Szpital przestał przyjmować chorych. Czy pójdą za nim kolejne?
1 grudnia Wojewódzki Szpital Psychiatryczny im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku poinformował, że wstrzymuje przyjęcia na oddział dziecięco-młodzieżowy. Powodem decyzji jest "krytyczne przekroczenie liczby jednoczasowo hospitalizowanych pacjentów".
Potrzebne są jak najszybsze zmiany
W piątek dyrekcja szpitala wydała oświadczenie o wstrzymaniu przyjęć na oddział dziecięco-młodzieżowy z powodu jego drastycznego przepełnienia. Z każdym miesiącem sytuacja jest coraz gorsza. Pacjentów przybywa w zastraszającym tempie, co znacznie utrudnia zapewnienie im bezpieczeństwa oraz leczenia na odpowiednym poziomie.
Oddział liczy 46 miejsc, natomiast obecnie przebywa na nim 76 pacjentów. Dyrekcja postuluje o jak najszybsze rozwiązania systemowe na poziomie ogólnopolskim.
- Pomimo wszelkich starań oddział psychiatryczny dzieci i młodzieży jest permanentnie przepełniony. Z miesiąca na miesiąc sytuacja pogarsza się. Zbyt duża liczba przybywających w szpitalu dzieci istotnie utrudnia możliwość zapewnienia im bezpieczeństwa oraz należytej opieki i terapii. Jednocześnie nie ma miejsc, gdzie można byłoby przekierować małoletnich pacjentów zgłaszających się do tutejszej izby przyjęć, gdyż dotyczy to wszystkich oddziałów dziecięco-młodzieżowych w całej Polsce. Sytuacja ta jest obrazem trwającego od lat ogólnopolskiego kryzysu psychiatrii dziecięcej - czytamy w oświadczeniu dyrekcji szpitala.
Depresja to nie tylko objawy psychiczne! Jakie są fizyczne objawy depresji? Zapytaliśmy specjalistę Żałoba czy już depresja? Czym jest zespół przewlekłej żałoby?Kryzys w polskiej psychiatrii dziecięcej
Dyrekcja placówki podkreśla, że w ciągu ostatnich 3 lat szpital zwiększył liczbę miejsc hospitalizacji z 35 do 46 łóżek. Otwarto Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej, utworzono Poradnię Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży oraz Oddział Dzienny. Zrealizowano szereg działań, aby podnieść jakość i bezpieczeństwo udzielanych świadczeń, jednak nie uchroniło to placówki przed kryzysem.
Polska psychiatria dziecięca przechodzi kryzys od lat. Za główną przyczynę uważa się rosnące potrzeby przy jednoczesnych brakach kadrowych, szczególnie wśród psychiatrów dziecięcych.
Reforma polskiej psychiatrii
Psychiatria, zarówno dzieci, jak i dorosłych od lat była w Polsce zaniedbywana, co przyczyniło się do przepełnienia oddziałów. Od kilku lat system leczenia ulega reformie, dzięki której powstają nowe placówki dla dzieci. Wciąż jednak ich liczba jest niewystarczająca.
Wedle przyjętych założeń, wprowadzono trzypoziomowy system wsparcia, oparty na modelu piramidy.
Pierwszy poziom obejmuje najmniej wyspecjalizowane poradnie z psychologami i terapeutami (bez lekarza), które mają być najbliżej pacjenta i dlatego ich liczba ma być największa.
Jeżeli nie uda się pomóc dziecku na pierwszym poziomie, należy skierować je na poziom drugi, który jest bardziej wyspecjalizowany (z dostępną opieką lekarską i oddziałem dziennym).
Dla najtrudniejszych przypadków dedykowany jest poziom trzeci - najbardziej specjalistyczny, z oddziałami szpitalnymi.
Reforma ruszyła na początku pandemii, a nowy system wciąż się kształtuje i rozwija.
źródło: cowzdrowiu.pl