Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Choroby > Rak dwunastnicy daje takie przerzuty. Najczęściej atakuje te narządy
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 13.05.2025 13:29

Rak dwunastnicy daje takie przerzuty. Najczęściej atakuje te narządy

Takie przerzuty daje rak dwunastnicy
Fot. Canva/SciePro, Instagram/tomasz_jakubiak

Rak dwunastnicy to jeden z najbardziej podstępnych nowotworów, który w początkowych stadiach może przebiegać bez wyraźnych objawów. Niestety, jak w przypadku Tomasza Jakubiaka, kiedy choroba zostaje wykryta, często jest już za późno, a rak zdążył dać przerzuty. Jakie narządy najczęściej stają się celem przerzutów i dlaczego ich wykrycie jest tak trudne?

Tomasz Jakubiak chorował na raka dwunastnicy

Rak dwunastnicy to rzadki nowotwór przewodu pokarmowego, stanowiący mniej niż 1% wszystkich raków jelit. Najczęściej występuje jako gruczolakorak i rozwija się w początkowym odcinku jelita cienkiego. Ma niespecyficzne objawy, przez co tak często go wykryć. A to z kolei utrudnia dalsze leczenie — jego podstawową metodą jest chirurgiczne usunięcie guza, a w niektórych przypadkach stosuje się także chemioterapię lub radioterapię. Rokowanie zależy od stopnia zaawansowania choroby w momencie diagnozy.

Rak dwunastnicy zaczął być w Polsce szczególnie nagłaśniany po tym, jak okazało się, że zachorował na niego Tomasz Jakubiak — znany kucharz i juror programu “MasterChef”. Chorobę zdiagnozowano u niego w marcu 2024 roku, jednak, niestety, już wtedy nowotwór był w zaawansowanym stadium i zdążył dać przerzuty do kości, w tym do miednicy i kręgosłupa. Początkowe objawy, takie jak bóle pleców, były mylące i opóźniły właściwą diagnozę. 

Mimo intensywnego leczenia w Polsce, Izraelu i Grecji, choroba postępowała. Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat.

Przeczytaj więcej na ten temat: Tak boli rak dwunastnicy. To na niego chorował Tomasz Jakubiak

23-latka miała udar. Była zdrowa, poza jednym objawem Ten objaw na skórze oznacza chorą trzustkę. Wymaga natychmiastowej reakcji

"Przerzuty prawdopodobnie już wystąpiły w momencie zdiagnozowania raka"

Jednym z największych wyzwań w onkologii jest wczesne rozpoznanie przerzutów. Choć to właśnie one często decydują o rokowaniu pacjenta, bardzo długo mogą rozwijać się bezobjawowo lub dawać niespecyficzne symptomy. By dobrze omówić ten temat, należy najpierw wytłumaczyć, czym co tam naprawdę kryje się pod pojęciem “przerzuty”. Są to komórki nowotworowe, które oderwały się od guza pierwotnego i rozsiały się po organizmie, tworząc nowe ogniska choroby. W wielu przypadkach – jak np. u Tomasza Jakubiaka — przerzuty zostają wykryte dopiero wtedy, gdy zaczynają dawać dolegliwości związane z zajęciem innych narządów.

Prof. Richard J Jones, onkolog, uważa, że kluczem do zrozumienia własnego położenia, jest pojęcie, dlaczego i w jaki sposób nowotwór się przerzuca:

Zarówno normalne, jak i rakowe komórki macierzyste są stworzone do podróżowania. To, kiedy opuszczają ognisko i dokąd trafiają, zależy od dwóch czynników: jak przyjazne jest dla nich środowisko danego narządu i jak bardzo są one "dojrzałe".

Choć pacjenci często słyszą od lekarzy, że rak został "całkowicie usunięty", w rzeczywistości nie daje się tego zagwarantować, ponieważ przerzuty mogą już istnieć, choć są niewidoczne. Chirurgia i radioterapia skutecznie usuwają guz pierwotny, ale to przerzuty, a nie sam pierwotny nowotwór, są najczęstszą przyczyną śmierci pacjentów.

