Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Dzwonić na 112 czy 999? To sprawa życia i śmierci
Alina Gałka
Alina Gałka 09.03.2025 08:24

Dzwonić na 112 czy 999? To sprawa życia i śmierci

Telefon alarmowy
Fot. Egoitz Bengoetxea Iguaran/Getty Images

Podejrzenie udaru lub zawału, groźny wypadek samochodowy. To tylko kilka sytuacji, w których o przeżyciu mogą decydować minuty, a nawet sekundy. Jak uzyskać profesjonalną pomoc medyczną możliwie najszybciej? Warto wiedzieć, w jaki sposób ją wzywać.

Centra Powiadamiania Ratunkowego

Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej w 2000 roku w Polsce wprowadzono numer alarmowy 112. Początkowo działał on równolegle z innymi numerami alarmowymi, jednak stopniowo jego rola rosła.

Od momentu utworzenia Centrów Powiadamiania Ratunkowego (CPR) w poszczególnych województwach, zaczęły one przejmować zgłoszenia alarmowe, zastępując tradycyjne dyspozytornie policji, straży pożarnej i pogotowia.

W 2018 zaczęły przejmować wszystkie zgłoszenia kierowane na numery 997 i 998. Dopiero operatorzy CPR przekazują zgłoszenia odpowiednim służbom ratunkowym, dzięki czemu cały system działa sprawniej. Jednak kiedy potrzebujemy szybkiej pomocy medycznej, lepiej wciąż dzwonić na 999. Przeczytaj: Mama czekała 8 godzin w szpitalu, a przywiozło ją tam pogotowie [LIST]
 

Nie wzywaj pogotowia w tych sytuacjach. Zapłacisz karę Jak boli zawał serca? Ten objaw jest kluczowy

Numer alarmowy 999 wciąż działa

Obecnie wszystkie zgłoszenia na numery 997 i 998 przekierowywane są od razu do operatorów CPR. Docelowo ten sam los ma spotkać numer 999, jednak póki co w niektórych sytuacjach warto korzystać właśnie z niego – w ten sposób dodzwonimy się bezpośrednio do dyspozytora medycznego.

Wybór numeru 999, zamiast 112 może skrócić czas oczekiwania na pomoc nawet o dwie minuty. Chociaż z pozoru to niedużo, te dwie minuty robią olbrzymią różnicę w przypadku zagrożenia życia. Jak mówi ratownik medyczny Karol Bączkowski:

Jedna minuta bez tlenu dla człowieka, który nie oddycha, jest nieprzytomny, to jest 10% na przeżycie mniej.


 

Wtedy dzwoń na 999

Numery telefonów ratunkowych warto znać na pamięć, ale nie należy dzwonić na nie bez ważnego powodu; w ten sposób utrudniamy uzyskanie pomocy najbardziej potrzebującym. Skąd wiedzieć, czy twoja sytuacja wymaga kontaktu z dyspozytorem medycznym?

Zgodnie ze wskazówkami opublikowanymi w portalu pacjent.gov.pl, pogotowie należy wzywać wyłącznie w dwóch sytuacjach: bezpośredniego zagrożenia i w sytuacji nagłej, której skutkiem może być poważne uszkodzenie funkcji organizmu, uszkodzenie ciała lub utrata życia.

Przykładowe sytuacje, które wymagają wezwania zespołu ratownictwa medycznego to:
• utrata przytomności,
• zaburzenia świadomości,
• urazy powstałe w wyniku wypadku komunikacyjnego,
• bardzo wysoka gorączka z drgawkami i/lub objawami, które zwykle u danej osoby podczas gorączki nie występują,
• zatrzymanie akcji serca,
• ostry ból w klatce piersiowej lub ostry ból brzucha,
• drgawki,
• zaburzenia rytmu serca,
• nasilona duszność,
• uporczywe wymioty, zwłaszcza z domieszką krwi,
• masywny krwotok z dolnego odcinka przewodu pokarmowego,
• masywny krwotok z dróg rodnych,
• gwałtownie postępujący poród,
• ostre i nasilone reakcje uczuleniowe (wysypka, duszność) będące efektem zażycia leku, ukąszenia lub użądlenia przez jadowite zwierzę,
• zatrucia lekami, środkami chemicznymi lub gazami, połknięcie środka żrącego,
• rozległe oparzenia,
• udar cieplny,
• wyziębienie organizmu,
• porażenie prądem,
• podtopienie lub utonięcie,
• zadławienie się,
• agresja spowodowana chorobą psychiczną,
• próba samobójcza,
• upadek z dużej wysokości,
• rozległa rana będąca efektem urazu,
• urazy kończyny dolnej uniemożliwiające samodzielne poruszanie się.

