Groźna choroba w natarciu. Nawet 50 tys. zachorowań tygodniowo
Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski przedstawił wczoraj (poniedziałek 20 stycznia 2025 r.) informacje o sytuacji sanitarno-epidemiologicznej w zakresie chorób sezonowych w kraju. Tygodniowo mamy 45-50 tys. nowych rozpoznań zakażenia wirusem o największej aktywności.
Pierwsze województwa właśnie zaczęły ferie, ale wiele dzieci, rodziców i nauczycieli spędzi je, kurując się w domu. Jesteśmy w samym środku sezonu grypowego, a liczba zakażeń tygodniowo sięga 50 tysięcy. To znaczny wzrost w porównaniu z ostatnim tygodniem listopada, gdy grypa dopiero nabierała tempa, a liczba nowych przypadków w tygodniu sięgała 10 tysięcy.
Zachorowań może być jeszcze więcej
We wczorajszym briefingu dr Paweł Grzesiowski zauważył, że skala problemu może być znacznie większa. Mamy dane wyłącznie o przypadkach potwierdzonych w testach wykrywających wirusa grypy. Nie wiemy, ile osób choruje i leczy się bez dokładnego rozpoznania czy nawet konsultacji lekarskiej w domu.
Dotychczas chorowały przede wszystkim dzieci, obecnie coraz więcej pacjentów to dorośli oraz seniorzy, dla których grypa może być szczególnie groźna.
Grozi nam następna pandemia. Oto choroby z niebezpiecznym potencjałem Z powodu krztuśca zmarło miesięczne dziecko. "Pierwszy przypadek w tym roku"Choroba groźna dla seniorów
U seniorów, szczególnie u osób powyżej 65. roku życia, grypa może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Ze względu na osłabiony układ odpornościowy seniorzy mogą doświadczać bardziej nasilonych objawów, w tym wysokiej gorączki, silnych bólów mięśni i stawów, a także utraty apetytu, co może przyczyniać się do dalszego osłabienia i odwodnienia.
Osoby starsze są też bardziej narażone na powikłania grypy. Najczęstszym, a zarazem najpoważniejszym z nich jest zapalenie płuc, które może zagrażać nawet życiu pacjenta. Ciężki przebieg grypy wiąże się także z ryzykiem zaostrzenia chorób przewlekłych, a także zapalenia mięśnia sercowego i mózgu. Właśnie dlatego zwłaszcza seniorzy powinni korzystać ze szczepień, które – choć nie zawsze zapobiegają zakażeniu – zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu infekcji oraz powikłań.
Jak podkreślił dr Paweł Grzesiowski, wciąż nie jest za późno na szczepienie przeciw grypie. Odporności nabieramy już po ok. 7-10 dniach od szczepienia. Warunkiem przyjęcia szczepionki w trakcie sezonu grypowego jest pewność, że pacjent nie miał kontaktu z osobą zakażoną w ciągu ostatnich 3 dni. Grypa rozwija się ok. tygodnia od zakażenia.
Nie tylko grypa
Przybywa również zakażeń RSV i zachorowań na COVID-19, ale skala jest nieporównywalnie mniejsza. Wzrosła też liczba zakażeń metapneumowirusem, którego jednak nie należy się szczególnie obawiać. Jak powiedział dr Grzesiowski:
– To wirus pokrewny wirusowi RSV. Nie robi się testów w tym kierunku. Przebieg jest zbliżony do RSV. To infekcja najczęściej górnych dróg oddechowych, a pacjenci do szpitali trafiają - tak jak w przypadku RSV - głównie z powodu niewydolności oddechowej.
Metapneumowirus jest znany od co najmniej ćwierć wieku, nie jest szczególnie zjadliwy i nie stanowi szczególnego zagrożenia epidemiologicznego.
Czytaj także:
Mukowiscydoza. Kiedy trzeba walczyć o każdy oddech
Szczepienia dorosłych pomagają zachować zdrowie. To szczególnie ważne w czasie pandemii COVID-19
Fala czarnego kaszlu i RSV. Od lat nie było takiego wzrostu zachorowań