Gdy psychoterapia nie wystarcza: o metabolicznym obliczu depresji
Depresja nie zawsze wynika z trudnych doświadczeń, stresu czy traumy. Coraz więcej badań pokazuje, że u części pacjentów przyczyna leży zupełnie gdzie indziej, a mianowicie w procesach metabolicznych i zapalnych, które toczą się w organizmie. Nazywa się to depresją metaboliczną lub immunometaboliczną. Osobom dotkniętym tą odmianą sama psychoterapia czy klasyczne leki przeciwdepresyjne mogą nie wystarczyć. Tu potrzebne jest szersze podejście, obejmujące także dietę, aktywność fizyczną i regulację procesów zapalnych.
- U niektórych pacjentów początkiem depresji nie są zaburzenia w mózgu, lecz zmiany w jelitach. Np. zaburzona równowaga bakteryjna (dysbioza) może prowadzić do przewlekłego stanu zapalnego, który oddziałuje na układ nerwowy i wpływa na nastrój
- Badania potwierdzają, że przewlekły stan zapalny w mózgu zaburza działanie neuroprzekaźników i może osłabiać skuteczność leków przeciwdepresyjnych, co tłumaczy odporność części chorych na standardowe leczenie
- Terapia depresji metabolicznej wymaga nie tylko farmakoterapii i psychoterapii. Równie ważne są zmiany stylu życia: dieta przeciwzapalna, regularny ruch, dbanie o sen i redukcję stresu
- W psychiatrii coraz częściej mówi się o roli metabolizmu i mikrobiomu jelitowego. To nowy kierunek, który pozwala lepiej zrozumieć, dlaczego u niektórych osób depresja utrzymuje się mimo leczenia
Przykład z gabinetu
Anna, 42-letnia prawniczka, od wielu lat cierpiała na nawracające epizody depresji. Leki przynosiły jej jedynie częściową poprawę, a objawy szybko powracały. Psychoterapia również nie spełniała swojej roli. Dopiero gdy lekarz zaczął przyglądać jej się głębiej i zlecił dodatkowe badania, okazało się, że kobieta ma insulinooporność, podwyższone markery zapalne i zespół jelita drażliwego.
Trafiła pod opiekę dietetyka, zaczęła też więcej się ruszać, codziennie spacerowała szybkim krokiem, a dwa razy w tygodniu chodziła na siłownię. Oprócz farmakoterapii, pod wpływem specjalistów wprowadziła dietę śródziemnomorską i suplementację kwasami omega-3. Po kilku miesiącach Anna zauważyła wyraźną poprawę nastroju i większą energię. Nasza bohaterka jest przykładem tego, że spojrzenie na depresję przez pryzmat metabolizmu może zmienić skuteczność leczenia.
Przeczytaj też: Pozornie niewinna rutyna może być pierwszą oznaką depresji. To alarmujący sygnał

Czym jest depresja metaboliczna?
Określenie „depresja metaboliczna” odnosi się do zaburzeń nastroju, w których istotną rolę odgrywają procesy zapalne, metaboliczne i związane z mitochondriami*, czyli strukturami odpowiedzialnymi za produkcję energii w komórkach. W przeciwieństwie do klasycznej koncepcji depresji, gdzie większą wagę przywiązuje się do czynników psychologicznych czy społecznych, tutaj uwagę kieruje się przede wszystkim na procesy biologiczne wywołujące objawy.
Jednym z głównych popularyzatorów tej idei jest Christopher M. Palmer, psychiatra i profesor Harvard Medical School, autor książki „Brain Energy”. Według niego wiele zaburzeń psychicznych można rozumieć jako „zaburzenia metaboliczne mózgu”, wynikające z problemów z wytwarzaniem energii przez neurony, insulinooporności czy nadmiernego stresu oksydacyjnego.
W badaniach klinicznych osoby z tzw. depresją immunometaboliczną częściej wykazują cechy zespołu metabolicznego, takie jak otyłość brzuszna, zaburzenia gospodarki lipidowej czy podwyższone ciśnienie krwi. Ponadto, w tej grupie pacjentów klasyczne leki przeciwdepresyjne działają słabiej.