Dyspozytor medyczny po przyjęciu zgłoszenia oceni sytuację. Może natychmiast wysłać karetkę na miejsce albo odmówić jej wysłania. W tym drugim przypadku musi podać przyczynę odmowy i udzielić ci wskazówek odnośnie dalszego postępowania. Przeczytaj: Będą opłaty za przyjazd karetki? Kontrowersyjny pomysł służby zdrowia

karetka-getty-images-canva
Na 999 dzwonimy w nagłych przypadkach medycznych, gdy liczy się każda sekunda, np. przy zatrzymaniu krążenia. Fot. Canva


 

Jak wygląda rozmowa z operatorem 999?

Kiedy zadzwonisz na 999, dyspozytor będzie zadawał ci różne pytania. Na początek musisz powiedzieć co i gdzie się stało. Postaraj się nie panikować i podaj dokładny adres zdarzenia – łącznie z województwem, bo nazwy miejscowości w Polsce się powtarzają. Może poprosić też o podanie charakterystycznych obiektów w okolicy, co ułatwi ratownikom odnalezienie miejsca zdarzenia.

Postaraj się dokładnie opisać stan osoby poszkodowanej. Dyspozytor będzie chciał wiedzieć, czy ta osoba jest przytomna, czy porusza się i czy oddycha. Zapyta też o jej dane osobowe. Jeśli ich nie znasz, ważna będzie informacja na temat wieku – choćby orientacyjna. Przeczytaj: Zlewne poty – nieoczywisty objaw zawału. Skąd się bierze?

Na koniec dyspozytor poprosi również o twoje dane. W razie kłopotów z dojazdem ratownicy mogą kontaktować się z tobą w celu namierzenia adresu albo najkrótszej drogi dojazdu.

W trakcie rozmowy postaraj się zachować spokój i wykonywać polecenia dyspozytora. Nie rozłączaj się, dopóki dyspozytor nie zakończy rozmowy.


