Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdrowie psychiczne > Ponad połowa Polek udawała w łóżku. Nowy raport o seksualności
Joanna Kamińska
Joanna Kamińska 08.10.2023 17:45

Ponad połowa Polek udawała w łóżku. Nowy raport o seksualności

None
canva.com

Kobiety w miastach mają w ciągu życia o dwóch partnerów więcej, niż te, które mieszkają na wsi. A choć badania na całym świecie mówią o „orgasm gap”, czyli o tym, że mężczyźni w związkach heteroseksualnych szczytują niemal zawsze, a kobiety rzadko, a niektóre nigdy, to jedna trzecia Polek deklaruje, że w łóżku nie udaje. 

Co jeszcze wynika z najnowszego „Raportu o seksualności Polek”, do którego wypowiedziało się 1076 Polek w wieku 18–69 lat?

Ilu partnerów mają Polki?

Aż 95 procent ankietowanych Polek mówi, że jest aktywna seksualnie, a 84 procent, że ma teraz jednego partnera, ponad połowa, że udawała orgazm, ale jedna trzecia przeciwnie - że w seksie nigdy nie udaje - tak wynika z tegorocznego raportu Instytutu Badań Pollster zrobionego na zlecenie firmy Gedeon Richter Polska.

Czy tak właśnie jest? Mówi się, że ludzie kłamią nie tylko anonimowo w internecie, ale tym bardziej, gdy rozmawiają z ankieterem. To dlatego wyniki sondaży w dniu wyborów, gdy głosujący pytani są przy wyjściu, kogo poparli, czasami są tak nietrafione. Czy w przypadku “Raportu o seksualności Polek” też tak jest, czy może jednak tak wiele Polek jest w łóżku tak bardzo zadowolonych? 

Młode Polki zaczynają życie erotyczne wcześniej niż ich matki (średnio w wieku 17 lat). Ich matki rozpoczynały je około 20. roku życia. W ciągu swojego życia mają średnio czterech partnerów (kobiety z największych miast – 5, a mieszkanki wsi – 3).

- Z mojego doświadczenia wynika, że coraz więcej kobiet umie już mówić bez wstydu o swoim ciele, zdrowiu, również reprodukcyjnym (już nie używają takich określeń jak „tam na dole” czy „te dni”). Coraz odważniej mówią też o swoich fantazjach erotycznych i doświadczeniach. Czasem na tyle odważnie, że zdarza się, że to ich partnerzy – mężczyźni – czują się zakłopotani, a nawet przestraszeni – skomentowała wyniki raportu Kamila Raczyńska, edukatorka prowadząca na Instagramie profil „Dobre ciało”. Ekspertka zajmuje się zawodowo tematem seksualności od 19 lat.

Gwiazda "365 dni" szczerze o "dwubiegunówce". Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego

Czego pragną kobiety? Gra wstępna zaczyna się rano

Współżycie to najczęściej element budowania relacji w związku, ale też przyjemność. Wpływa też na poprawę nastroju, rozładowuje stres. Młode kobiety, w przeciwieństwie do starszych, znacznie rzadziej patrzą na seks przez pryzmat prokreacji czy „obowiązku małżeńskiego”. Jak często kochają się Polki? Średnio kilka razy w miesiącu, a młodsze i te w związkach z krótszym stażem - nawet kilka razy w tygodniu. Aż 60 proc. kobiet, które są w związku krócej niż rok deklarują, że seks kilka razy w tygodniu, a nawet częściej. 

Najchętniej kobiety kochają się w weekend - 19 proc. badanych za najlepszy dzień na miłość uznaje sobotni wieczór, a piątkowy i niedzielny – 4 proc.  I to właśnie wieczór dla większości (55 proc. ) jest lepszą porą, choć 33 proc. uważa, że tak naprawdę pora dnia nie ma tutaj znaczenia. 

Kobiety deklarowały, że by nabrać ochoty na miłość potrzebują dobrej atmosfery, np. romantycznego wieczoru z partnerem (56 proc.), ale też poczucia, że w związku wszystko układa się dobrze (52 proc.). Również zachęta partnera działa pozytywnie (48 proc.). Znaczenie ma również dobre samopoczucie (46 proc.) i to, że kobiety czują się atrakcyjne (41 proc). 

