Cukier biały czy trzcinowy? Obalamy popularny mit

Cukier od lat pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych składników naszej diety. Jedni traktują go jak niegroźną przyjemność, inni – jak cichego zabójcę. Czy jednak naprawdę wiemy, jak wpływa na nasze zdrowie? I co z wyborem między cukrem białym a trzcinowym – czy jeden z nich faktycznie jest zdrowszy?
- Cukier trzcinowy i biały to ta sama sacharoza i dostarczają niemal identyczną liczbę kalorii
- Różnice w składnikach mineralnych są śladowe i bez znaczenia dla zdrowia
- Zamiast zastanawiać się, który cukier wybrać, lepiej ograniczyć ich spożycie w ogóle
Cukier cukrowi nierówny? Niekoniecznie
Choć na sklepowych półkach cukier trzcinowy prezentuje się bardziej „naturalnie” i często występuje w produktach reklamowanych jako zdrowsze, z punktu widzenia fizjologii człowieka nie różni się on istotnie od cukru białego. Oba to ta sama substancja chemiczna – sacharoza, i oba dostarczają niemal identyczną ilość kalorii.
- Łyżeczka cukru białego (z buraka): ok. 5 g = 20 kcal
- Łyżeczka cukru trzcinowego (brązowego): ok. 4,8 g = 19,2 kcal
Różnica jest na tyle niewielka, że nie wpływa znacząco na poziom glukozy we krwi ani masę ciała, jeśli spożywamy cukier regularnie i w nadmiarze.

Cukier trzcinowy bywa także przedstawiany jako bogatszy w minerały, jednak zawartość tych składników – jak żelazo, wapń czy potas – jest śladowa i bez znaczenia zdrowotnego. Trzeba byłoby zjeść kilkaset gramów cukru dziennie, żeby dostarczyć zauważalną ilość minerałów – co z oczywistych względów byłoby groźne dla zdrowia.
– Cukier trzcinowy to wciąż sacharoza, dokładnie ta sama cząsteczka co w cukrze białym, po prostu pochodzi z trzciny cukrowej, a nie z buraka – wyjaśnia dr Katarzyna Wolnicka, dietetyczka z Instytutu Zrównoważonego Żywienia.
W praktyce więc decyzja o wyborze „zdrowszego cukru” to głównie kwestia marketingu, a nie medycyny. Zarówno biały, jak i brązowy cukier – spożywane nadmiernie – mogą prowadzić do problemów metabolicznych, otyłości, insulinooporności czy cukrzycy typu 2. Warto więc nie tyle wybierać który cukier, ale czy w ogóle go dodawać.


Syrop glukozowo-fruktozowy – cichy wróg w butelce
Do słodzenia napojów bardzo często zamiast cukru bywa używany syrop glukozowo-fruktozowy. Jest tańszy od cukru i powszechnie wykorzystywany, ale jego nadmiar może być groźniejszy niż sama sacharoza – głównie ze względu na wysoką zawartość fruktozy, metabolizowanej w wątrobie.
Skutki jego nadmiernego spożycia mogą obejmować:
• zaburzenia gospodarki lipidowej i węglowodanowej,
• zwiększone ryzyko stłuszczenia wątroby,
• insulinooporność,
• podwyższone ryzyko dny moczanowej.
Przeczytaj też: Tego nie pij w czasie upałów. Odwadnia i może doprowadzić do udaru
Czym słodzić, jeśli już musimy?
Całkowita rezygnacja ze słodkiego smaku nie zawsze jest realna, ale istnieją mniej szkodliwe alternatywy dla klasycznego cukru i syropów. Oto przykłady substancji słodzących, które mogą być lepszym wyborem:
• stewia – naturalny, roślinny słodzik bez kalorii, nie podnosi poziomu glukozy,
• erytrol – nie wpływa na glikemię, nie obciąża trzustki,
• ksylitol – korzystniejszy niż cukier, ale w nadmiarze może powodować biegunki.

Kluczowe jest jednak nie tylko to, czym słodzimy, ale jak często i ile. Nawet zdrowa alternatywa w nadmiarze może zaszkodzić.
Źródło: rynekzdrowia.pl





































