Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Koniec z 80 proc. wypłaty na L4. Nowa propozycja rządu jest już przesądzona
Adrianne  Mazurek
Adrianne Mazurek 19.06.2024 08:51

Koniec z 80 proc. wypłaty na L4. Nowa propozycja rządu jest już przesądzona

L4 będzie płatne w 90 lub 100 proc.?
Fot. Canva

Zmiany w zasadach wynagradzania pracowników na L4 są pewne - rząd analizuje tylko, czy będzie to 90 czy 100 proc. wynagrodzenia za pracę. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podała do informacji, jakie prace trwają i kiedy można spodziewać się zmian. 

L4 płatne 100 proc.?

To, że L4 będzie prawdopodobnie już od nowego roku obowiązywać na nowych zasadach, jest pewne. Pracownik przebywający na L4 będzie mógł - bez groźby utraty pieniędzy z ZUS - np. podpisać fakturę, czy odpisać na e-maila, wyjechać za granicę czy wykonywać inną pracę. Zmieni się także kwestia płatności za L4 - będzie wynosić ona 90 albo 100 proc.

Prace nad tym projektem toczą się w ministerstwie. Jest dla nas jasne, że za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, że otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, że musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji. Jaki jest tego skutek? Ano taki, że pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia - powiedziała Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z mediami.

Polecamy: Idź prywatnie do dentysty, pieniądze za leczenie odda Unia. W życie wchodzi nowy program

Czego obawia się rząd?

Rząd obawia się, że pracownicy mogą być zmuszani do chodzenia na fałszywe L4, ponieważ pracodawca nie będzie odprowadzał za nich składek w tym okresie, a będzie to obowiązkiem ZUS. W rozmowie z “Dziennikiem Gazetą Prawną” ministra przyznała, że rozważane są różne skutki finansowe zaproponowanego rozwiązania. 

- Na pewno wszystkie wprowadzane zmiany będą procedowane w taki sposób, aby pracodawcy i pracownicy byli ich świadomi i mogli się spokojnie do tych zmian przygotować - zaznaczyła w rozmowie.

Zmiany na plus dla pracowników

Do tej pory zwolnienie chorobowe, czyli popularne L4, było płatne w 80 proc. Przez pierwsze 33 dni zwolnienia obowiązek wypłaty spoczywał na pracodawcy (14 dni w przypadku osób 60 plus), a dopiero od 34. dnia płacił ZUS. Obecnie to Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie pokrywał L4 od pierwszego dnia. Warto przy tym zaznaczyć, że kontrola zwolnień lekarskich może być wzmożona. 

Co można robić na L4?

Istnieją dwa typy zwolnienia, które oznaczane są za pomocą cyfr:

  • 1 - czyli “leżące”;
  • 2 - czyli “chodzące”. 

Ma to duże znaczenie w przypadku kontroli zwolnienia lekarskiego. Pacjent z cyfrą 2 może wykonywać czynności, które mają za zadanie zaspokojenie podstawowych potrzeb, czyli wyjść po zakupy spożywcze, do apteki, na wizytę lekarską albo na krótki spacer. Natomiast należy pamiętać, że zwolnienie z pracy ma jeden cel - pozwolić pacjentowi na powrót do zdrowia. Dlatego w tym czasie należy dużo odpoczywać, a także dbać o siebie - nie wolno ćwiczyć czy zbytnio się forsować. Nie wolno też pracować. 

Co się zmieni od nowego roku?

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowało projekt ustawy do konsultacji. Zmiany mają wejść w życie z początkiem 2025 roku i będą obejmować:

  • zezwolenie na wykonywanie incydentalnych czynności (odebranie np. telefon od szefa, podpisanie faktury czy odpisanie na służbowego e-maila),
  • wprowadzenie możliwości wykonywania pracy podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim (jest to ważne dla osób pracujących w więcej niż jednym miejscu),
  • ewentualną nieobecność w miejscu zamieszkania trzeba będzie udokumentować względami zdrowotnymi lub koniecznością podjęcia „czynności incydentalnych" (wizyta u lekarza, wyjście na badania, czy po zakupy spożywcze),

Od kiedy wejdzie 90 lub 100 proc. płatnego L4?

Rząd w III kwartale 2024 roku skieruje projekt do rządu, jak wynika z zapowiedzi. Prace trwają, a zmiany mogą wejść w życie już od nowego roku.

Prace nad tym projektem toczą się w ministerstwie. Jest dla nas jasne, że za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, że otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, że musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji - mówiła ministra w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.

Zobacz też:

Jest decyzja Unii. Już wkrótce ze sklepów znikną popularne produkty

Te suplementy przeciwstarzeniowe naprawdę działają. Wygładzają zmarszczki, nadają skórze koloryt

Bób z czy bez skórki, a może na surowo? Jaki bób jeść, żeby było zdrowo?