Spektakularnej przemiany Jacka Sasina trudno nie zauważyć. Polityk PiS schudł aż 40 kg. Jak tego dokonał? O swoim sposobie na skuteczne zrzucenie wagi i trzech składnikach, które wyeliminował z diety, opowiedział w wywiadzie na antenie Radia Zet.
Coraz więcej osób prowadzi siedzący tryb życia. Wskutek tego mierzy się z różnorodnymi dolegliwościami – m.in. bólem kręgosłupa czy szyi. Taki tryb życia odpowiada też za syndrom martwego pośladka, który jest problemem wielu kobiet, ale i mężczyzn. Syndrom martwego pośladka nazywany jest również „amnezją pośladkową” lub „głupim pośladkiem” i jest problemem coraz większej grupy osób. Czym jest ten syndrom i czy można się go pozbyć? Podpowiadamy.
Jeśli na co dzień jesteśmy aktywni, lubimy ruch, mamy karnet na fitness, czy siłownię, ciężko nam z tego wszystkiego zrezygnować. Kiedy więc dopada nas przeziębienie, często ćwiczymy tak długo, jak długo mamy na to siłę. Ruch w końcu jest podstawą zdrowia i wielu z nas, z powodu lekkiego kataru, czy chrypki, nie widzi powodu, aby z niego rezygnować.Pozostali jednak wolą zostać w domu, obawiając się, że wysiłek może pogorszyć stan zdrowia i wydłużyć czas choroby. Podczas infekcji organizm działa przecież na wysokich obrotach, walcząc z wirusami lub bakteriami. Dodatkowe obciążenie w postaci treningu może mu zatem zaszkodzić. Czy to prawda? Kto ma tu rację?
Uboczny efekt nowoczesnej technologii to wygodnictwo i siedzący tryb życia. Doskonale wiedzą o tym tzw. Millenialsi, u których można zauważyć drastyczny spadek czasu poświęcanego na aktywność fizyczną. Niszczą w ten sposób swoje organizmy, przyspieszając ich starzenie i degenerację. Pokolenie Millenialsów coraz częściej boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Badacze z Uniwersytetu Colorado Boulder i Uniwersytetu Kalifornijskiego Riverside dowiedli, że obecny styl życia młodego pokolenia prowadzi do przedwczesnego starzenia się, nawet jeśli do codziennej rutyny dodaje się aktywność fizyczną. Okazuje się, że to nie wystarcza.
Część osób, zwłaszcza tych aktywnych fizycznie, może zauważyć na swoich stopach niewielkie guzki. Zazwyczaj są one bezbolesne i nie budzą większych obaw. Bywa jednak, że powodują dyskomfort, a nawet ból, co rodzi pytanie, czy należy udać się do lekarza.Co to takiego? To guzki piezogeniczne – dość powszechne zjawisko, które często pozostaje bagatelizowane. Warto jednak wiedzieć, czym dokładnie są, z czego wynikają i w jakich przypadkach wymagają leczenia.
Tak zwana „oponka” bywa prawdziwą zmorą zarówno pań, jak i panów. Kiedy zdarzy nam się przybrać na wadze kilka kilogramów, często właśnie w tym miejscu ciała widać to w pierwszej kolejności. Chcąc zlikwidować ten niepożądany tłuszczyk, zwykle podejmujemy decyzję o wprowadzeniu w życiu ćwiczeń – tzw. „brzuszków”.Ćwiczymy sumiennie przez kilka dni, a nawet tygodni, ale... efektów nie widać? Nic dziwnego. Ten rodzaj gimnastyki nie wystarczy, by „zrzucić brzuszek”. Możemy się męczyć na darmo, a efekty będą minimalne, albo praktycznie żadne. Okazuje się, że brzuch trzeba ćwiczyć inaczej.
Codzienny stres może źle wpływać na nasze zdrowie i samopoczucie. Jednym z najszybciej dostępnych sposobów na redukcję stresu jest kontrolowanie swojego oddechu. Zazwyczaj nie zastanawiamy się nad tym, jak oddychamy, dopóki nie poczujemy, że brakuje nam tchu lub nagle opadamy z sił. Tymczasem odpowiednie techniki oddechowe, które od wieków stosowane są nie tylko w medycynie tradycyjnej, potrafią zdziałać cuda. Nauka głębokiego, świadomego oddechu pozwoli nam uspokoić myśli i cały organizm. Czasem wystarczy kilka minut dziennie, aby zmniejszyć napięcie w ciele. Te trzy metody oddychania powinny pomóc, a co więcej możesz je wypróbować nawet w pracy.