Zdrowa fizycznie 29-latka z Holandii podda się eutanazji w maju. "Mój partner będzie ze mną do końca"
Zoraya Ter Beek ma 29 lat i jest fizycznie zdrowa. Jednak odczuwa ogromne cierpienie wynikające z chorób psychicznych, na które cierpi od dawna. Próbowała leczenia, terapii, ale nic nie przyniosło jej ukojenia. Lekarze są bezradni wobec jej dolegliwości, dlatego młoda kobieta, mimo kochających ją bliskich, zdecydowała się na eutanazję.
Na co choruje Zoraya?
Z OSTATNIEJ CHWILI: Zoraya poddała się eutanazji
29-latka z Holandii od lat cierpi na przewlekłą depresję, stany lękowe, traumę i nieokreślone zaburzenia osobowości. Próbowała leczenia psychiatrycznego, terapii, odbyła nawet 30 sesji elektrowstrząsów. Jednak nic nie przyniosło ukojenia jej cierpieniu. Ponieważ ma myśli samobójcze, ale nie chce w ten sposób odchodzić z tego świata i zostawiać swoich bliskich, w 2020 roku podjęła decyzję, że zwróci się do rządu o poddanie się eutanazji.
Jej przypadek nie jest odosobniony - eutanazja w Holandii jest legalna, ale pod warunkiem, ze pacjent doznaje nieznośnego cierpienia i nie ma szans na poprawę zdrowia. Zoraya, a także zespół medyczny, są przekonani, że wykorzystali już wszystkie opcje leczenia, a efektów brak.
Kiedy ma się odbyć eutanazja?
Chociaż wniosek o poddanie się eutanazji Zoraya złożyła w grudniu 2020 roku, dopiero po 3 latach uzyskała zgodę na poddanie się jej. Młoda kobieta planuje odejść w swoim domu, mając u boku partnera. Przyznaje też, że nigdy nie miała wątpliwości, co do swojej decyzji.
- W ciągu trzech i pół roku, jakie zajęło uzyskanie zgody, nigdy nie miałam wątpliwości w sprawie mojej decyzji. Miałam poczucie winy, mam partnera, rodzinę, przyjaciół i nie jestem ślepa na ich ból. I poczułam strach. Ale jestem absolutnie zdeterminowana, żeby przez to przejść - powiedziała Zoraya ter Beek w rozmowie z mediami.
Zoraya planuje, aby jej partner był przy niej do końca.
Jak wygląda eutanazja?
W 2010 r. odnotowano dwa przypadki eutanazji z powodu cierpień psychicznych, w 2023 r. było ich już 138, co stanowi1,5 proc. z 9068 zgonów na skutek eutanazji. A jak wygląda sam proceder?
Lekarz przyjdzie do domu Holenderki w wyznaczonym dniu. Poda jej najpierw środki znieczulające, a następnie, kiedy ta będzie w śpiączce, lek zatrzymujący pracę serca. Zoraya przyznała, że boi się śmierci, ale nie może już dłużej tak żyć.
Zobacz też:
Opieka pielęgniarki za dodatkową opłatą? Toruński szpital w ogniu krytyki
Będą zmiany w numerach PESEL. To wpłynie na e-recepty?
Darmowe badania krwi. Uprawnionych jest 20 mln pacjentów