Ponieważ to rozprzestrzenianie się przerzutów, a nie pierwotne ognisko nowotworu, jest zwykle powodem śmierci pacjentów, czy można zatem zapobiec przerzutom za pomocą operacji, radioterapii lub jakiegokolwiek leczenia? Rick mówi mi, że odpowiedź brzmi "nie", ponieważ mutacje odpowiedzialne za przerzuty, a więc i same przerzuty, prawdopodobnie już wystąpiły w momencie zdiagnozowania raka – czytamy we fragmencie książki Richarda J. Jonesa i T. Michael McCormicka "Bunt komórek. O faktach, mitach i zagadkach raka", cytownej przez “medonet.pl”.

Przeczytaj też: To najtrudniejszy nowotwór do wykrycia. 80% osób dowiaduje się tuż przed śmiercią

W jakie miejsca daje przerzuty rak dwunastnicy?

Śmierć Tomasza Jakubiaka wstrząsnęła wieloma osobami — nie tylko jako strata utalentowanego kucharza, ale też jako poruszający przykład tego, jak nagle i bez ostrzeżenia może zaatakować i rozwinąć się nowotwór. W kontekście Jakubiaka, duże poruszenie wywołał temat przerzutów, które miał. W jego przypadku choroba została wykryta dopiero wtedy, gdy dała już przerzuty do kości, w tym do miednicy i kręgosłupa. To smutne, ale niestety typowe dla tego typu nowotworów.

Nowotwory krwi, takie jak białaczki, chłoniaki czy szpiczak mnogi, najczęściej występują w szpiku kostnym, który jest głównym miejscem tworzenia komórek krwi. Zaskakujące może być, że kości są również najczęstszym miejscem przerzutów z innych nowotworów, takich jak rak piersi, płuc, tarczycy, nerek i prostaty.

"BLT with a kosher pickle" (kanapka z bekonem, sałatą i pomidorem oraz koszernym ogórkiem) to metoda mnemotechniczna nauczana na amerykańskich uczelniach medycznych, aby pomóc studentom zapamiętać nowotwory, które często dają przerzuty do kości: piersi (breast), płuc (lung), tarczycy (thyroid), nerek (kidney) i prostaty (prostate). (...) – czytamy we wspomnianej wyżej książce.

Przerzuty mogą pojawić się w niemal każdym narządzie, a to, gdzie trafią, zależy od dwóch czynników: środowiska narządu oraz dojrzałości komórek rakowych. Komórki rakowe, podobnie jak zdrowe komórki macierzyste, potrafią "podróżować" do różnych części ciała, zwłaszcza do wątroby i płuc, które oferują odpowiednie środowisko do ich wzrostu. Często zdarza się, że przerzuty są wykrywane przed znalezieniem pierwotnego nowotworu, co może prowadzić do trudności w diagnozie. 

Jak współczesna onkologia walczy z przerzutami?

Choć słowo “przerzuty” budzi zrozumiały niepokój, zarówno wśród pacjentów, jak i ich bliskich, współczesna onkologia znajduje w nim również punkt zaczepienia do skuteczniejszego leczenia. Przerzuty, zanim staną się wykrywalne, mają dwie cechy, które można wykorzystać terapeutycznie. Po pierwsze, liczba komórek nowotworowych w przerzutach jest znacznie mniejsza niż w ognisku pierwotnym w momencie jego rozpoznania. Po drugie, te komórki są często mniej heterogeniczne, czyli bardziej jednorodne — co oznacza, że mogą być bardziej podatne na konkretne terapie.

To właśnie na tej podstawie rozwinięto koncepcję terapii uzupełniającej, znanej również jako leczenie podtrzymujące. Przykładem jest leczenie raka piersi: po chirurgicznym usunięciu guza, mimo braku widocznych przerzutów, pacjentka otrzymuje chemioterapię, której celem jest zniszczenie potencjalnych mikroprzerzutów krążących w organizmie. Takie podejście wyprzedza rozwój nowotworu, zanim da objawy lub stanie się możliwy do wykrycia badaniami obrazowymi.

Ze względu na fakt, że wiele nowotworów jest już w fazie przerzutowej w chwili diagnozy, takie leczenie przestaje być opcją — zamiast tego staje się koniecznością. Terapie uzupełniające są strategiczną odpowiedzią na niewidzialne zagrożenie. Dają realną szansę na przedłużenie życia i zapobiegnięcie nawrotowi choroby. Przeczytaj również: Skąd wiedzieć, że ma się nowotwór? Onkolog wyjaśnia

 

Źródła:

medonet.pl

Richard J. Jones i T. Michael McCormick “Bunt komórek. O faktach, mitach i zagadkach raka”