Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Najnowsze Wiadomości > Co tak naprawdę dzieje się z ciałem po śmierci. Może się ruszać i wydawać dźwięki
Marta Uler
Marta Uler 08.04.2025 10:59

Co tak naprawdę dzieje się z ciałem po śmierci. Może się ruszać i wydawać dźwięki

Co się dzieje z ciałem po śmierci?
Fot. Canva/fstop123/Getty Images

Prawie dwa lata temu w jednej z kamienic w Legionowie odkryto zwłoki kobiety, które znajdowały się w jej mieszkaniu przez 5 lat. Jak to możliwe, że nikt nie zauważył jej śmierci – to już inny temat. Od tamtej pory jednak ogromne zainteresowanie wzbudza to, co tak naprawdę dzieje się z ciałem po śmierci.

Śmierć bowiem nie oznacza natychmiastowego zatrzymania wszystkich procesów w organizmie. Ciało podlega wielu zmianom, które mogą zaskakiwać, a nawet budzić niepokój. To mogą być, np.  ruchy kończyn czy wydawanie dźwięków, które czasem sprawiają wrażenie, że zmarły nadal żyje. Jak to wytłumaczyć?

Skóra zmienia kolor, a paznokcie i włosy wydają się rosnąć

Jednym z pierwszych widocznych objawów śmierci są zmiany w wyglądzie skóry. Grawitacja sprawia, że krew przemieszcza się w dolne partie ciała, tworząc charakterystyczne plamy opadowe. Początkowo są fioletowo-czerwone, a z czasem zmieniają odcień w zależności od przyczyny śmierci. Na przykład zatrucie tlenkiem węgla nadaje krwi wiśniowy kolor, a gazem siarkowodorowym może sprawić, że skóra stanie się zielona.

Znane są historie zasłyszane od „znajomych znajomych”, że po śmierci włosy i paznokcie nadal rosną. W rzeczywistości jest to złudzenie – skóra wysycha i kurczy się, odsłaniając ich większą część, co sprawia wrażenie ich wydłużenia. A ponieważ znika napięcie mięśniowe, wygładzają się też zmarszczki na skórze zmarłego.

Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj: 7 faz pośmiertnych, które przechodzą ludzkie zwłoki

Kleszczowe zapalenie mózgu – skuteczne szczepienie nawet w aptece Suche i popękane pięty mogą zwiastować poważną chorobę

Ciało może wydawać dźwięki i poruszać się

Przebywając w pobliżu zmarłej osoby, czasem można usłyszeć odgłosy przypominające jęki lub westchnienia. Dzieje się tak, gdy gazy gromadzące się w organizmie przemieszczają się i powodują wibracje strun głosowych. Może się to zdarzyć np. podczas poruszania ciałem lub naciskania na klatkę piersiową.

Innym zaskakującym (przerażającym) zjawiskiem są ruchy ciała po śmierci. Mięśnie mogą jeszcze przez pewien czas kurczyć się i drgać, co bywa odbierane jako oznaka życia. Ma to związek z tężeniem pośmiertnym, które rozpoczyna się kilka godzin po śmierci i trwa do około 12 godzin, po czym stopniowo ustępuje.

Rozkład ciała zaczyna się od wewnątrz, dzięki bakteriom obecnym w układzie pokarmowym. Rozkładają one narządy i uwalniają gazy, co może prowadzić do niekontrolowanego wydostawania się powietrza (cuchnącego) przez usta. Ponadto, wraz z rozluźnieniem wszystkich mięśni, organizm pozbywa się resztek moczu i kału.

Po kilku dniach w ciele zaczynają powstawać substancje chemiczne – putrescyna i kadaweryna – odpowiedzialne za intensywny, nieprzyjemny zapach gnicia. Proces ten przyspiesza w cieplejszym otoczeniu, a wolniej przebiega w niskich temperaturach.

Przeczytaj też: Zasiłek pogrzebowy w górę. Ministra potwierdza: jest decyzja rządu

Fot. Canva/020 CREATIVE/Getty Images

Rozkład i zaskakujące przemiany

Czas trwania rozkładu ciała zależy od wielu czynników, takich jak temperatura, wilgotność czy przyczyna śmierci. Ciała osób, które zmarły w wyniku sepsy lub przedawkowania niektórych substancji, mogą ulegać rozkładowi szybciej, ponieważ w ich organizmie znajduje się więcej bakterii przyspieszających proces gnilny.

W chłodnym i wilgotnym środowisku ciało może ulec także przemianie chemicznej zwanej saponifikacją. W jej wyniku tłuszcz w ciele zmienia się w woskowatą substancję zwaną „woskiem grobowym”, a tak naprawdę w mydło. 

Po kilku miesiącach z ciała pozostają jedynie kości, chrząstki i fragmenty wysuszonej skóry. W temperaturze około 10 st. C proces rozkładu tkanek miękkich trwa mniej więcej cztery miesiące, natomiast w cieplejszym klimacie przebiega znacznie szybciej.

Przeczytaj także: Kremacja wodna to najnowsza forma pochówku. Budzi kontrowersje wśród Polaków

Fot. Canva/Robert Hoeting/Getty Images

Jak długo narządy zmarłego nadają się do transplantacji?

Wobec tych zmian nietrudno wywnioskować, że narządy do przeszczepu należy pobierać jak najszybciej – jest to czas ok. 30-60 minut. Ale niektóre z nich, jak oczy, serce, czy skóra mogą być nadal zdolne do przeszczepu do 15 godzin po śmierci. Przy zachowaniu odpowiednich procedur, kości można pobierać do 96 godzin po śmierci. 

ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK557431/, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/3310285/

Łykamy to jak cukierki, a może wykończyć nerki. Masakra, co robi w organizmie
apteka, leki
apteka leki Fot. Shutterstock / DC Studio
W aptekach wydajemy na nie miliardy złotych. Dają chwilę ulgę, maskując rzeczywisty problem. Nie dość, że ich stosowanie opóźnia diagnostykę wielu groźnych chorób, to może prowadzić do kolejnych, np. do przewlekłych chorób nerek. 
Czytaj dalej
Leczenie celowane nie jest możliwe bez badań molekularnych. Czy apele środowiska będą wysłuchane przez Ministerstwo Zdrowia?
Badania genetyczne
badania genetyczne
Współczesna onkologia opiera się na spersonalizowanym podejściu do leczenia nowotworów, gdzie kluczową rolę odgrywają badania molekularne.  Kompleksowe profilowanie genomowe (CGP) oparte na technologii NGS (Next-Generation Sequencing) pozwala na precyzyjne określenie mutacji nowotworowych, a co za tym idzie – dobór skutecznej terapii celowanej. – Mówimy o terapiach celowanych, czyli takim dopasowaniu leczenia do pacjenta, jak garnitur szyty na miarę do ciała – mówi Dorota Korycińska, prezeska zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej. Takie podejście w wielu krajach jest  "złotym" standardem np. w leczeniu raka płuca i raka jajnika, jednak w Polsce pacjenci często nie mogą skorzystać z terapii celowanych, pomimo ich refundacji i finansowaniu przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Dlaczego? Jest to absurdem – aby skorzystać z refundowanej terapii celowanej, muszą mieć wykonane badania molekularne, które nie zostały im zlecone, ponieważ nie są finansowane przez państwo lub trzeba je zorganizować samodzielnie. – Brak właściwego rozwiązania tego problemu jest zupełnie niezrozumiały – komentuje ekspertka.I choć Ministerstwo Zdrowia deklaruje, że badania molekularne będą wkrótce refundowane, impas trwa. 
Czytaj dalej