Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Żywienie > Te grzyby po ususzeniu są jak trutka na szczury. Fatalne stężenie toksyn
Marta Uler
Marta Uler 29.09.2025 11:44

Te grzyby po ususzeniu są jak trutka na szczury. Fatalne stężenie toksyn

grzyby suszone
Nie każdy grzyb nadaje się do suszenia. Fot. Canva/Langan

Suszenie grzybów to od wieków popularny sposób na ich przechowywanie. Większość gatunków świetnie znosi ten proces, dzięki czemu możemy cieszyć się ich aromatem i smakiem nawet zimą. Niestety, nie wszystkie nadają się do suszenia. Niektóre, zamiast stać się przysmakiem, mogą zamienić się w prawdziwą truciznę. Eksperci podkreślają, że stężenie toksyn w niektórych gatunkach po wysuszeniu bywa tak wysokie, iż porównuje się je do działania trutki na szczury.

  • Suszenie koncentruje nie tylko smak i aromat, ale także szkodliwe substancje obecne w grzybach
  • Gąska zielona po wysuszeniu staje się wyjątkowo niebezpieczna – może uszkadzać mięśnie i narządy wewnętrzne
  • Rydze, opieńki, kanie, mleczaje i gołąbki tracą swoje walory, a niektóre z nich mogą zyskać drażniące lub toksyczne właściwości
  • Maślaki i inne grzyby o dużej zawartości wody łatwo pleśnieją, nawet jeśli zostaną wysuszone
  • Borowik ceglastopory zawiera toksyny rozkładające się dopiero podczas gotowania – suszenie na surowo może być ryzykowne

Dlaczego suszenie może być groźne?

Podczas suszenia z grzybów odparowuje woda, która stanowi nawet 90 proc. ich masy. To sprawia, że wszystkie substancje w nich zawarte – zarówno te pożądane, jak i szkodliwe – ulegają silnemu skoncentrowaniu. W efekcie toksyny, które w świeżym grzybie były mniej groźne, w wersji suszonej mogą osiągnąć stężenie realnie zagrażające zdrowiu. Co więcej, wysoka temperatura i długi proces odwadniania sprzyjają powstawaniu dodatkowych związków chemicznych, w tym substancji drażniących układ pokarmowy.

Warto pamiętać, że spożycie suszonych grzybów jest łatwiejsze – mają intensywny smak, a przez to zwykle zjada się ich więcej. Tymczasem większa porcja oznacza również większą dawkę toksyn.

Przeczytaj też: Tego nigdy nie łącz z grzybami. Wzdyma na potęgę, zalega i fermentuje w jelitach

Gąska zielona to kontrowersyjny grzyb. Fot.  Jerzy Opioła/wikipedia.org

Gąska zielona – rarytas? A może trucizna?

Najbardziej znanym przykładem jest gąska zielona. Dawniej ceniona w polskiej kuchni, dziś uważana jest za grzyb wyjątkowo niebezpieczny. Toksyczne substancje, które zawiera, po wysuszeniu stają się jeszcze groźniejsze, a ich działanie może uszkadzać mięśnie oraz narządy wewnętrzne. 

Spożywanie suszonych gąsek zielonych prowadziło w wielu przypadkach do ciężkich zatruć, dlatego grzyb ten całkowicie został wykreślony z listy jadalnych.

Wymioty, zatrucia, a nawet śmierć. Te grzyby są potwornie niebezpieczne, łatwo pomylić je z jadalnymi

Inne grzyby, których nie należy suszyć

Lista grzybów nieodpornych na proces suszenia jest dłuższa:

  • Rydze po wysuszeniu tracą swój charakterystyczny smak i aromat, przez co stają się kulinarnie bezwartościowe. 
  • Opieńki zawierają związki, które po wysuszeniu mogą podrażniać przewód pokarmowy. 
  • Kanie i mleczaje zyskują drażniące właściwości.
  • Niektóre gatunki gołąbków po wysuszeniu mogą wręcz stać się toksyczne. 
  • Maślaki, które zawierają wyjątkowo dużo wody, nawet po wysuszeniu są narażone na rozwój pleśni – to czyni je całkowicie niezdatnymi do spożycia.

Do tej listy warto dodać również borowika ceglastoporego. Ten gatunek w świeżej postaci uchodzi za jadalny, ale tylko po odpowiedniej obróbce cieplnej. Suszenie na surowo sprawia, że toksyny w nim obecne nie ulegają rozkładowi, a zamiast tego mogą się kumulować. W efekcie spożycie suszonego borowika ceglastoporego wiąże się z ryzykiem zatruć.

Zasada ostrożności

Grzybiarze i specjaliści są zgodni – lepiej unikać suszenia gatunków, które mogą tracić swoje właściwości albo stawać się niebezpieczne. Suszyć warto głównie sprawdzone, klasyczne gatunki jak borowiki szlachetne czy podgrzybki brunatne. W przypadku grzybów o wątpliwej reputacji zdecydowanie bezpieczniej jest je ugotować i zjeść na świeżo.