Ginekolog odmówił zbadania pacjentki. Powód był kuriozalny
Wizyta u ginekologa powinna być momentem troski o zdrowie, a nie powodem do wstydu. Tymczasem jedna z pacjentek przeżyła w gabinecie sytuację, którą trudno uznać za profesjonalną. Lekarz odmówił badania, tłumacząc to… zbyt długim owłosieniem.
• Pacjentka została wyproszona z gabinetu, zanim lekarz rozpoczął badanie
• Ginekolog stwierdził, że jej owłosienie jest „zbyt długie”. Kobieta usłyszała: „trochę to skróć i wróć innym razem”
• Ginekolodzy i ginekolożki podkreślają, że wygląd intymny pacjentki nie może wpływać na jakość opieki
• Ta sprawa wywołała dyskusję o granicach profesjonalizmu w medycynie
Wizyta, która zamieniła się w źródło stresu
Każda kobieta wie, że wizyta u ginekologa potrafi budzić skrępowanie, nawet jeśli lekarz jest życzliwy i empatyczny. W tej historii – opisanej przez onet.pl – właśnie tego zabrakło. Pacjentka przyszła na rutynowe badania, jednak od początku czuła chłód i dystans.
Prawdziwe zaskoczenie przyszło w momencie, gdy usiadła na fotelu ginekologicznym. Zamiast przystąpić do badania, lekarz zatrzymał się i z wyraźnym niezadowoleniem zaczął komentować jej wygląd.
Przeczytaj też: Czy golić się przed wizytą u ginekologa? Lekarka odpowiada

„To był szczyt szczytów” – upokarzające słowa w gabinecie
Kobieta usłyszała, że jej owłosienie intymne jest „zbyt długie”. Lekarz stwierdził:
„Różne owłosienie intymne się widuje, ale to już był szczyt szczytów”, po czym polecił jej, by „trochę to skróciła” i przyszła w innym terminie.
Lekarz odmówił przeprowadzenia badania. Dla pacjentki była to sytuacja zarówno szokująca, jak i bolesna – trudno bowiem zaakceptować fakt, że lekarz ocenił jej wygląd zamiast zająć się zdrowiem.
Przeczytaj też: Ginekolog: Nietrzymanie moczu to nie wyrok. To schorzenie da się leczyć
„Jak nie będziesz wydepilowana, damy sobie radę” – głos lekarzy, którzy mają inne podejście
Nie wszyscy specjaliści podzielają tak skrajne podejście. W mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się głosy ginekologów i ginekolożek, którzy podkreślają, że owłosienie nie ma znaczenia dla jakości badania. Jedną z nich jest dr Dorota Cybulska:
„Czy wyobrażasz sobie sytuację, gdy mężczyzna z brodą lub wąsami trafia do dentysty, a ten odmawia mu z tego powodu pomocy? Jak nie będziesz wydepilowana, damy sobie radę” – mówi na Instagramie.
Jej słowa stały się symbolem protestu wobec oceniania pacjentek. Jak podkreślają specjaliści, lekarz powinien stworzyć bezpieczną przestrzeń, a nie wzbudzać poczucie wstydu.
Jak przygotować się do wizyty, by czuć się komfortowo
Choć to na lekarzu spoczywa obowiązek zapewnienia godnych warunków, wiele kobiet stara się minimalizować stres. Pomaga założenie sukienki lub spódnicy – szczególnie tam, gdzie brakuje jednorazowych spódniczek w gabinecie. W dobrych placówkach standardem są środki do higieny intymnej, jednorazowe kapcie i możliwość odświeżenia się przed badaniem.
Warto pamiętać o podstawowych zasadach: nie umawiać się na wizytę podczas menstruacji oraz planować cytologię na pierwszą fazę cyklu. W tym samym czasie najlepiej wykonywać USG piersi, które po 40. roku życia zastępuje regularna mammografia. Profilaktyka pozostaje kluczowa — żadna kobieta nie powinna rezygnować z badań z obawy przed oceną