| * Mitochondria a depresja Mitochondria to niewielkie struktury w każdej komórce, zwane „elektrowniami komórkowymi”. Ich zadaniem jest produkcja energii w postaci ATP, niezbędnej do życia i pracy wszystkich tkanek. Szczególnie wrażliwy na niedobory energii jest mózg. Kiedy mitochondria nie działają prawidłowo, spada poziom energii, a komórki stają się bardziej podatne na uszkodzenia i stres oksydacyjny. U osób z depresją stwierdza się zmniejszoną aktywność mitochondrialną i zaburzenia w produkcji ATP. To może tłumaczyć objawy takie jak zmęczenie, spowolnienie i problemy poznawcze, które często towarzyszą depresji metabolicznej. |
Przeczytaj też: Depresja a ból. 9 fizycznych objawów depresji, o których się nie mówi
Zapalenie, mikrobiom i insulinooporność
Jednym z najważniejszych elementów w obrazie depresji metabolicznej jest przewlekły stan zapalny. U wielu pacjentów obserwuje się podwyższone poziomy cytokin, czyli białek sygnałowych układu odpornościowego. Ich nadmiar zakłóca pracę neuroprzekaźników, zmniejsza neurogenezę i upośledza regenerację mózgu.
Stan zapalny wpływa też na skuteczność leczenia: cytokiny prozapalne ograniczają działanie leków przeciwdepresyjnych i utrudniają im przenikanie do mózgu. Dodatkowo obserwuje się dysfunkcje mitochondrialne – komórki nerwowe mają mniej energii i stają się bardziej podatne na stres oksydacyjny.
Coraz częściej podkreśla się również rolę mikrobiomu jelitowego. Zaburzenia w jego składzie mogą prowadzić do „nieszczelnego jelita”, a produkty przemiany materii bakterii (np. toksyczne lipopolisacharydy) przedostają się do krwi i nasilają stan zapalny. Z kolei problemy z metabolizmem tryptofanu ograniczają produkcję serotoniny, neuroprzekaźnika zwanego „hormonem szczęścia”.
Kolejnym istotnym elementem jest insulinooporność. Nadmiar glukozy i insuliny zwiększa stan zapalny, nasila stres oksydacyjny i zaburza pracę neuronów. U wielu osób z depresją wykrywa się właśnie tego rodzaju zaburzenia metaboliczne, które mogą pogłębiać objawy choroby.
Przeczytaj też: Osoby z depresją często unikają tych 3 rzeczy. To pierwszy sygnał choroby
Nowe podejście do terapii depresji
Ponieważ podłoże depresji metabolicznej jest znacznie szersze niż tylko psychiczne, leczenie również wymaga szerszego podejścia. Do dyspozycji jest kilka dróg i warto je stosować wszystkie:
Farmakologia i działanie przeciwzapalne
Niektóre leki przeciwdepresyjne wykazują działanie immunomodulacyjne, co częściowo wyjaśnia ich skuteczność w tej grupie pacjentów. Trwają też badania nad zastosowaniem leków blokujących cytokiny czy substancji wspierających pracę mitochondriów.
Dieta i suplementacja
Ogromne znaczenie ma dieta. Najczęściej poleca się model śródziemnomorski — bogaty w warzywa, owoce, pełne ziarna i ryby. Taki sposób odżywiania zmniejsza stan zapalny i wspiera mikrobiom jelitowy. Suplementacja kwasami omega-3, witaminą D czy probiotykami może dodatkowo wspierać poprawę samopoczucia psychicznego.
Styl życia i ruch
Równie ważna jest regularna aktywność fizyczna, która działa przeciwzapalnie, poprawia metabolizm glukozy i wspiera funkcje mitochondriów. Dbanie o higienę snu i redukcję stresu stabilizuje z kolei gospodarkę hormonalną i rytm dobowy.
Kierunki rozwoju psychiatrii metabolicznej
Choć depresja metaboliczna nie figuruje jeszcze w klasyfikacjach chorób jako odrębna jednostka, coraz więcej badań potwierdza jej istnienie. W przyszłości lekarze być może będą rutynowo oznaczać markery zapalne czy analizować mikrobiom, aby lepiej dopasować leczenie do indywidualnego profilu pacjenta.
To nowy sposób myślenia o depresji: nie tylko jako o chorobie psychiki, ale także całego organizmu. A skuteczna terapia wymaga podejścia łączącego psychoterapię, farmakologię, dietę i styl życia — bo zdrowie psychiczne i fizyczne są ze sobą nierozerwalnie powiązane.
Źródła:
journals.viamedica.pl/psychiatria/article/viewFile/29090/23855,
termedia.pl/Psychiatria-metaboliczna-nowa-koncepcja-etiopatogenezy-i-leczenia-zaburzen-psychicznych,46,55273,1,0.html
centrumdobrejterapii.pl/materialy/choroba-dwubiegunowa-depresja-schizofrenia-a-zespol-metaboliczny/,
dziennik.com/jak-psychiatria-metaboliczna-prowadzi-do-lepszego-zdrowia-psychicznego/
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/39801616/,
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23415826/,
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30718848/,
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26711676/,
mdpi.com/2075-4426/11/1/16,
pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6628350/