Źródła:
pacjent.gov.pl
portal.abczdrowie.pl

Komu przysługuje czerwony kolor na SOR? Te osoby otrzymają pomoc natychmiast
Kolejka w rejestracji do szpitala
Rejestracja w szpitalu – kolejka
Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie obowiązuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Tam o czasie przyjęcia decyduje nie godzina przybycia, a stan chorego. Kto powinien otrzymać pomoc natychmiast? Przed przyjęciem na SOR pielęgniarka, ratownik medyczny lub lekarz przeprowadza wywiad z pacjentem (tzw. triaż) na podstawie którego określa jego stan i przypisuje do jednej z pięciu kategorii zgodnie z tym, jak pilna jest pomoc. W pierwszej kolejności obsługiwani są pacjenci “czerwoni” – kto się do nich zalicza?
Czytaj dalej
Pierwsza pomoc przedmedyczna - Jak udzielić pomocy w sytuacji zagrożenia życia? Ekspert tłumaczy
ratownik
ratownik
Według badań po 4-5 minutach od zatrzymania się krążenia mózg zaczyna umierać. Jeśli do tych czterech minut rozpoczniemy resuscytację, poszkodowany ma bardzo duże szanse na przeżycie. Nie należy więc się stresować, czy uszkodzimy komuś np. żebra, ponieważ chodzi tu o życie i zachowanie funkcji mózgu. Co zrobić, kiedy ktoś straci przytomność? Jak wykonać resuscytację krążeniowo - oddechową u dorosłych, dzieci i niemowląt? Jak udzielić pierwszej pomocy przy zadławieniu? Jak postępować w sytuacji zatrucia? Jak udzielić pierwszej pomocy przy oparzeniach termicznych i chemicznych? Jak pomóc osobie z zawałem serca? Na te i inne pytania odpowiada ratownik medyczny Sebastian Jaworski. Pierwsza pomoc przy utracie przytomności. Co zrobić, kiedy ktoś straci przytomność?Kiedy widzimy osobę, która leży na ulicy, czy w innym miejscu publicznym, często myślimy, że śpi. Powinniśmy jednak sprawdzić, czy nie potrzebuje naszej pomocy. Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze i w pierwszej kolejności musimy sprawdzić, czy wokół jest bezpiecznie. Przykładowo nie możemy wejść na ruchomą ulicę, aby komuś pomóc, ponieważ w tym momencie zwiększamy ilość poszkodowanych. Jeśli jest bezpiecznie i możemy podejść do takiej osoby, próbujemy nawiązać z nią kontakt i sprawdzamy, czy nas słyszy. Jeżeli nie odpowiada, możemy dotykiem, potrząsając za ramię, dalej mówiąc do tej osoby patrzeć, czy reaguje. Przy braku reakcji z jej strony, musimy sprawdzić, czy oddycha. Aby to zrobić, przekładamy nieprzytomnego na plecy i udrażniamy drogi oddechowe poprzez odchylenie głowy do tyłu. Pamiętajmy, że w momencie udzielania pierwszej pomocy nie powinniśmy się stresować, że zrobimy coś źle, ponieważ tak naprawdę tej osobie nie da się bardziej zaszkodzić. Nie obawiajmy się, że możemy spowodować złamanie odcinka szyjnego. Pochylając głowę nieprzytomnego do tyłu, sprawdzamy przez 10 sekund, czy oddycha. Jeśli oddycha, jedyne co musimy zrobić to przełożyć tą osobę w tak zwaną pozycję bezpieczną ustaloną. Jest to bezpieczne ułożenie nieprzytomnego, które ułatwia oddychanie i pozwala na wypłynięcie treści z jamy ustnej (np. krwi, śliny, wymiotów) bez ryzyka zakrztuszenia się. Następnie wzywamy pomoc i do przyjazdu karetki monitorujemy stan nieprzytomnego. Należy podkreślić, że nie będziemy układać w pozycji bezpiecznej ofiar wypadków, czyli z urazem fizycznym. Taka osoba może mieć takie obrażenia wewnętrzne, że przy gwałtownym ruchu może dojść do dekompensacji takiego pacjenta, czyli pogorszenia się stanu ogólnego razem z zatrzymaniem krążenia.Jak sprawdzić, czy nieprzytomny oddycha? Po udrożnieniu dróg oddechowych, czyli odchyleniu głowy ku tyłowi za pomocą naszych obu rąk, przykładamy policzek do ust lub nosa osoby poszkodowanej i próbujemy poczuć lub usłyszeć, czy oddycha. Obserwujemy też jej klatkę piersiową i sprawdzamy, czy się unosi. Jeżeli przez 10 sekund usłyszymy minimum dwa oddechy, to znaczy, że taka osoba oddycha i nie wymaga od nas prowadzenia innych czynności niż przełożenie na bok i wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. Warto podkreślić, że istnieje coś takiego jak oddech agonalny, który charakteryzuje się pojedynczymi, ciężkimi westchnieniami osoby poszkodowanej. Taki oddech traktujemy jako nieprawidłowy i postępujemy z nieprzytomnym tak, jakby nie oddychał. Co robić w sytuacji, kiedy nieprzytomny nie oddycha lub oddycha nieprawidłowo? W każdym przypadku, kiedy osoba nie oddycha lub nie oddycha prawidłowo, powinniśmy wdrożyć resuscytację krążeniowo - oddechową. Jak wykonać resuscytację krążeniowo - oddechową? W pierwszej kolejności szukamy kogoś do pomocy, aby wezwał