Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Niesłychane, czego seniorzy dopuszczają się w sanatorium. Pracownica ujawnia
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 18.01.2025 09:52

Niesłychane, czego seniorzy dopuszczają się w sanatorium. Pracownica ujawnia

seniorzy w sanatorium
Fot. EastNews/Marek Bazak, Canva/gpointstudio

Pobyt w sanatorium to dla wielu osób szansa na powrót do zdrowia, odpoczynek, a także nawiązanie nowych znajomości. Z tej ostatniej opcji szczególnie chętnie korzystają seniorzy, którzy chętnie poznają innych kuracjuszy, a nawet wchodzą z nimi w relacje. To, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami wielu polskich sanatoriów, może mocno zaskoczyć. 

“Starsze osoby nie zawsze zachowują się tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Wcale nie są grzeczni” – relacjonuje pracownica jednego z ośrodków.

Jaką funkcję spełnia dziś wyjazd do sanatorium?

Z pobytu w sanatorium może skorzystać każdy, kto dostanie stosowne skierowanie lekarskie. Wśród kuracjuszy najwięcej jest jednak osób, którym różnych schorzeń przybywa wraz z wiekiem. Seniorzy korzystają z wyjazdu do ośrodka, by podreperować zdrowie i uczęszczać na regularną rehabilitację, ale również po to, by wyrwać się z szarej rzeczywistości. Mają tam doskonałe warunki do relaksu, nawiązania nowych znajomości oraz dobrej zabawy.

Pani Hanna, z którą rozmawiał serwis “Wirtualna Polska”, od lat cierpi na problemy z sercem, dzięki czemu regularnie bywa w ośrodkach rehabilitacyjnych. Pobyt w sanatorium to dla niej dobra okazja, by uciec od codziennych zmartwień. Nie szuka jednak towarzystwa ani relacji romantycznych, w przeciwieństwie do swoich rówieśników.

Dla mnie sanatorium to miejsce, gdzie mogę trochę odpocząć, ale też porozmawiać z ludźmi. Zauważyłam, że wśród starszych panów zawsze znajdą się tacy, którzy traktują każdą kobietę jak potencjalną partnerkę do podjęcia relacji. Zdarza się, że niektórzy bardzo otwarcie próbują flirtować – wyznała.

Kobieta z dystansem patrzy na to, co dzieje się wokół niej. Nie ukrywa, że czasem jej przez to ciężko:

Mi to przeszkadza, zwłaszcza gdy nie jestem w nastroju na rozmowy. Najgorsze jest to, że niektórzy traktują sanatorium jak miejsce, w którym można się wygodnie urządzić na krótki romans, a nie takie, gdzie rehabilitacja powinna być najważniejsza…

Rząd pracuje nad skróceniem tygodnia pracy. Ministra ujawniła szczegóły Profilaktyka zdrowia. Skierowania na bezpłatne badania tylko do końca kwietnia

Seniorzy naprawdę robią to w sanatorium

Inna pacjentka sanatorium, pani Halina, uważa, że pobyt w ośrodku to dobra okazja, by otworzyć się na nowe doświadczenia. Zauważa, że wielu jej rówieśników chętnie nawiązuje relacje, często po to, by poczuć się potrzebnym. Wszystko przez fakt, że do sanatorium często przyjeżdżają osoby samotne.

Panowie w moim wieku mają swoje sposoby na zainteresowanie kobietami. Potrafią rozmawiać, zachować się w sposób, który sprawia, że czuję się atrakcyjna. Nie wszyscy są bezpośredni, ale niektórzy otwarcie pokazują swoje intencje. I to nie tylko w stronę młodszych pań, ale i koleżanek w moim wieku – ujawniła Halina w rozmowie z WP.

Kobieta nie ukrywa, że ona również szuka podczas pobytu w ośrodku bliskości z drugim człowiekiem. Dla niej równie ważna, co rehabilitacja, jest poprawa samopoczucia.

Mężczyźni w moim wieku to często ostatnia szansa na znalezienie towarzystwa, więc jeśli już wchodzę w jakąś rozmowę, nie mam nic przeciwko, by była to rozmowa flirtująca. Nawet jeśli nie ma z tego nic poważnego, to na pewno przynosi to odrobinę radości. W zimie jest łatwiej. Ceny pobytów są niższe, jest więcej wolnych miejsc, a atmosfera jest luźniejsza niż latem – opowiedziała.

Do sanatoryjnych romansów zupełnie inne podejście ma pani Hanna. Seniorka nie ukrywała, że zachowanie mężczyzn często bywa męczące:

Nie wiem, czy to jeszcze flirt, czy raczej niepotrzebna napastliwość. Wiele razy byłam świadkiem takich sytuacji, gdzie niektórzy panowie wręcz starają się "łowić" kobiety, a te czują się niekomfortowo.

seniorzy.jpg
Fot. Canva/pixelshot

Pracownica sanatorium ujawnia, jak zachowują się seniorzy. "Wcale nie są grzeczni"

Osobami, które w sanatorium widziały już niejedno, są jego pracownicy. Joanna jest fizjoterapeutką, która pracuje w jednym z nadmorskich ośrodków. Okazuje się, że była świadkiem wielu zaskakujących sytuacji, również takich, w których osoby starsze zachowywały się zupełnie inaczej, niż zwykle je postrzegamy. W rozmowie z WP wyznała, że mnóstwo seniorów, mimo dolegliwości zdrowotnych, jest bardzo aktywnych — również towarzysko. 

Starsze osoby nie zawsze zachowują się tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Wcale nie są grzeczni. Bywa, że potrafią dać się ponieść emocjom, flirtują, nawet podrywają. Oczywiście, można się z tego śmiać, ale to naturalne, że ludzie szukają bliskości – wytłumaczyła.

Zdaniem kobiety wiek wcale nie jest barierą, która wykluczałaby z aktywności towarzyskiej. Choć kuracjusze często przekraczają granice:

Wielu seniorów nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ich zachowanie może być postrzegane przez innych. Często traktują to jako formę zabawy, a nie podrywu.

Z racji swojego zawodu Joanna stara się zrozumieć zachowanie seniorów, którzy po prostu szukają bliskości i zrozumienia. Nie wypowiada się jednak pozytywnie o osobach, które traktują pracowników sanatorium “z góry”. 

 Przyjeżdżają i "wymagają", ponieważ płacą. Nie mówimy tu o wielkich kwotach, szczególnie zimą, ale i tak. Najgorzej, gdy na zabiegi przyjdą osoby, które miały styczność z zawodami medycznymi i próbują nas, fizjoterapeutki, "ustawiać". Jakie chcą zabiegi, jak powinniśmy je wykonywać. To trudne przypadki… –  podsumowała.

 

Zobacz także:

Nawet 24 dni w sanatorium za darmo. ZUS zapłaci za turnus tych pacjentów

Okulary za półdarmo na NFZ? Sprawdź, komu się należą

Czy lekarz może ujawnić policji informacje o pacjencie? Naczelna Izba Lekarska wyjaśnia