Nie zdążył zagrać dla nich koncertu. Wzruszająca prośba bliskich artysty
22 grudnia odszedł Krzysztof Respondek. Aktor zmarł niespodziewanie na zawał serca w wieku zaledwie 54 lat. O śmierci artysty poinformował w mediach społecznościowych Krzysztof Hanke, jego przyjaciel i kolega z kabaretu „Rak”. Teraz zamieścił na Facebooku nekrolog Krzysztofa Respondka z dwiema prośbami bliskich artysty. Ta druga jest szczególnie wzruszająca.
Data pogrzebu Krzysztofa Respondka
Nabożeństwo żałobne zostanie odprawione 30 grudnia 2023 r. o godz. 10.30 w Kościele Św. Apostołów Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach.
Po mszy, artysta zostanie pochowany na cmentarzu komunalnym w Tarnowskich Górach.
Krzysztof Respondek nie żyje. Miał 54 lata. Przyczynę śmierci podał przyjaciel aktora Co może przepowiadać zawał serca? Jak rozpoznać zbliżający się zawał?Prośba bliskich Krzysztofa Respondka
W nekrologu znalazł się dopisek od bliskich Krzysztofa Respondka z prośbą o nieskładanie osobistych kondolencji oraz o złożenie datku na stowarzyszenie, dla którego aktor miał zagrać koncert.
„Rodzina uprzejmie prosi o nieskładanie osobistych kondolencji podczas nabożeństwa i pochówku, oraz żeby zamiast kwiatów przeznaczyć datek na Stowarzyszenie Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych „Szansa na przyszłość” (nr konta: 77844800040038181920000001), dla którego nie udało mu się już zagrać koncertu”.
Ostatnie momenty życia Krzysztofa Respondka
Beata Harasimowicz, bliska przyjaciółka Krzysztofa Respondka ujawniła, jak wyglądały ostatnie chwile życia artysty. Aktor był reanimowany w karetce i został przewieziony do kliniki Religi w Zabrzu, gdzie przeszedł skomplikowaną operację. Niestety, mimo że o życie artysty walczyli najlepsi specjaliści w Polsce, Krzysztofa Respondka nie udało się uratować.
„W karetce nastąpił kryzys i zaczęła się reanimacja, która trwała prawie godzinę. Potem Krzyś trafił od razu na stół operacyjny. To była bardzo skomplikowana operacja w klinice Religi w Zabrzu. Krzysztofowi wszczepiono bajpasy, operację przeżył, niestety, potem okazało się, że mózg nie pracuje” - wyznała w "Fakcie" Beata Harasimowicz.
