Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Profilaktyka i leczenie > Grozi nam następna pandemia. Oto choroby z niebezpiecznym potencjałem
Alina Gałka
Alina Gałka 06.01.2025 10:42

Grozi nam następna pandemia. Oto choroby z niebezpiecznym potencjałem

Grozi nam kolejna pandemia
Fot.FOTOGRIN/Shutterstock

W grudniu minęło 5 lat od momentu pojawienia się pierwszych przypadków wirusowego zapalenia płuc w Wuhan. Tajemnicza choroba, która później otrzymała nazwę COVID-19, okazała się niezwykle niebezpieczna. Tempo przyrostu zakażeń i jej wysoka śmiertelność, a przede wszystkim globalny zasięg zachorowań wprawiły cały świat w przerażenie, a często niedowierzanie.

Pandemia wywołana wirusem SARS-CoV-2 zatrzęsła w posadach światem, który znaliśmy. Mało kto spodziewał się, że w XXI wieku ludzkości przyjdzie mierzyć się z epidemią na taką skalę. Tymczasem pojawianie się nowych chorób o niezwykle groźnym potencjale nie powinno dziwić. Postępujące zmiany klimatyczne, dynamiczna urbanizacja i globalizacja oraz niemal nieograniczone możliwości migracji stwarzają doskonałe warunki do rozprzestrzeniania się nowych patogenów wśród ludzi.

Tropikalna choroba w Europie?

Jak podaje raport Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH – PIB w okresie od 1 stycznia do 15 grudnia 2024 roku w Polsce odnotowano 125 przypadków zakażenia wirusem dengi. To znaczny wzrost w stosunku do roku poprzedniego, w którym były to tylko 64 przypadki. Chociaż obecnie zakażenia dotyczą osób podróżujących do krajów endemicznych dla wirusa, ta sytuacja może się wkrótce zmienić.

Denga jest infekcyjną chorobą tropikalną. Do zakażenia dochodzi poprzez ukąszenie przez zainfekowanego komara. U osób zakażonych występują objawy przypominające odrę, może dojść też do zagrażającej życiu gorączki krwotocznej. Obecnie nie istnieje szczepionka chroniąca przed wirusem dengi, a leczenie jest wyłącznie objawowe. Obecnie choroba jest endemiczna dla ponad 100 krajów Azji, Afryki i Ameryki, gdzie stanowi poważne wyzwanie dla zdrowia publicznego. Rocznie na świecie prowadzi do szacunkowo 45 tys. zgonów.

Wirusa dengi przenosi kilka gatunków komarów, występujących w strefie tropikalnej. Niestety nie oznacza to, że jako mieszkańcy strefy umiarkowanej jesteśmy bezpieczni. W związku z ociepleniem klimatu zasięg występowania tych owadów wciąż się powiększa. Dwa gatunki komarów, które przenoszą wirusa, występują już w południowych rejonach Europy. Zachodzi więc ryzyko, że wkrótce powstanie rodzima wersja dengi, którą będzie można zarazić się na południu Starego Kontynentu.

Z powodu krztuśca zmarło miesięczne dziecko. "Pierwszy przypadek w tym roku" Prof. Romuald Olszański: Choroby tropikalne wciąż słabo rozpoznawalne

Wielki powrót zapomnianych chorób

Coraz większe zagrożenie stanowią znane choroby, które powracają niejako na nasze własne życzenie. W ostatnim czasie obserwujemy istotny wzrost zachorowań na krztusiec, ostrą chorobę bakteryjną, niebezpieczną zwłaszcza dla dzieci. W Polsce powszechne, obowiązkowe szczepienia pełnokomórkową szczepionką krztuścową skojarzoną z anatoksyną tężcową i toksoidem błonicy wdrożono w latach 1960–1961, w odpowiedzi na panującą epidemię. Skuteczność jej działania jest niepodważalna: wskaźnik zapadalności na krztusiec zmniejszył się z 300/100 000 w 1960 r. do 0,28/100 000 w 1989 r.

Dzięki skuteczności szczepień jako społeczeństwo zapomnieliśmy o ryzyku, jakie niesie ze sobą zakażenie krztuścem. Prawdopodobnie dlatego wiele osób rezygnuje z obowiązkowych szczepień swoich dzieci, nie dbamy też o własne szczepienia przypominające.  W efekcie ryzyko wybuchu epidemii nabiera realnych kształtów. Najnowsze dane Państwowego Zakładu Higieny Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego są alarmujące. W okresie od 1 stycznia do 31 lipca 2024 r. w Polsce odnotowano 8647 przypadków krztuśca. W analogicznym okresie poprzedniego roku było ich 481co oznacza, że mamy do czynienia z blisko 18-krotnym wzrostem zachorowań na krztusiec. W całym 2023 r. na krztusiec zachorowało 927 osób, w 2022 r. — 371.

Spadek poziomu wyszczepialności to powód do niepokoju również w kontekście innej doskonale znanej nam choroby. W 2024 roku odnotowano 9-krotny wzrost zachorowań na odrę, chorobę możliwą do całkowitego wyeliminowania właśnie dzięki dostępnym i obowiązkowym szczepieniom. Warto przypomnieć, że przebieg odry jest dla chorego bardzo bolesny, a w 2023 roku na odrę zmarło na świecie ponad 107 tys. dzieci.

Nowe groźne patogeny

Zmiany klimatu pociągają za sobą zmiany w świecie patogenów. O tym, z jaką łatwością mutują wirusy, przekonaliśmy się całkiem niedawno. Dopiero w grudniu udało się zidentyfikować i sklasyfikować jako ciężką odmianę malarii „chorobę X”, która w ostatnim czasie siała spustoszenie w Demokratycznej Republice Konga.

Termin „choroba X” to określenie hipotetycznej choroby, która może spowodować pandemię w przyszłości. Światowa Organizacja Zdrowia wpisała ją na swoją listę priorytetowych zagrożeń zdrowotnych już w 2018 roku, a więc jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19. 

Naukowcy od dawna mają świadomość zagrożeń, jakie stawia przed nami przyszłość. Należy wierzyć, że wkrótce uda nam się pokonać bariery w komunikacji między nimi a społeczeństwem, by podjąć bardziej skuteczne działania w zapobieganiu potencjalnym zagrożeniom i walce z istniejącymi już problemami.

 

Czytaj także:

Malaria (zimnica) – przyczyny, objawy, leczenie

Odra nie odpuszcza. Niemal 12-krotny wzrost liczby przypadków zachorowań

Odra – przyczyny, objawy, leczenie