Waloryzacja rent i emerytur. Nawrocki szykuje ustawę, seniorzy dostaną do 150 zł

Prezydent elekt Karol Nawrocki przygotowuje się do przejęcia urzędu. W tej chwili pracuje nad projektami ustaw, które pozwolą mu spełnić obietnice wyborcze. Z punktu widzenia seniorów najważniejsza z nich dotyczy zmian w zakresie waloryzacji rent i emerytur. Na spore korzyści będą mogli liczyć najubożsi.
- Mechanizm waloryzacji kwotowo-procentowej
- Symulacja zysków przy nowej waloryzacji
- Nie wszyscy skorzystają na zmianach
Waloryzacja wg Nawrockiego: więcej dla tych, którzy mają mniej
Zamiast dotychczasowych podwyżek opartych wyłącznie na wskaźniku inflacji, Karol Nawrocki proponuje wprowadzenie waloryzacji kwotowo-procentowej.
Seniorzy mieliby zyskać nie mniej niż 150 zł brutto miesięcznie, czyli około 136 zł na rękę – niezależnie od wysokości pobieranego świadczenia, o ile przekracza ono próg emerytury minimalnej.
To oznacza, że osoby otrzymujące najniższe emerytury, np. 1878,91 zł brutto, zyskałyby znacznie więcej niż przy tradycyjnej waloryzacji procentowej – ich świadczenie wzrosłoby do 2028,91 zł brutto.

Ile naprawdę zyskają seniorzy?
Z wyliczeń przytoczonych przez „Fakt” wynika, że w wielu przypadkach nowy mechanizm może przynieść większy wzrost świadczenia niż obecny system procentowy – ale nie wszystkim. Przykładowo:
• Emerytura 1800 zł brutto (1638 zł netto)
– po obecnej waloryzacji: 1723,18 zł netto
– po nowej waloryzacji: 1774,50 zł netto
– zysk: 51,32 zł netto więcej
• Emerytura 2000 zł brutto (1820 zł netto)
– zysk netto po zmianie: 41,86 zł
• Emerytura 2900 zł brutto (2591 zł netto)
– zysk netto po zmianie: tylko 3,77 zł
Minimalna emerytura, która obecnie wynosi 1878,91 zł brutto, miałaby wzrosnąć do 2028,91 zł brutto. Powyżej ok. 3061 zł, procentowy wzrost zaczyna przekraczać 150 zł — i wtedy obowiązuje on, a nie kwota stała. Przeczytaj też: Tyle wynosi średnia emerytura w Polsce. Czy da się za to wyżyć?
Nowy mechanizm z korzyścią dla najuboższych
Z danych GUS wynika, że ubóstwo relatywne dotyka niemal 15% emerytów. Nowa forma waloryzacji może istotnie zmniejszyć ten odsetek.
Regularne dochody o wyższej wartości to większe możliwości zakupów zdrowej żywności, leków, wizyt u specjalistów czy rehabilitacji. W przypadku seniorów, którzy często cierpią na choroby przewlekłe i wielochorobowość, każda dodatkowa złotówka może przełożyć się na realną poprawę jakości życia i zdrowia.
Proponowany przez Karola Nawrockiego system premiuje osoby o niższych świadczeniach – dla nich zysk z waloryzacji będzie większy niż w przypadku podwyżek wyrażanych wyłącznie procentowo. Nie wszyscy uważają, że to dobrze.
Zdaniem dr. Tomasza Lasockiego z Politechniki Warszawskiej, osoby, które przez lata więcej wpłacały do systemu, mogą poczuć się pokrzywdzone, ponieważ ich relatywny zysk będzie mniejszy. To rodzi pytania o sprawiedliwość nowego mechanizmu i jego długofalowe skutki społeczne.
Przeczytaj też: Seniorzy otrzymają dodatkowe 500 zł. Ta decyzja jest już pewna
Czy projekt ma szansę na realizację?
Choć propozycja waloryzacji kwotowo-procentowej była już wcześniej stosowana (za rządów PiS), jej ponowne wdrożenie może napotkać opór polityczny. Ekspert wskazuje, że wprowadzenie takich zmian byłoby „trudne ze względów politycznych”.
Koszt nowej waloryzacji będzie wyższy, a równolegle prezydent elekt zapowiada inne kosztowne reformy: obniżkę VAT, zniesienie podatku Belki, podniesienie progu podatkowego i zerowy PIT dla rodzin z dziećmi.

Planowana przez Karola Nawrockiego zmiana w sposobie waloryzacji rent i emerytur może przynieść realne korzyści dla osób z niższymi świadczeniami. Jednak system ten nie obejmie w równym stopniu wszystkich seniorów, a jego realizacja będzie wymagała nie tylko wsparcia politycznego, ale także odpowiednich środków finansowych. Dla wielu emerytów to może być jednak szansa na nieco lepszy byt – i większe bezpieczeństwo finansowe.
Źródło: fakt.pl



































