Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Liberalizacja zwolnień lekarskich. Będzie można pracować na L4?
Marta Uler
Marta Uler 20.11.2024 12:53

Liberalizacja zwolnień lekarskich. Będzie można pracować na L4?

Liberalizacja zwolnień lekarskich
Fot. Canva/Dean Drobot

Rząd szykuje liberalizację zasad funkcjonowania zwolnień lekarskich. Jednym z założeń jest umożliwienie osobom przebywającym na L4 wykonywania pracy. Jednocześnie nie powinno to skutkować nadużyciami ze strony pracowników, a „jakiekolwiek zmuszanie do pracy na zwolnieniu jest i nadal będzie niezgodne z prawem” – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. 

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest potencjalną kandydatką Lewicy w  wyborach prezydenckich. Jakie jeszcze plany ma jej ugrupowanie?

Lewica szykuje się do wyborów

Resort pracy pracuje nad wieloma projektami, o których opowiedziała potencjalna kandydatka Lewicy (choć sama ponoć nie jest do tego zbyt chętna, ponieważ udział w kampanii zmuszałby ją do odłożenia pracy w ministerstwie, której jest bardzo oddana) w wywiadzie dla money.pl, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

Politycy rozmawiają na temat podwyższenia wypłat z funduszu alimentacyjnego, wydłużenia urlopów dla rodziców wcześniaków, zasad zatrudniania w Polsce cudzoziemców, ustanowienia Wigilii dniem wolnym od pracy, oraz o nowych zasadach funkcjonowania zwolnień lekarskich (L4). Może najgorętszy aktualnie temat to kwestia wolnego w Wigilię. Czy to możliwe, że w tym roku nie będziemy tego dnia pracować? 

„Wszystko zależy od tempa prac posłów i posłanek i woli przewodniczących komisji, do których projekt został skierowany (…) zdecydowana większość (Polek i Polaków – przyp. red.) chce, żeby Wigilia była dniem wolnym od pracy. To są wyborcy i  koalicji rządzącej, i  opozycji, osoby wierzące i  niewierzące. Ten projekt łączy ponad podziałami. Dzień 24 grudnia dla wielu osób i  tak jest dniem pracy 'na pół gwizdka' – wtedy wszyscy myślą już o  kolacji wigilijnej, o  smażonym karpiu, o  barszczu z  uszkami, żeby spotkać się z  bliskimi. Lewica chce, żeby było im po prostu łatwiej” – powiedziała Dziemianowicz-Bąk.

Fot. KAPIF
AI wykryje cukrzycę 10 lat przed rozwojem choroby. „Ta innowacja może być przełomowa” Lekarka przecięła dziecięcy gryzak. To, co zobaczyła w środku, było odrażające

Praca na zwolnieniu lekarskim

Co jeszcze planuje Lewica? Bardzo interesujący wydaje się projekt umożliwienia pracy podczas zwolnienia lekarskiego. W tej chwili jest tak, że osoba przebywająca na zwolnieniu nie może pracować, co wydaje się logiczne. Ten kij jednak ma dwa końce. W niektórych przypadkach, a dotyczą one osób, które są zatrudnione w więcej niż jednym miejscu, L4 związuje ręce. Uniemożliwia pracę i zarobek osobom, które mogłyby ją wykonywać. Wyjaśnia to ministra:

„Przede wszystkim możliwość świadczenia pracy dotyczyłaby np. osób zatrudnionych u  dwóch pracodawców. Pojawiałaby się tylko na wniosek samej osoby chorującej – czyli tylko na wniosek samego pracownika, lekarz mógłby wskazać w zwolnieniu chorobowym, że jakiś rodzaj pracy może być przez niego wykonywany. (…) Kończymy z pewną fikcją. Dziś często jedna i ta sama osoba pracuje w  więcej niż jednym miejscu, wykonując inne prace. Wyobraźmy sobie, że np. chirurg ma złamaną rękę i, co oczywiste, nie może operować, więc jest na zwolnieniu lekarskim i  nie świadczy pracy w szpitalu, w którym jest zatrudniony. Ale jednocześnie jest np. wykładowcą akademickim. I w tym drugim obszarze – uczenia studentów medycyny – może być dalej aktywny pomimo złamanej ręki. O ile oczywiście chce”.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk dodaje, że nowa ustawa ma chronić pracowników przed ryzykiem utraty świadczenia chorobowego podczas zwolnienia. „I przed dość absurdalnym zarzutem, że jeśli podczas zwolnienia wykonał jakąkolwiek pracę, to zrobił coś złego” – mówi. Polityczka zapewnia także, że liberalizacja zasad funkcjonowania zwolnień lekarskich nie będzie skutkowała nadużyciami ze strony pracodawców czy pracowników.

Podwyższenie alimentów – na to czekaliśmy od 26 lat

5 listopada Rada Ministrów przyjęła projekt Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podwyżki świadczeń wypłacanych z funduszu alimentacyjnego. Teraz wypłaty z funduszu alimentacyjnego mają wynosić nawet 1000 zł (a nie maksymalnie 500 jak było do tej pory – od roku 2008). „Teraz osoba, która ma przyznane alimenty np. 700 zł, otrzymuje z  funduszu alimentacyjnego 500 zł, czyli maksymalne świadczenie. Po wejściu w  życie zmian będzie mogła otrzymywać 700 zł miesięcznie, czyli zgodnie z  decyzją sądu. Jeśli sąd zasądzi 1000, otrzyma 1000” – mówiła ministra.

Zobacz także:

1000 zł miesięcznie bez względu na dochód. Jest decyzja: wypłaty już od 1 listopada

Pracodawca już nie będzie płacił. To koniec L4 na dawnych zasadach

Nie kilka dni, a nawet kilka tygodni wstecz. Takie L4 wypisze ten specjalista