Polki w sypialni pozostają raczej tradycjonalistkami i pozostają stałe w uczuciach – prawie 2/3 związków trwa ponad 11 lat.

Badane deklarowały, że wolą seks z grą wstępną, raczej w zaciszu swojej sypialni, po ciemku i bez gadżetów. Przyznawały jednak, że taki seks nie spełnia ich pragnień erotycznych.

Kobietom zdarza się kochać z partnerem, choć nie mają na to ochoty

Ponad połowa ankietowanych kobiet przyznała też, że zdarzyło im się udawać orgazm. A 37 proc. badanych zapewniało, że nigdy nie udawały w łóżku. Jak wynika z raportu, część kobiet godzi się też na “pójście do łóżka”, chociaż wcale nie mają na to ochoty, wyłącznie ze względu na partnera, aby nie poczuł się odtrącony albo urażony. 

- Wszystkie badania robione na całym świecie mówią o zjawisku zwanym „orgasm gap”, które polega na tym, że cis-hetero mężczyźni zgłaszają, że szczytują podczas seksu partnerskiego zawsze lub prawie zawsze,  a kobiety – rzadko, prawie nigdy lub nigdy – wytłumaczyła Kamila Raczyńska.

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl na podstawie raportu „Seksualna mapa Polki”.

Karolina Skiba ujawnia, jak przypadkowo odkryła nowotwór. Te same objawy ma codziennie 50 Polek!
canva
Rak piersi jest najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet. Według statystyk codziennie dowiaduje się o nim ponad 50 Polek i 15 codziennie z jego powodu umiera. Liczba zachorowań wciąż rośnie, a istotnym czynnikiem warunkującym wyleczenie jest wczesne rozpoznanie nowotworu. Jedną z kobiet mierzących się ze złośliwym rakiem piersi była Karolina Skiba, żona lidera Big Cyc, która opowiedziała o tym trudnym doświadczeniu w nowej rozmowie. Jak rozpoznać wczesne objawy raka piersi? Kto jest najbardziej narażony? Odpowiedź poniżej. 
Czytaj dalej
Mama dwójki dzieci pokonała raka piersi. Ta historia daje nadzieję innym kobietom
Jagna Kaczanowska "Rak i dziewczyna"
Nie widmo śmierci i łysa głowa, wymioty po chemii (dziś już się nie wymotuje), ale czas przez rozpoczęciem leczenia – to w raku najgorsze – wspomina Jagna Kaczanowska, która zachorowała na nowotwór piersi.W poruszającej książce „Rak i dziewczyna" Jagna, dziennikarka i mama dzieli się swoim doświadczeniem życia z chorobą i daje innym kobietom nadzieję. Dla portalu Pacjenci.pl wraca do chwil, gdy zachorowała na nowotwór piersi:„Znajduję guzek w piersi na początku 2021 roku. Co to? Jest twarde i z całą pewnością wcześniej tego nie było. Umawiam się czym prędzej na usg, prywatnie – czym prędzej, czyli za jakieś dwa tygodnie. Przez ten czas nie panikuję, wcale, bo mój ginekolog twierdzi, że to jakiś stan zapalny. Oczywiście, że to stan zapalny – przecież, że nie rak! Pochodzę z długowiecznej rodziny. Przez ponad 15 lat byłam wegetarianką, od wielu lat uprawiam sport, mam swojego konia. Żyję zdrowo. Nie mam raka, no skąd!Niestety, lekarka, która robi mi usg, nie jest tego pewna. Podejrzanie długo trzyma głowicę w jednym miejscu. Potem sprawdza węzły chłonne: pod pachami, nadobojczykowe, pod żuchwą. Czysto. Poważnym głosem mówi, że powinnam wyrobić kartę DILO i zgłosić się do Narodowego Instytutu Onkologii. Zaczynam się bać. Mimo to – mam wrażenie, że to nie może być prawda. Przecież nie może mi się to stać, mam małe dzieci, własną firmę, ja… ja nie mogę mieć raka! 
Czytaj dalej