Szokujące trendy w wykorzystaniu L4. Korzystamy ze zwolnień na opak
W Polsce nie ma chyba dorosłej osoby, która nie wie, czym jest L4. Zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy z powodu choroby pozwala pracownikom na spokojną kurację w domu bez utraty wynagrodzenia. Nie jest tajemnicą, że L4 bywa nadużywane. Jednak nie ten wniosek z raportu na temat wykorzystywania zwolnień zaskakuje najbardziej.
Opublikowany w 2024 roku raport Centrum Medycznego ENEL-MED "Łączy nas zdrowie" dostarcza wielu interesujących informacji na temat podejścia pracowników do zdrowia, choroby i leczenia. Jak Polacy patrzą na kwestię zwolnień lekarskich? Możesz być zaskoczony.
Zwolnienia lekarskie w liczbach
Według danych ZUS tylko w 2023 roku lekarze wystawili niemal 24 mln zaświadczeń o niezdolności do pracy z powodu choroby własnej. W tym roku polscy pracownicy spędzili na L4 273,5 mln dni, za które otrzymali wynagrodzenia – od pracodawców i ubezpieczyciela. Najczęściej w domu chorują młodsi pracownicy, natomiast starsi chodzą na zwolnienia rzadziej, za to na dłużej.
Najwięcej, bo aż 54% zwolnień wystawiono z powodu przeziębień i infekcji wirusowych oraz bakteryjnych. 18% pracowników skorzystało z L4 z powodu problemów z kręgosłupem, a 13% w związku z cięższą chorobą, jak np. zapalenie płuc. 8% respondentów przyznało, że powodem zwolnienia lekarskiego była depresja lub inne problemy psychiczne.
„Lewe” zwolnienia lekarskie i kontrole
Praktyka wyłudzania nieuzasadnionych zwolnień chorobowych nie jest nowym zjawiskiem. Przeciwnie, problem jest na tyle duży, że od kilku lat ZUS wzmaga kontrole wykorzystywania przez pracowników L4. Tylko w 2023 roku sprawdzono zasadność 1,5% wszystkich wystawionych zwolnień. Od stycznia do września 2024 roku cofnięto lub obniżono świadczenia na kwotę ponad 188 mln złotych.
Kontrolę zasadności zwolnienia chorobowego może przeprowadzić nie tylko ZUS. Podejrzewając pracownika o nieuczciwość, pracodawca może zgłosić problem do ZUS-u, osobiście skontaktować się z lekarzem, który wystawił L4, a nawet wydelegować innego pracownika z wizytą u chorego kolegi. Jeśli się okaże, że pracownik na zwolnieniu robi remont lub uprawia ogródek, może mieć poważne problemy.
Zdrowi pracownicy na L4, chorzy na stanowiskach
Mimo wzmożonych kontroli wykorzystania L4 „lewe” zwolnienia wciąż mają się dobrze. Według raportu "Łączy nas zdrowie" aż 19% Polaków korzysta z takiego rozwiązania. Dlaczego? Najczęściej z powodu złego samopoczucia albo w celu załatwienia ważnych spraw rodzinnych. Pracownicy tłumaczą, że korzystają z „lewych” zwolnień, żeby zrekompensować sobie obecność w pracy mimo choroby. I nie kłamią.
Najbardziej zaskakującym trendem wśród polskich pracowników jest właśnie przychodzenie do pracy mimo choroby, a nawet praca w trakcie zwolnienia. Do tej pierwszej praktyki przyznaje się aż 62% ankietowanych osób! Jak się okazuje, odmawiamy sobie spokojnej kuracji najczęściej z powodu nadmiaru obowiązków. Dużym problemem jest też obawa przed negatywną oceną pracodawcy i przed utratą pracy.
Poczucie obowiązku wobec zakładu pracy skłania nie tylko do rezygnacji z L4. Jak się okazuje, wiele osób bierze zwolnienie, ale mimo to wykonuje swoje obowiązki – w mniejszym lub większym zakresie. Warto jednak pamiętać, że praca w trakcie choroby może wydłużyć czas rekonwalescencji i mieć negatywny wpływ na zdrowie w dłuższej perspektywie.
Czytaj także:
Jak długo maksymalnie można być na L4? Zwolnienie lekarskie ma swój limit
Na tym L4 możesz wychodzić i wyjeżdżać za granicę. Ile wynosi wynagrodzenie?
Nie kilka dni, a nawet kilka tygodni wstecz. Takie L4 wypisze ten specjalista
