Kultowy przysmak z PRL-u wraca do łask. Ma więcej zalet, niż myślisz

Chałwa to słodycz, który w PRL-u był synonimem luksusu "spod lady”. Dziś często bywa jednak niedoceniany! A szkoda, bo ten sezamowy przysmak łączy wyjątkowy smak, nostalgię i solidną porcję wartości odżywczych. W rozsądnej porcji potrafi być lepszym wyborem niż wiele współczesnych słodyczy. Sprawdź, kiedy chałwa będzie lepszym wyborem niż słodkie batoniki i po jakie rodzaje warto sięgnąć.
- Chałwa była ikonicznym deserem w PRL-u, dziś nie jest już tak popularna
- Chałwa ma wiele prozdrowotnych właściwości; dostarcza zdrowych tłuszczów, lignanów (antyoksydantów) i minerałów
- Wybierając chałwę, należy zwrócić uwagę na jej skład
Od „towaru pożądanego” do zapomnianej klasyki
W realiach PRL-u chałwa była prawdziwym rarytasem: przywożona z bazaru, wypatrzona „spod lady”, często odkładana na wyjątkowe okazje. Jej egzotyczny aromat wanilii, kakao czy pistacji kontrastował z szarą codziennością, a długi termin przydatności czynił z niej idealny prezent z podróży. Po 1989 roku półki zapełniły się setkami batonów i ciastek, więc chałwa przestała być już aż tak popularna. Dziś jednak wraca do łask jako "mądrzejsza słodycz” - taka, która poza kaloriami daje też coś od siebie: energię z sezamu, sycące tłuszcze i białko oraz smak, który trudno podrobić. W rozsądnej porcji może być lepszym wyborem niż wiele modnych przekąsek pełnych syropów i dodatków.
Jeśli lubisz smak dzieciństwa, to deser, który naprawdę warto sobie przypomnieć. Podpowiadamy, jak wybrać dobrą chałwę, ile jej zjeść, by nie przesadzić, i z czym łączyć, żeby była nie tylko pyszna, ale też bardziej "na plus”. Sprawdź, które rodzaje warto mieć w szafce i kiedy chałwa sprawdza się najlepiej. Sprawdź też: Zamiast słodyczy jem to. Kilogramy lecą w dół
Skład i właściwości zdrowotne chałwy
Serce chałwy to tahini — pasta z mielonego sezamu łączona z syropem cukrowym lub miodem. To właśnie sezam nadaje jej wyjątkowe właściwości. Dostarcza nam m.in.:
- zdrowych tłuszczów (z przewagą jedno- i wielonienasyconych kwasów), które wspierają układ sercowo-naczyniowy i lepiej sycą niż „puste” słodycze;
- lignanów, takich jak sezamina i sezamolina, o działaniu antyoksydacyjnym;
- pakietu minerałów (wapń, magnez, żelazo, cynk, miedź) oraz witamin, w tym E i z grupy B.
Trzeba jednak pamiętać, że to wciąż deser, w dodatku całkiem kaloryczny: 100 g chałwy to około 450-550 kcal. Rozsądna porcja dla większości osób to 20-30 g na raz — najlepiej po posiłku bogatym w białko i błonnik (spowalnia to wchłanianie cukrów) albo po wysiłku, gdy trzeba szybko uzupełnić energię.
Uwaga dla alergików: sezam jest silnym alergenem, a gotowe chałwy mogą zawierać śladowe ilości orzechów.
Czytaj więcej: Trzy zdrowe przyprawy, po które warto sięgać jesienią

Jak wybierać i jeść chałwę, by czerpać jak najwięcej korzyści?
Dobra chałwa ma krótką etykietę: sezam (tahini) na pierwszym miejscu, słodzik (syrop, miód), naturalne dodatki (wanilia, kakao, pistacje). Unikaj utwardzanych tłuszczów i sztucznych aromatów. Jedz małe porcje (20-30 g) i najlepiej po posiłku bogatym w błonnik i białko, co obniża skok glikemii; u osób z insulinoopornością i cukrzycą chałwa powinna pozostać okazjonalnym dodatkiem.
Dla lepszego wykorzystania żelaza z sezamu łącz chałwę z witaminą C (np. z malinami czy cytrusami), a jeśli zależy Ci na wapniu, wybieraj odmiany na bazie tahini z łuskanego sezamu — są delikatniejsze i zwykle lepiej tolerowane.
W kuchni chałwa sprawdzi się nie tylko "solo”. Można śmiało łączyć ją z wypiekami, nabiałem, owocami, a nawet kawą. Świetnie sprawdzi się też jako dodatek do jogurtu naturalnego czy owsianki.
Na koniec pamiętaj o właściwym przechowywaniu: trzymaj chałwę w chłodnym, zacienionym miejscu, najlepiej szczelnie zamkniętą — spowalnia to jełczenie tłuszczów i pomaga zachować jej wartości odżywcze.
Przeczytaj również: Kawa grzybowa podbija Internet. Czy rzeczywiście warto ją pić?





































