Polacy uwielbiają te tłuszcze. Są napakowane związkami rakotwórczymi i niszczą serce

Chrupiące ciastka, kremowe lody, smażone przekąski – wspólny mianownik to olej palmowy, dziś jeden z najtańszych i najczęściej używanych tłuszczów na świecie. Choć branża spożywcza ceni go za długą trwałość i neutralny smak, lekarze alarmują: wysoka zawartość tłuszczów nasyconych i procesowe zanieczyszczenia mogą zwiększać ryzyko chorób serca i nowotworów. Czy faktycznie mamy powód do niepokoju?
- W Polsce nawet połowa produktów na półkach zawiera olej palmowy – od margaryny po „fit” batony
- Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by tłuszcze nasycone (a więc i olej palmowy) dostarczały ≤ 10 % energii dziennie
- Europejskie regulacje zaostrzają limity rakotwórczych estrów 3-MCPD i glizydolu – palmowy to ich główne źródło
Polacy nawet nie wiedzą, jak dużo go jedzą
Olej palmowy powstaje z miąższu owoców palmy olejowej uprawianej głównie w Indonezji i Malezji. Jego popularność eksplodowała w latach 90., gdy producenci żywności szukali tańszej alternatywy dla tłuszczów zwierzęcych i częściowo utwardzonych olejów roślinnych.
Stabilność w wysokiej temperaturze, brak wyraźnego smaku i niska cena sprawiły, że dziś znajduje się on w tysiącach receptur – od margaryn, przez proszki do zup, po pasty czekoladowe i „fit” batoniki.
Ekonomiści wskazują, że globalne spożycie oleju palmowego podwoiło się w ciągu dwóch dekad. Konsekwencją są spory o środowisko (wylesianie dżungli) i zdrowie publiczne – szczególnie w krajach, gdzie dieta już obfituje w sól, cukier i tłuszcze nasycone.

Co olej palmowy robi twojemu sercu i ciału?
Około połowy składu oleju palmowego to kwas palmitynowy – nasycony tłuszcz, który podnosi poziom „złego” cholesterolu LDL i sprzyja miażdżycy. Światowa Organizacja Zdrowia radzi, by tłuszcze nasycone dawały maksymalnie 10 procent dziennej energii; lepiej sięgnąć po olej rzepakowy lub oliwę z oliwek.
Podczas rafinacji w wysokich temperaturach tworzą się niepożądane związki chemiczne (3-MCPD i glizydol). Eksperci Unii Europejskiej ustalili dla nich bardzo niskie limity, zwłaszcza w żywności dla niemowląt.
Choć wyniki badań bywają rozbieżne, duże metaanalizy sugerują, że większe ilości oleju palmowego często podnoszą LDL i markery stanu zapalnego – co dodatkowo obciąża serce.
Przeczytaj też: To sygnały, że serce jest niewydolne. Pojawiają się podczas wysiłku i rano
Jak ograniczyć ryzyko podczas codziennych zakupów?
Chociaż nie musisz całkowicie eliminować oleju palmowego ze swojej diety, rozsądnie będzie go ograniczyć – zwłaszcza jeśli na co dzień jesz czerwone mięso i smażone potrawy. Oto kilka praktycznych wskazówek, które pomogą ci dokonywać zdrowszych wyborów.
Zanim włożysz produkt do koszyka…
- Czytaj etykiety. Olej palmowy kryje się także pod nazwami „olej roślinny (palmowy)” lub „oleina/stearyna palmowa”. Wybieraj produkty z olejem rzepakowym lub oliwą.
- Sprawdzaj skład słodyczy i smarowideł. Baton bez oleju palmowego istnieje – zwykle reklamuje to na froncie opakowania.
- Kupuj czerwony olej palmowy tylko „z pierwszego tłoczenia”. Zachowuje więcej przeciwutleniaczy (karotenoidów), ale i tak stosuj go oszczędnie (łyżeczka zamiast łyżki).
- Smaż krótko i w niższej temperaturze. Im wyższa temperatura, tym więcej rakotwórczych estrów.
Przeczytaj też: Czym jest olej palmowy – zastosowanie i wpływ na zdrowie. Czy jest szkodliwy?
- Źródła:
- Światowa Organizacja Zdrowia. Saturated fatty acid and trans-fatty acid intake for adults and children: Guideline (2023).
- EFSA. 3-MCPD and glycidyl esters in food – scientific opinion (2016, zaktualizowane limity 2024).
- Komisja Europejska. Rozporządzenie 2024/1003 w sprawie maksymalnych poziomów 3-MCPD w żywności dla niemowląt.
- WHO. Rapid overview of systematic reviews on the effects of palm oil intake on cardiovascular health (2024).





































