Kolega zmarłego harcerza wyjawił przerażającą prawdę. "W tajemnicy"

Wciąż nie milkną głosy po dramatycznym zdarzeniu, do którego doszło na obozie harcerskim Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej nad jeziorem Ośno, we wsi Wilcza (woj. wielkopolskie). Podczas zdobywania sprawności pływackiej życie stracił 15-letni Dominik. Na jaw wyszły nowe okoliczności tragedii. Głos w sprawie zabrał inny uczestnik obozu.
Tragedia na obozie harcerskim. Nie żyje nastolatek
Tragiczny wypadek, podczas którego doszło do śmierci 15-letniego Dominika, miał miejsce w trakcie wykonywania zadania związanego ze zdobyciem harcerskiej sprawności. Uczestnicy musieli przepłynąć jezioro w pełnym umundurowaniu, a następnie rozpalić ognisko po drugiej stronie. Dominik nie dotarł jednak na brzeg - zniknął pod wodą. Jego ciało odnaleziono dopiero o poranku.


Chłopiec utonął w ciemności. Nikt go nie asekurował
Wbrew temu, co twierdzą organizatorzy, policja ustaliła, że chłopiec podczas wykonywania zadania nie był asekurowany przez ratownika WOPR i opiekuna obozu.
- Dla mnie to była misja, która nie mogła się udać. To było zadanie, którego nie można było zrealizować. Przez wiele, wiele lat prowadziłam wędrowne i obozy stacjonarne. Nigdy, przenigdy nie można było dopuścić do tak niebezpiecznej próby. Tu powinni myśleć ludzie dorośli i oni bardzo zawiedli - powiedziała w programie TVN Uwaga dyrektorka szkoły, do której chodzi, chodził Dominik.
Kolega z obozu zabrał głos. Wyjawił coś przerażającego
- Znałem Dominika. Nieraz spotykaliśmy się pomiędzy posiłkami podczas zajęć. Tam zawsze dało się zamienić parę słów. On zawsze był pełen energii i zawsze pierwszy do zdobywania wszelkich sprawności. Był bardzo dobrym człowiekiem. Miał wiele sprawności pływackich, to bardzo wysportowany chłopak - mówił reporterowi TVN Uwaga jeden z uczestników obozu.
Anonimowy harcerz wyznał również, że inni uczestnicy obozu raczej nie mogli wiedzieć o próbie, do której przystąpił Dominik.
- Każdy wie, że pod koniec obozu trzeba wypełnić swój próg, podnieść swoje stopnie. Jednak są to bardzo indywidualne zadania, robione w tajemnicy - wyjaśnił.
Wymagania stawiane harcerzom w ramach zdobywania sprawności w ZHR mogą wydawać się wyjątkowo wymagające. Przykładowo, kandydat do tytułu „pływaka doskonałego” powinien między innymi przepłynąć 1000 metrów, używając co najmniej dwóch stylów pływackich. Do tego dochodzi konieczność przepłynięcia około 15 metrów pod wodą oraz zdjęcia w jej trakcie koszuli, spodni i butów.


































