Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Są wyniki kontroli NIK. Polskie szpitale niebezpieczne dla pacjentów
Alina Gałka
Alina Gałka 21.02.2025 11:14

Są wyniki kontroli NIK. Polskie szpitale niebezpieczne dla pacjentów

Szpitale niebezpieczne dla pacjentów
Fot. Canva

Za mało personelu, przepracowani lekarze, chaos w kolejkach – to tylko kilka problemów, jakie ujawnił raport z kontroli 16 szpitali wojewódzkich, który sporządziła Najwyższa Izba Kontroli. Nieprawidłowości stwierdzono we wszystkich skontrolowanych placówkach.

Co to jest szpital wojewódzki?

Szpitale wojewódzkie w Polsce to placówki medyczne o zasięgu regionalnym, które podlegają samorządom województw. Z założenia pełnią kluczową rolę w systemie ochrony zdrowia, bo oferują specjalistyczne usługi medyczne i hospitalizację pacjentom wymagającym bardziej zaawansowanej opieki niż w szpitalach powiatowych.

Każde województwo posiada własne placówki o różnych specjalizacjach, np. onkologicznych, kardiologicznych, neurologicznych czy ortopedycznych. Na koniec I półrocza 2024 r. w kraju działało 170 szpitali wojewódzkich – najmniej, bo zaledwie 4 w województwie świętokrzyskim, najwięcej – aż 30 – w województwie śląskim. 

Przeczytaj: Szpitale pękają w szwach. Dominują te 3 choroby

15% śmiertelność wśród hospitalizowanych na oddziale zakaźnym. Jeszcze nie jest za późno na szczepienie Małopolska. Tragedia w szpitalu. Nie żyje 16-latek

Zatrważające wnioski NIK

Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała działalność 16 szpitali wojewódzkich w latach 2021-2023. Wyniki opublikowane w raporcie są przerażające. We wszystkich szpitalach ujawniono nieprawidłowości w zakresie:

• udzielania świadczeń,
• inwestycji w infrastrukturę,
• zasobów kadrowych,
• sytuacji makroekonomicznej.

Raport NIK kładzie duży nacisk na kwestie związane z gospodarką majątkowo-finansową szpitali, ponieważ błędy w tym obszarze wpływają na ich miejsce w tzw. sieci szpitali. Placówki, które nie spełniają określonych wymogów, nie mają automatycznego prawa do finansowania z NFZ, co zagraża stabilności ich funkcjonowania. Przeczytaj: W kasie NFZ brakuje pieniędzy. Publiczna służba zdrowia ma problemy finansowe. Jednak z punktu widzenia pacjentów ważniejsze są inne problemy.
 

NFZ-tabliczka-własne-pacjenci
Status szpitala wojewódzkiego nie oznacza automatycznie, że jest on w sieci szpitali i ma zagwarantowane finansowanie z NFZ. Fot. archiwum pacjenci.pl

Szpitale niebezpieczne dla pacjentów i lekarzy

10 z 17 skontrolowanych szpitali ma braki kadrowe. To znaczy, że placówki zatrudniają niewystarczającą liczbę lekarzy i pielęgniarek, czyli pacjentami nie ma kto się opiekować.

 Oczywiście pacjenci nie są zostawieni sami sobie. Pielęgniarki są przepracowane, a lekarze spędzają na dyżurach po kilka dni pod rząd. Czy w ten sposób można zapewnić pacjentom prawidłową opiekę? Nie. Jak czytamy w raporcie NIK:

Kontrola weryfikacji norm czasu pracy i obsady dyżurów przez personel lekarski wykazała, że w dwóch szpitalach wojewódzkich wystąpiło ryzyko dla zdrowia zarówno pacjentów, jak i samych lekarzy. Udokumentowano bowiem pełnienie przez lekarzy zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych kilkudniowych, nieprzerwanych dyżurów, co nie zapewniało im właściwego odpoczynku, a co za tym idzie, stwarzało ryzyko popełnienia przez nich błędu lub bezpośrednio mogło zagrażać ich zdrowiu.

