Nie czekaj, aż będzie za późno. Ginekolożka apeluje do kobiet z nietrzymaniem moczu

Bagatelizowanie wysiłkowego nietrzymania moczu (WNM) wynika najczęściej ze wstydu, ale też z błędnego przekonania, że to „normalna przypadłość”. Tymczasem WNM to zawsze objaw chorobowy, który wymaga diagnozy i leczenia – niezależnie od nasilenia. Nawet jeśli problem dotyczy tylko kilku kropel moczu, nie wolno go ignorować.
Materiał powstał na podstawie rozmowy Adrianny Mazurek (Pacjenci.pl) z dr Martyną Sikorą-Jajani, ginekolożką specjalizującą się w uroginekologii.
Nietrzymanie moczu to nie „normalny” objaw
Żadne dolegliwości – nawet te, które miały matka czy babcia – nie powinny być normalizowane.
Wysiłkowe nietrzymanie moczu jest patologią i zawsze wymaga interwencji – czy to fizjoterapeutycznej, czy zabiegowej. Mimo to wiele kobiet nie zgłasza się po pomoc z powodu wstydu. Niesłusznie. Problem ten dotyczy niemal połowy kobiet w Polsce.
Gdy problem prowadzi do izolacji
Nieleczone WNM może znacząco pogorszyć jakość życia. Kobiety wycofują się z życia towarzyskiego i zawodowego, ograniczają aktywność, unikają miejsc, gdzie nie mają dostępu do toalety. Jak zauważa dr Sikora-Jajani, pacjentki zaczynają planować codzienne czynności pod kątem możliwości skorzystania z WC – rezygnują z zakupów w ulubionym sklepie, jeśli nie ma tam toalety, a przed wyjściem specjalnie jadą na stację benzynową, by „zabezpieczyć się” przed wyciekiem moczu.
Na szczęście dostępne są skuteczne metody leczenia. Warunkiem jest jedno – trzeba się zgłosić po pomoc.
Skala problemu mówi sama za siebie
Według oficjalnych danych, nietrzymanie moczu dotyka ponad 40% kobiet, a liczba ta może być znacznie wyższa – wiele pacjentek nigdy nie mówi o problemie. To powszechna, choć przemilczana dolegliwość. Mimo to zdarzają się lekarze, którzy ją bagatelizują, tłumacząc pacjentkom, że „w tym wieku to normalne”. To poważny błąd. Nawet jeśli WNM pojawia się po porodzie czy menopauzie – nie oznacza to, że należy się z nim pogodzić. Czytaj także: Masz takie objawy? To może być menopauza. Wyjaśnia ekspertka
Im wcześniej, tym lepiej
Nie istnieje „zbyt późny” moment na konsultację z fizjoterapeutką uroginekologiczną. Ale im szybciej problem zostanie rozpoznany, tym większa szansa na skuteczne leczenie bezinwazyjne – np. przy pomocy terapii kolagenowej.
Wiele kobiet ignoruje pierwsze objawy, takie jak mimowolne popuszczanie moczu przy kichaniu czy śmiechu. To błąd. Z czasem dolegliwości mogą się nasilać i prowadzić do rezygnacji z aktywności fizycznej oraz postępującej izolacji.
– Nie można myśleć: „Jestem już za stara”, „To już za późno” – mówi dr Martyna Sikora-Jajani. – Zawsze jest moment, by zadbać o swoje zdrowie i komfort życia.
Źródło: Pacjenci





































