Ta historia może być przestrogą. Zjadła popularną rybę, straciła ręce i nogi
Świat jest pełen dziwnych przypadków medycznych, które potrafią wywołać zdziwienie na naszych twarzach. Jakiś czas temu media obiegła informacja o tym, że 40-letnia kobieta zachorowała kilka dni po spożyciu kupionej na targu ryby - tilapii. I choć to historia z przeszłości, warto ją odświeżyć, by przestrzec innych.
Jak się okazało, ryba była skażona, a 40-letniej Laurze Barajas lekarze musieli amputować wszystkie kończyny. Jak do tego doszło?
Kobieta przez zjedzenia ryby straciła wszystkie kończyny
Choć ten przypadek wydaje się nieprawdopodobny, tak właśnie było. Infekcje bakteryjne wywołane przez skażenie czy też nieświeże jedzenie potrafią być bardzo niebezpieczne dla zdrowia człowieka.
40-letnia Laura Barajas zachorowała kilka dni po spożyciu kupionej na ryneczku tilapii, gdyż ryba okazała się skażona potencjalnie śmiertelnie niebezpieczną bakterią Vibrio Vulnificus, czyli Gram-ujemnym przecinkowcem, który występuje w środowisku obszarów nadmorskich, w szczególności przy ujściach rzek.
Zwróć uwagę na odpowiednią obróbkę termiczną ryb i skorupiaków
Stan kobiety okazał się tak bardzo ciężki, iż musiała zostać wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej oraz poddana operacji. Podczas zabiegu kobiecie amputowano wszystkie kończyny. Warto też dodać, że w 2021 r. został odnotowany w Polsce pierwszy przypadek zakażenia Vibro Vulnificus.
Mimo że bakteria nie stanowi większego zagrożenia dla zdrowych osób, warto pamiętać, by nie kąpać się w morzu i zwrócić szczególną uwagę na odpowiednią obróbkę termiczną ryb oraz skorupiaków, zwłaszcza jeśli cierpimy z powodu obniżonej odporności.
Tilapia: co to za ryba?
Oczywiście warto dodać, że jedzenie ryb jest zdrowe, pod warunkiem że będzie świeże i kupowane ze sprawdzonych źródeł. Tilapia zajmuje drugie miejsce wśród najpopularniejszych ryb hodowlanych na świecie, m.in. ze względu na wartości odżywcze. Tilapia jest dobrym źródłem białka, choć nie zawiera za wiele korzystnych dla zdrowia kwasów omega - 3. Niestety, w ostatnich latach pojawiły się doniesienia, iż tilapia jest hodowana w warunkach, które nie spełniają norm sanitarnych.
Eksperci radzą, by wybierać rybę z hodowli europejskich, przyjaznych dla środowiska, natomiast ryb nie wspomaga się hormonalnie. Warto uważać na hodowle indonezyjskie, egipskie, chińskie, filipińskie czy tajlandzkie. Warunki, w jakich hodowane są tam ryby, powodują niemałe straty dla natury: środki chemiczne oraz nieczystości są odprowadzane bezpośrednio do środowiska. Jest jednak szansa, że to zmieni się dzięki wprowadzeniu certyfikacji ASC.
Ta ryba żyje głównie w Afryce: od Egiptu, przez Afrykę Środkową aż po Gambię. Warto dodać, że ryba pochodząca z Europy jest hodowana w odpowiednich warunkach sanitarnych, spełniających normy i nie przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska, w przeciwieństwie do tych hodowli z Hondurasie oraz Indonezji.
Czytaj też:
Ta ryba to skarbnica witamin i białka. Kupisz ją tanio w Biedronce
Najzdrowsza ryba. Jak wybrać rybę na obiad? Jakich gatunków unikać?
Te ryby omijaj w sklepie szerokim łukiem. Mogą być pełne szkodliwych związków