Potężna fala zakażeń. Czy znowu zabraknie szczepionek? Najgorszym objawem jest "pianie"

Kolejna zapomniana choroba wróciła. W zeszłym roku odnotowano jej ponad 30 tys. przypadków. Dla porównania kilka lat wcześniej było ich tylko 3 tysiące. Mowa o kokluszu, który zaczął zbierać śmiertelne żniwo. Jak odróżnić go od “zwykłego” przeziębienia? Pomocna może być znajomość charakterystycznego objawu, jakim jest pianie.
Krztusiec – wróciła zapomniana choroba
Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że krztusiec, nazywany również kokluszem, został wyeliminowany dzięki szczepieniom ochronnym i już nigdy nie wróci. Rzeczywistość napisała jednak inny scenariusz.
Dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny nie pozostawiają złudzeń – od stycznia do grudnia 2024 roku w Polsce odnotowano aż 32 430 przypadków zachorowań na krztusiec. To niemal 35 razy więcej niż rok wcześniej.
Epidemiczny charakter zachorowań ma związek przede wszystkim ze spadkiem wyszczepialności, ale również z wysoką zakaźnością tej choroby – jedna zakażona osoba może zarazić kilkanaście innych.

Typowe objawy krztuśca
Krztusiec, wywoływany przez bakterię Bordetella pertussis, charakteryzuje się długim i ciężkim przebiegiem. Choroba ta rozwija się w dwóch fazach: początkowo przypomina zwykłe przeziębienie, co często usypia czujność chorego i jego otoczenia.
Krztusiec – objawy:
- suchy kaszel (początkowo "zwykły),
- katar,
- stan podgorączkowy,
- napady kaszlu pojawiające się nawet kilkadziesiąt razy na dobę (pojawiają się w późniejszym stadium choroby),
- wymioty spowodowane intensywnym kaszlem.
Nieleczony krztusiec może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak zapalenie płuc, a w ciężkich przypadkach nawet do konieczności zastosowania wspomagania oddychania. Na ciężki przebieg choroby szczególnie narażone są dzieci.
Krztusiec leczy się za pomocą antybiotyków z grupy makrolidów, jak azytromycyna czy klarytromycyna. Dodatkowo stosuje się leczenie objawowe rozrzedzające wydzielinę oraz nawadnianie organizmu. Powrót do pełnego zdrowia może trwać nawet kilka miesięcy. Czytaj także: Pediatra: Dzieci zaczynają już chorować, a z nimi całe rodziny. Krztusiec i COVID na czele

Objawem choroby może być "pianie"
Napady kaszlu u chorych na krztusiec mogą przypominać pianie koguta. Dzieje się tak, ponieważ w trakcie silnych napadów chory próbuje nabrać powietrza, co powoduje charakterystyczny wydech, przypominający pianie.
"Pianie" to jeden z najbardziej charakterystycznych objawów kokluszu.
Krztusiec może prowadzić do zaburzeń oddychania, omdleń, a nawet bezdechu. Jest szczególnie niebezpieczny dla małych dzieci oraz osób z chorobami układu oddechowego, takimi jak astma. W razie podejrzenia choroby, należy zgłosić się do lekarza. Czytaj także: Krztusiec – przyczyny, objawy, powikłania, leczenie, profilaktyka
Na krztusiec jest szczepionka
Na krztusiec na szczęście jest szczepionka. Jest ona podawana w formie jednej iniekcji razem ze szczepieniami na błonicę i tężec (preparat DTP).
Jest to szczepienie obowiązkowe dla dzieci i obejmuje kilka dawek: w 2. miesiącu życia, następnie między 3. a 4. miesiącem, potem w 5. miesiącu życia oraz ponownie w 16.–18. miesiącu. Kolejną dawkę przypominającą dzieci otrzymują w 6. roku życia.
W wieku 14 lat nastolatkom podawana jest szczepionka dTap, która zawiera zmniejszoną ilość antygenów krztuśca. Aby utrzymać odporność, zaleca się także dawki przypominające – pierwszą w 19. roku życia, a następnie regularnie co dekadę u osób dorosłych.
To najlepszy sposób, by zmniejszyć ryzyko choroby. Niestety, w sezonie jesienno-zimowym szczepionki są w Polsce trudno dostępne. Czytaj także: Z powodu krztuśca zmarło miesięczne dziecko. “Pierwszy przypadek w tym roku”
Problemy z dostępnością szczepionek w Polsce
W ostatnich miesiącach pojawiły się liczne sygnały o problemach z dostępnością szczepionek przeciwko krztuścowi. Serwis gdziepolek.pl potwierdził, że rzeczywiście występują trudności z zakupem preparatu Boostrix (popularnej szczepionki na krztusiec).
Jesienią, gdy szczepionka była najbardziej potrzebna, dostępność Boostrixu spadła niemal do zera. Jak podawał producent, firma GSK, problemy były wynikiem przerwy w dostawach. Sytuacja miała poprawić się zimą.
Niestety, chociaż jest już lepiej, pojedyncze opakowania szczepionki nadal nie są dostępne we wszystkich aptekach. W niektórych dużych miastach, jak np. w Warszawie preparat można kupić tylko w 1 na 6 aptek, ale i tam często zostają już "ostatnie sztuki".
We wrześniu-październiku, gdy na dobre rozpocznie się sezon szczepień, sytuacja może się pogorszyć.
Dobra wiadomość jest taka, że w 2025 roku, dzięki Programowi Szczepień Ochronnych (PSO), kobiety w ciąży mogą skorzystać z bezpłatnych szczepień przeciwko krztuścowi. Szczepienia te realizowane są w poradniach POZ, co ma zwiększyć ochronę płodów.





