pomoc. Dobrze b było, gdyby druga osoba zaczęła szukać defibrylatora, który może nam bardzo pomóc w prowadzeniu resuscytacji, a ponadto znacznie zwiększy szanse na przeżycie osoby w nagłym zatrzymaniu krążenia. Jeżeli chodzi o same czynności związane z resuscytacją, pamiętajmy, aby uciskać klatkę piersiową na środku, szybko i mocno za pomocą dwóch rąk (dolna połowa mostka na 5-6 cm grubości). Kolejną kwestią są oddechy ratownicze, ponieważ stosunek uciśnięć do oddechów to 30 do 2. Jeśli jednak czujemy obawę przed robieniem oddechów ratowniczych obcej osobie i nie posiadamy specjalnej maseczki, nie musimy tego robić. Możemy wykonywać same uciski klatki piersiowej. Robimy to do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Jeśli będziemy mieć do dyspozycji automatyczny defibrylator zewnętrzny, należy go podłączyć i wykonywać po kolei wszystkie jego polecenia. Każdy defibrylator w Polsce wydaje komendy w języku polskim. W jakich miejscach możemy znaleźć defibrylator?Przede wszystkim w miejscach, gdzie jest bardzo dużo ludzi, m.in. na stacjach metra, w galeriach handlowych, czy w niektórych instytucjach państwowych. Na smartfonach możemy zainstalować specjalne aplikacje, które będą pokazywały nam najbliższy defibrylator. Po jakim czasie od zatrzymania się krążenia mózg zaczyna umierać?Według różnych badań jest to 4 - 5 minut. Tak naprawdę, jeśli do tych czterech minut rozpoczniemy resuscytację, poszkodowany ma bardzo duże szanse na przeżycie. Nie należy więc się stresować, czy uszkodzimy komuś np. żebra, ponieważ chodzi tu o życie i zachowanie funkcji mózgu. Jak wykonać resuscytację krążeniowo – oddechową u dzieci? W przypadku dzieci, jeśli nie jesteśmy nauczycielami, opiekunkami, czy innymi przeszkolonymi osobami, przeprowadzamy te same czynności, co u dorosłych: uciski klatki piersiowej i wdechy ratownicze w stosunku 30 do 2. Należy jednak pamiętać, że u dzieci nagłe zatrzymanie krążenia z reguły jest spowodowane asfiksją, czyli stanem, kiedy brakuje tlenu w organizmie. Dlatego więc przed rozpoczęciem jakichkolwiek działań, wykonujemy 5 wdechów, a następnie przeprowadzamy resuscytację, czyli 30 ucisków do 2 wdechów ratowniczych. Pamiętajmy też, że u dzieci wykonujemy uciski klatki piersiowej jedną ręką, a nie dwoma, tak jak w przypadku osób dorosłych. Jak wykonać resuscytację krążeniowo – oddechową u niemowląt? U niemowląt będzie podobnie, jak w przypadku dzieci. Na początku wykonujemy 5 wdechów, a następnie przeprowadzamy resuscytację, czyli 30 ucisków do 2 wdechów ratowniczych. Różnica polega na tym, że uciski klatki piersiowej wykonujemy nie ręką, a dwoma palcami. Podkreślam, że są to wskazówki dla osób, które nie skończyły żadnego przeszkolenia i nie zajmują się zawodowo opieką nad dziećmi. Warto już na samym początku udzielania pomocy zadzwonić na dyspozytornię medyczną i włączyć tryb głośnomówiący. Dyspozytor będzie nas instruował krok po kroku, jak mamy wykonać dane czynności. Myślę, że to będzie najlepsza pomoc. Jak udzielić pierwszej pomocy przy zadławieniu u dorosłych?Zadławienie to stan, kiedy cząstka pokarmu lub innego ciała obcego dostanie się do dróg oddechowych, uniemożliwiając oddychanie. Możemy rozpoznać to przede wszystkim wtedy, gdy dana osoba nie może wypowiadać się pełnymi zdaniami. Najczęściej dzieje się to podczas spożywania pokarmów. Wyróżniamy dwa rodzaje kaszlu: efektywny i nieefektywny. O kaszlu efektywnym mówimy wtedy, kiedy osoba kaszląca jest jeszcze w stanie wypowiedzieć jakieś słowa, nie robi się sina i nie odczuwa dużej duszności. W tym przypadku jedyne, co możemy zrobić, to motywować tę osobę, żeby dalej kaszlała. Jeśli kaszel stanie się nieefektywny, czyli osoba nie będzie mogła wypowiedzieć żadnego słowa, zacznie się dusić i zrobi się sina, musimy rozpocząć szersze działania. Układamy dłoń w kształt łódeczki i wykonujemy 5 uderzeń w środkową część między łopatkami. Jeśli nie zaobserwujemy poprawy, obejmujemy taką osobę od tyłu, zaciskając obie pięści w nadbrzuszu i ruchem haczykowatym ku górze naciskamy nadbrzusze. Powtarzamy obie czynności w stosunku 5 do 5, do momentu wydostania się ciała obcego z dróg oddechowych. Jeśli jednak poszkodowany straci przytomność, w tym momencie traktujemy taką osobę jak z zatrzymaniem krążenia i wykonujemy resuscytację krążeniowo – oddechową (czyli 30 ucisków klatki piersiowej do 2 wdechów ratowniczych).Jak udzielić pierwszej pomocy przy zadławieniu u dzieci?Postępujemy podobnie, jak w sytuacji zadławienia u dorosłych, czyli uderzamy ręką okolicę