6 razy bardziej trująca od cyjanku. Polacy masowo uprawiają zabójczą roślinę z bioterrorystyczną substancją

W przeciwieństwie do zwierząt rośliny nie mogą uciekać. Dlatego w toku ewolucji wypracowały sobie inne mechanizmy obrony przed zagrożeniami. Jednym z nich jest produkcja silnie toksycznych substancji, które skutecznie odstraszają drapieżniki. Niektóre z tych roślin rosną dziś w naszych ogrodach — zupełnie nieświadomie hodujemy potencjalną broń chemiczną.
Rącznik pospolity – niezwykła roślina ozdobna
Rącznik pospolity (Ricinus communis) to efektowna roślina o egzotycznym wyglądzie, która zyskała popularność jako ozdoba ogrodów i rabat. Jej duże, dłoniaste liście i intensywnie czerwone kwiatostany przyciągają wzrok i dodają ogrodowym kompozycjom tropikalnego charakteru. Choć zachwyca urodą, skrywa w sobie niebezpieczny sekret — jej nasiona zawierają jedną z najsilniejszych trucizn znanych człowiekowi.
Zabójcze roślinne „kleszcze”
Nie bez powodu rącznik bywa nazywany kleszczownicą. Jego nasiona do złudzenia przypominają wyglądem najedzone pasożyty; jednak to nie jest ich najbardziej przerażająca właściwość. Tą jest wysoka zawartość rycyny – toksycznej substancji zaliczanej do środków bioterrorystycznych kategorii B.
Działanie rycyny jest proste – toksyna wiąże się z węglowodanami na powierzchni komórek, następnie zostaje wchłonięta do ich wnętrza i powoduje śmierć komórki poprzez zahamowanie syntezy białek.

Szacowana śmiertelna dawka rycyny przy podaniu doustnym dla człowieka wynosi 1–20 mg/kg masy ciała, czyli dla osoby dorosłej o wadze 70 kg może to być około 70–1400 mg rycyny. W praktyce oznacza to, że zjedzenie zaledwie kilku rozgryzionych nasion rącznika pospolitego (3–8 sztuk) może być śmiertelne.
Warto zaznaczyć, że toksyczność doustna rycyny jest niższa niż w przypadku inhalacji czy iniekcji, ponieważ część trucizny ulega rozkładowi w przewodzie pokarmowym. Jednak mimo to rycyna pozostaje jedną z najbardziej niebezpiecznych substancji roślinnych.
Przy inhalacji (wdychaniu cząstek stałych lub cieczy) oraz iniekcji (domięśniowej lub dożylnej) dawka śmiertelna dla człowieka wynosi około 5–10 mikrogramów na kilogram masy ciała, czyli 350–700 mikrogramów dla osoby dorosłej o wadze 70 kg.
Przeczytaj też: Po tym poznasz zatrucie muchomorem. Nie można lekceważyć już pierwszych objawów
Objawy zatrucia rycyną
Objawy kliniczne zatrucia zależą od drogi ekspozycji. Toksyna wywołuje najczęściej stany zapalne organizmu, zmiany krwotoczne układu pokarmowego, martwicę kanalików nerkowych, hipoglikemię, niekardiogenny obrzęk płuc bądź rozlane martwicze zapalenie płuc.
Najczęstsze objawy zatrucia po spożyciu rycyny (np. nasion rącznika):
• silne bóle brzucha,
• nudności i wymioty,
• biegunka (często krwawa),
• odwodnienie i spadek ciśnienia krwi,
• uszkodzenie wątroby, nerek i trzustki.

Objawy zatrucia po inhalacji:
• kaszel i duszności,
• gorączka,
• bóle mięśni i ogólne osłabienie,
• obrzęk płuc prowadzący do niewydolności oddechowej.
Objawy zatrucia po iniekcji:
• silny ból w miejscu wkłucia,
• obrzęk i martwica tkanek,
• szybkie uszkodzenie narządów wewnętrznych,
• wstrząs i zgon nawet w ciągu kilku godzin.
Objawy zwykle pojawiają się w ciągu kilku godzin od narażenia; niewiele więcej czasu musi upłynąć przed ewentualną śmiercią w przypadku celowego podania pod skórę. Nie istnieje specyficzne antidotum, a leczenie ma charakter wyłącznie objawowy. Choć trwają badania nad szczepionką chroniącą przed zatruciem rycyną, obecnie nie można liczyć na pojawienie się rozwiązania przeznaczonego dla cywili.
Przeczytaj też: Niszczą wątrobę i powodują raka. Najgorsze toksyny z jedzenia
Głośne zabójstwo Georgija Markowa
Zabójstwo Georgija Markowa to jeden z najbardziej znanych przypadków użycia rycyny jako broni chemicznej w czasach zimnej wojny.
Do zdarzenia doszło 7 września 1978 roku w Londynie. Markow, pisarz i dziennikarz krytyczny wobec reżimu komunistycznego w Bułgarii, został ugodzony w udo parasolką przez nieznanego mężczyznę, gdy czekał na autobus na moście Waterloo. Poczuł tylko lekki ukłucie i zobaczył, jak napastnik odchodzi.
Wkrótce potem Markow trafił do szpitala z gwałtownie pogarszającym się stanem zdrowia — miał wysoką gorączkę, ból głowy, nudności i objawy niewydolności wielonarządowej. Zmarł cztery dni później, 11 września 1978 roku.
Podczas sekcji zwłok lekarze odkryli w jego nodze miniaturową kulkę wielkości główki od szpilki, która zawierała rycynę. Śledztwo wykazało, że była to precyzyjnie wykonana mikrokapsułka, najprawdopodobniej wystrzelona przy pomocy specjalnie zmodyfikowanej parasolki – tzw. „parasolki szpiegowskiej”.
Wszystko wskazuje na to, że za zamachem stały bułgarskie służby specjalne, działające przy wsparciu KGB. Sprawcy nigdy nie zostali oficjalnie osądzeni, ale sprawa do dziś pozostaje symbolicznym przykładem użycia trucizny jako narzędzia politycznego terroru.
Źródła:
Bradberry SM, Dickers KJ, Rice P, Griffiths GD, Vale JA. Ricin poisoning. Toxicol Rev. 2003;22(1):65-70. doi: 10.2165/00139709-200322010-00007. PMID: 14579548.
Małajowicz, J., & Kuśmirek, S. (2019). Struktura i właściwości biologiczne rycyny â toksycznego białka rącznika pospolitego. Postępy Biochemii, 65(2), 103-108.




































