Mężczyzna zmarł na operacyjnym stole. Usunięto mu niewłaściwy narząd

Do tragicznego zdarzenia doszło podczas wakacji na Florydzie

Do tragicznego zdarzenia doszło podczas wakacji na Florydzie. William Bryan trafił do szpitala Miramar, gdyż zaczął odczuwać nagle silny ból w lewym boku. Po zbadaniu pacjenta stwierdzono, że konieczna jest operacja. Niestety, pacjent zmarł na stole operacyjnym. Żona Bryana nie odpuszcza i walczy o sprawiedliwość.

Kancelaria prawna Zarzaur Law, która reprezentuje Beverly Bryan w opublikowanym komunikacie podała, iż pacjent zmarł po tym, jak chirurg, dr Thomas Shaknovsky, wyciął pacjentowi wątrobę zamiast śledziony. Lekarz powiedział żonie zmarłego, że śledziona jej męża była tak chora, iż rozmiar narządu powiększył się niemal czterokrotnie. Lekarz podkreślał też, że śledziona przemieściła się na drugą stronę ciała pacjenta. Lekarz zdradził też, że wycięty narząd, który został oznaczony jako śledziona, był “łatwo identyfikowaną" wątrobą. Niestety, usunięcie organu spowodowało krwotok, który był gwałtowny, a następnie śmierć pacjenta.

 

Szpital odniósł się do całej sprawy

Szpital postanowił odnieść się do całej sprawy, natomiast władze placówki zapewniły, że zrobią wszystko, by jak najszybciej wyjaśnić tę sytuację.

“Traktujemy takie oskarżenia bardzo poważnie, a nasz zespół kierowniczy prowadzi dokładne dochodzenie w sprawie tego zdarzenia” - tak podano w oświadczeniu opublikowanym w gazecie "McClatchy".

Będzie postępowanie cywilne i karne przeciw lekarzowi?

To jeszcze nie wszystko, bo dochodzenie w sprawie śmierci Williama Bryana prowadzone jest przez policjantów z hrabstwa Walton. Żona zmarłego postanowiła wezwać do wszczęcia postępowania cywilnego i karnego przeciw lekarzowi oraz placówce szpitalnej.

Czytaj też:

Gwiazda wzięła Ozempic, wylądowała w szpitalu. "Wolałabym umrzeć"

Horror w szpitalu. Lekarz usypiał i wykorzystywał pacjentki

12-latek miał zawał serca. Powodem internetowe wyzwanie i... dezodorant