w gazy i kwasy organiczne. Efekt? Wzdęcia, uczucie pełności, skurcze, a czasem biegunka. Jak wskazują badania, nawet zdrowe osoby po spożyciu większej ilości miodu mogą mieć podwyższony poziom wodoru w wydychanym powietrzu – to znak fermentacji fruktozy w jelitach.
Przeczytaj też: Coraz więcej zachorowań także wśród młodych. Pierwszym objawem “żabi brzuch”

Dlaczego tak się dzieje?
Fruktoza wchłaniana jest przez specjalne transportery w jelicie cienkim (GLUT5). Gdy dostarczymy jej zbyt dużo lub mechanizm ten działa gorzej, cukier przechodzi dalej. W jelicie grubym zaczyna się proces fermentacji beztlenowej – bakterie rozkładają fruktozę, wytwarzając wodór, dwutlenek węgla i metan.
Jednocześnie fruktoza przyciąga wodę do światła jelita, co potęguje uczucie przelewania i rozdęcia. To dlatego objawy po miodzie przypominają reakcję po spożyciu produktów bogatych w tzw. FODMAP – łatwo fermentujące cukry obecne też w owocach, czosnku czy nabiale.
Przeczytaj też: Zespół SIBO i IMO – czym są, objawy, przyczyny i leczenie
Jak jeść miód, by nie szkodził?
Nie trzeba od razu całkowicie rezygnować z miodu, kiedy nie czujemy się po nim zbyt dobrze. Osoby wrażliwe powinny najpierw spróbować wybierać miody o mniejszej zawartości fruktozy, np. wielokwiatowe lub rzepakowe, zamiast bardzo słodkich akacjowych. Wskazane jest też spożywanie niewielkich ilości – najlepiej łyżeczka dziennie, dodana do posiłku, a nie na pusty żołądek.
Jeśli mimo to objawy się utrzymują, warto porozmawiać z gastroenterologiem lub dietetykiem o wykonaniu testu wodorowego na nietolerancję fruktozy. W wielu przypadkach wystarczy ograniczenie ilości lub czasowe wykluczenie miodu, by jelita odzyskały równowagę.
Źródła: pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC3609166/, pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC4040818/, pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC2652499/, sciencedirect.com/science/article/pii/S1756464622004376



