Niechlubny rekordzista w pełnieniu nieprzerwanych dyżurów to lekarz z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. Św. Jana z Dukli w Lublinie, który pracował bez przerwy przez 103,5 godziny.

Przeczytaj: Pielęgniarki biją na alarm. "Nie będzie opieki ani ochrony"

Chaos informacyjny, trudności z dostępem do świadczeń

Na opiekę zmęczonych pielęgniarek i nie do końca przytomnych lekarzy mogą liczyć tylko ci pacjenci, którzy się do szpitali dostaną – a i to nie jest łatwe.

Z ustaleń NIK wynika, że szpitale nie udostępniają pacjentom informacji dotyczących m.in. godzin udzielania świadczeń, możliwości wpisania się na listę oczekujących na leczenie, ani sposobu składania skarg i wniosków. Taryfy ulgowej nie mają też osoby z niepełnosprawnościami – nie dostaną informacji o przysługujących im udogodnieniach.

kolejka-lekarz-Canva
Elektroniczny system umawiania wizyt w szpitalach wojewódzkich praktycznie nie działa. Fot. Canva

8 skontrolowanych szpitali nie zapewnia pacjentom dostępu do elektronicznego umawiania wizyt w przyszpitalnych poradniach ani możliwości monitorowania statusu na liście oczekujących czy… powiadomienia o terminie wizyty. Żaden z 17 szpitali nie umożliwia umawiania się online do oddziałów szpitalnych. Przeczytaj: Rekordowo długie kolejki do specjalisty. Gdzie pacjenci muszą czekać najdłużej?

Na pocieszenie autorzy raportu dodają, że „pacjentom zapewniono jednak przejrzyste, oparte na kryteriach medycznych zasady kolejności dostępu do świadczeń medycznych”. Jeśli więc uda ci się dostać w kolejkę do specjalisty w szpitalu wojewódzkim, nie wiesz, jak długo poczekasz, ale będziesz wiedział, dlaczego tak długo.

Źródło:
nik.gov.pl

 

Ulga podatkowa na leki 2024/2025. Można odliczyć sporą sumę
Ulga podatkowa na leki 2024/2025. Można odliczyć sporą sumę
Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak domowy budżet mogą nadwyrężyć zakupy w aptece. Leki potrafią być bardzo drogie. Niewiele osób wie jednak, że w rocznym zeznaniu podatkowym PIT można odliczyć ponoszone w zeszłym roku wydatki na lekarstwa. Kto może skorzystać z ulgi na leki i na jakich zasadach to działa? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości.Ponad połowa seniorów w Polsce wydaje na leki setki złotych miesięcznie. Co czwarty emeryt na preparaty kupowane w celu ochrony zdrowia wydaje ponad 500 zł co miesiąc - wynika z badania "Faktu".  To sumy, które przy niewielkich emeryturach i rentach, są po prostu astronomiczne. Warto więc zainteresować się, czy możemy skorzystać z tej ulgi.
Czytaj dalej
Seniorzy łatwiej dostaną darmowe leki. Przybędzie uprawnień dla lekarzy i pielęgniarek
Darmowe leki
Darmowe leki dla seniorów nie są tak jednoznaczną sprawą. Istnieje wiele czynników, które mówią, czy danemu pacjentowi należą darmowe środki, czy też nie. Seniorzy narzekają, że muszą płacić za zryczałtowaną receptę wystawianą przez lekarza na prywatnej wizycie.Jak się okazuje lekarze i pielęgniarki uzyskają uprawnienia do wystawiania recept na niektóre refundowane leki, wyroby medyczne dostępne bezpłatnie oraz środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego, niezależnie od posiadania umowy z NFZ. Oznacza to znacznie łatwiejszy dostęp do darmowych leków dla seniorów oraz młodych pacjentów.
Czytaj dalej