Lekarze wstrząśnięci liczbą prób samobójczych dzieci. Szokujące dane
Rok temu ponad dwa tysiące dzieci usiłowało popełnić samobójstwo. Niestety, dane za ten rok w tej kwestii są jeszcze bardziej niepokojące. Na szpitalny oddział ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala w Lublinie od początku roku do końca lipca trafiło aż 160 dzieci po próbach samobójczych.
Niestety, większość to dzieci poniżej 16. roku życia. Warto podkreślić, że wiele mogą zrobić rodzice. Na co dorośli powinni zwrócić więcej uwagi?
Niepokojące dane odnośnie prób samobójczych dzieci
Magdalena Chrościńska-Krawczyk, kierowniczka Kliniki Neurologii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie w rozmowie z TVN 24 zdradziła, że tylu przypadków zatruć dzieci - w tym roku, dotychczas jeszcze było. Lekarka dodaje, że na każdym dyżurze przyjmowane jest dziecko po celowym spożyciu leków - po zatruciu lekami.
Niepełnoletnie osoby, w zależności od uszkodzeń organów trafiają najczęściej na oddziały gastroenterologii, nefrologii, endokrynologii, intensywnej terapii oraz na neurologię.
"Jeżeli do nas trafia pacjent po spożyciu 30-40 tabletek, czyli całych opakowań leków psychotropowych, to ja często pytam rodziców, skąd dziecko wzięło leki? I często pada odpowiedź: "mamy zaufanie do dziecka, dziecko leki dozuje sobie samo" - opowiada Magdalena Chrościńska-Krawczyk w rozmowie z TVN 24.
Lekarze głośno apelują do rodziców
Dodajmy, że dzieci przedawkowują leki przepisane dla nich samych lub też dla innych członków rodziny. Jakiś czas temu 10-letnia dziewczynka połknęła aż 50 tabletek antydepresyjnych. Były one przechowywane w domowej szafce. To oczywiście miejsce, które nie należy do najbezpieczniejszych, a dziecko, które wie, gdzie leki się znajdują, ma do niego bardzo łatwy dostęp.
Kierowniczka Kliniki Neurologii Dziecięcej głośno apeluje do rodziców, by przechowywali leki w bezpiecznych miejscach. Z kolei do Ministerstwa Zdrowia, by rozważono wprowadzenie ograniczeń w sprzedaży leków bez recepty dla nieletnich. Chodzi o punkty pozaapteczne, takie jak sklepy czy stacje benzynowe.
Co wpływa na pogorszenie się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży?
Co ważne, na pogarszanie się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży wpływa m.in. osłabienie więzi rodzinnych i nadużywanie internetu, przede wszystkim mediów społecznościowych. Zdaniem naukowców do złego stanu psychicznego nastolatków przyczyniła się też pandemia koronawirusa - zarówno długa izolacja społeczna oraz sam koronawirus. Jak wyjaśniają lekarze - działając niekorzystnie na ośrodkowy układ nerwowy, niestety, wzmocnił zaburzenia lękowe oraz depresyjne.
Jak dodała prof. Magdalena Chrościńska-Krawczyk dziecko potrzebuje ze strony rodziców przede wszystkim atencji, uwagi oraz rozmowy. Jeśli rodzic zauważy coś niepokojącego, warto poszukać pomocy środowiskowego ośrodka zdrowia psychicznego.
Czytaj też:
Czy piwo bezalkoholowe jest bezpieczne dla młodzieży? To, co mówi lekarz, może zaskoczyć
Pediatra: Dzieci zaczynają już chorować, a z nimi całe rodziny. Krztusiec i COVID na czele
6-latka znaleziona w oknie życia. Jak porzucenie wpływa na dzieci?
