Dramat podczas mszy. U jednego z wiernych doszło do zatrzymania krążenia

W minioną niedzielę w kościele w Otorowie doszło do dramatycznej akcji ratunkowej. Jeden z mężczyzn uczestniczących w mszy świętej, nagle zasłabł. Doszło do zatrzymania krążenia, konieczne było natychmiastowe udzielenie pomocy. Szybki przyjazd karetki nie wchodził w grę, parafianie musieli więc wziąć sprawę we własne ręce.
Mężczyzna zasłabł podczas mszy
W niedzielę 16 marca w kościele w Otorowie, niewielkiej miejscowości w woj. wielkopolskim, doszło do dramatycznych wydarzeń. Podczas mszy jeden z mężczyzn nagle stracił przytomność, osunął się na ziemię. Doszło u niego do zatrzymania krążenia, jednak parafianie wiedzieli, że karetka może przyjechać już za późno.
Niewiele myśląc, jeden z uczestników mszy wybiegł do pobliskiego budynku firmy EkoLogi Team, gdzie od niedawna zamontowany był defibrylator AED. Ubiegał się o to przedsiębiorca i mieszkaniec Otorowa, Jarosław Ziętkiewicz. Nikt jednak nie sądził, że urządzenie przyda się aż tak szybko.
Przeczytaj też: Pierwsza pomoc przedmedyczna - Jak udzielić pomocy w sytuacji zagrożenia życia? Ekspert tłumaczy
Ta grupa krwi jest najcenniejsza. Naukowcy odkryli, że może obniżać ryzyko raka Zmniejsza apetyt, usuwa nadmiar wody, reguluje cukier. Pij codziennieBłyskawiczna akcja ratunkowa
Strażacy z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, przyznają, że była to błyskawiczna akcja ratująca życie. W internecie udostępnili nagranie z zamontowanej w pobliżu defibrylatora kamery, na którym widać, jak mężczyzna biegnie w stronę skrzynki, wyjmuje małą walizeczkę, w której znajduje się sprzęt, a następnie zatrzymuje przypadkowy samochód i odjeżdża nim w stronę kościoła.
„Co w tym wszystkim mogło pójść nie tak? Wszystko!
Jednak tak się nie stało. Znalazł się człowiek w tym tłumie (nie jeden), który rozpoznał nagłe zatrzymanie krążenia. Znalazł się człowiek (nie jeden), który wiedział, co zrobić. Ten pobiegł po AED* (wiedział, gdzie się znajduje), inny wezwał służby ratunkowe (ZRM, OSP), a jeszcze inny rozpoczął resuscytację krążeniowo oddechową. Wspólnie działali, wdrażając dobrej jakości ucisk klatki piersiowej i defibrylację za pomocą AED. Poskutkowało to, przywróceniem w krótkim czasie spontanicznego krążenia, oddechu i powrotu świadomości, przed przybyciem na miejsce Zespołu Ratownictwa Medycznego. Ten po wdrożeniu medycznych czynności ratunkowych, zdecydował o transporcie do szpitala, śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W tym przypadku łańcuch przeżycia zadziałał. Każde jego ogniowo. Szacunek dla każdego, kto to ogniwo tworzył. Bo życie jest najważniejsze” – napisał w komentarzach do filmu jeden z internautów.
Przeczytaj też: Ratownik medyczny Yanek Świtała tłumaczy, jak udzielić pierwszej pomocy w NZK

Czym jest defibrylator AED?
Defibrylator AED (Automated External Defibrillator) to automatyczne urządzenie, które może uratować życie osobie z nagłym zatrzymaniem krążenia. Jego zadaniem jest wykrycie zaburzeń rytmu serca i, jeśli to konieczne, dostarczenie impulsu elektrycznego (defibrylacji), aby przywrócić prawidłową pracę serca.
„Defibrylator wyposażony jest w dwie samoprzylepne elektrody, które przykleja się do klatki piersiowej. AED analizuje zapis rytmu serca i informuje za pomocą komend głosowych czy wskazane jest wykonanie defibrylacji, czyli wyładowania prądu elektrycznego. Rozmieszczenie kolejnych defibrylatorów w sołectwach oddalonych od centrum miasta jest potrzebne, ponieważ dojazd pogotowia ratunkowego do tych miejsc jest wydłużony. Nie można bać się używać AED!" – piszą strażacy na Facebooku.
Przeczytaj też: Dzwonić na 112 czy 999? To sprawa życia i śmierci






