między łopatkami i wykonujemy ucisk podbrzusza w stosunku 5 do 5. Inaczej będziemy postępować w przypadku niemowląt. Jak udzielić pierwszej pomocy przy zadławieniu u niemowląt?Wykonujemy 5 pierwszych uderzeń w okolicę między łopatkami, natomiast nie będziemy uciskać nadbrzusza. Zamiast tego uciskamy dwoma palcami klatkę piersiową, tak samo jak przy resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Wykonujemy obie czynności w stosunku 5 do 5, czyli 5 uderzeń między łopatki i 5 ucisków klatki piersiowej. Warto dodać, że nawet jeśli uda nam się usunąć ciało obce z dróg oddechowych, musimy pilnie jechać do lekarza lub do najbliższego szpitalnego oddziału ratunkowego. Jakaś cząstka pokarmowa lub część innego ciała obcego mogła pozostać w drogach oddechowych i należy to sprawdzić. Jak udzielić pierwszej pomocy przy zawale serca?Przede wszystkim zawał serca należy rozpoznać. Typowym objawem zawału jest ból w klatce piersiowej promieniujący od serca do lewej kończyny górnej, czasem do żuchwy. Jest opisywany z reguły jako ból piekący i ściskający, który pojawia się nagle. Musimy jednak pamiętać, że objawy te nie będą zawsze charakterystyczne. U osób z cukrzycą bardzo często przebiegają w inny sposób, a według badań u kobiet są inne niż u mężczyzn. Jeśli jednak mamy jakiekolwiek podejrzenia, należy przede wszystkim jak najszybciej wezwać zespół ratownictwa medycznego. Tak naprawdę jedyną formą pierwszej pomocy w tym przypadku będzie pomóc takiej osobie ułożyć się w pozycji, która będzie zmniejszała ból. Nie podajemy żadnych leków, chyba że dyspozytor nas o to poprosi. Czekamy na przyjazd zespołu ratownictwa medycznego.Czy przy zawale serca nie podajemy aspiryny? Istnieją takie wytyczne, jeśli chodzi o medyczne czynności ratunkowe. Należy jednak najpierw wykonać EKG i ocenić, czy rzeczywiście mamy do czynienia z bólem kardiologicznym. Lepiej poczekać na decyzję dyspozytora medycznego lub na przyjazd zespołu ratownictwa, który wdroży odpowiednią farmakoterapię.Jak udzielić pierwszej pomocy przy oparzeniach termicznych?Przede wszystkim należy oddalić taką osobę od źródła, które spowodowało oparzenie. Po odsunięciu poszkodowanego w bezpieczne miejsce, przez 15 minut schładzamy poparzone miejsce w letniej wodzie. Pamiętajmy, że nie może to być zimna woda, ponieważ wywoła to drastyczny skok temperatury dla skóry. Ranę możemy zabezpieczyć suchym bandażem, aby się nie zanieczyściła. Jeśli jest to nasza bliska osoba, możemy zaproponować, żeby wzięła leki przeciwbólowe. Następnie musimy skonsultować się z lekarzem. Jeżeli poparzeniu uległa większa część ciała, nie będziemy jej schładzać, ponieważ może to spowodować wstrząs termiczny. Najlepiej wezwać zespół ratownictwa medycznego, który udzieli specjalistycznej pomocy.Jak udzielić pierwszej pomocy przy oparzeniach chemicznych?Przede wszystkim musimy jak najszybciej umyć miejsce oparzenia, ponieważ substancje chemiczne mogą pozostać na skórze i dalej penetrować tkanki. Nie używamy żadnych środków typu mydło. Stosujemy tylko czystą wodę! Następnie schładzamy poparzony obszar, tak jak w przypadku oparzeń termicznych i konsultujemy się z lekarzem. Jak udzielić pierwszej pomocy przy zatruciu gazem?Przede wszystkim należy taką osobę wyprowadzić z zatrutego pomieszczenia. Bądźmy jednak ostrożni i pamiętajmy, że na pierwszym miejscu jest nasze bezpieczeństwo. Jeżeli doszło do zatrucia czadem, musimy iść nisko, gdyż czad jest lżejszy od powietrza i z reguły unosi się na górze, przy suficie. Następnie wzywamy odpowiednie służby. Jak udzielić pierwszej pomocy przy zatruciu lekami?Jeżeli chodzi o zatrucia lekami, czy jakimiś substancjami chemicznymi, pamiętajmy, że nie należy wywoływać wymiotów! Takie substancje wchodzą w różne reakcje z naszym kwasem żołądkowym i wywołując wymioty, możemy spowodować podrażnienie przewodu pokarmowego, a nawet jego poparzenie. Nie podajemy wody, ani węgla. Jedyne co możemy zrobić, to jak najszybciej wezwać zespół ratownictwa medycznego, aby móc w szpitalu podjąć kroki w celu eliminacji trucizny. Z Joanną Kamińską rozmawiał ratownik medyczny Sebastian Jaworski, absolwent Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W latach 2016 - 2018 pełnił funkcję Członka Zarządu Fundacji Ochotniczej Grupy Ratowniczej Musso4x4. W latach 2020 - 2021 działał w Szpitalu Tymczasowym CSK MSWiA na Stadionie Narodowym. Obecnie pełni funkcję ratownika medycznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego im. Józefa Polikarpa Brudzińskiego w Warszawie.
Czytaj dalej