Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Żywienie > Niszczą serce i mózg. W Danii są zakazane, w Polsce nadal w popularnych produktach
Marta Uler
Marta Uler 11.09.2025 10:07

Niszczą serce i mózg. W Danii są zakazane, w Polsce nadal w popularnych produktach

sklep
Twn składnik obecny jest w wielu produktach, prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Fot. Canva/miniseries/Getty Images

To jedno z największych zagrożeń żywieniowych naszych czasów. Kryje się w margarynach, fast foodach czy gotowych ciastkach. Regularne spożywanie produktów z tym składnikiem może prowadzić do chorób serca, udarów, a nawet przedwczesnej śmierci. O co chodzi? O tłuszcze trans. Dania pokazała, że zakaz ich stosowania realnie ratuje życie.

  • Tłuszcze trans to sztucznie utwardzone oleje roślinne
  • Najczęściej występują w margarynach, fast foodach i przekąskach
  • Zwiększają ryzyko miażdżycy, udaru i demencji
  • Dania wprowadziła zakaz stosowania tłuszczy trans już w 2003 roku
  • Efekt? Spadek liczby zawałów i setki uratowanych istnień rocznie

Czym są tłuszcze trans i gdzie je znajdziemy

Tłuszcze trans, znane także jako trans-kwasy tłuszczowe, to głównie efekt przemysłowego utwardzania olejów roślinnych. Zabieg ten sprawia, że oleje stają się bardziej trwałe i mają odpowiednią konsystencję, co jest szczególnie ważne dla producentów żywności. Niestety, dla naszego zdrowia oznacza to poważne konsekwencje.

Choć w niewielkich ilościach tłuszcze trans występują naturalnie w mięsie i nabiale, ich głównym źródłem są produkty przetworzone. Najczęściej znajdziemy je w twardych margarynach, miksach tłuszczowych, słonych przekąskach, chipsach, gotowych ciastkach i ciastach, zupkach instant, kostkach rosołowych, a także w fast foodach. To właśnie one odpowiadają za największe dawki szkodliwych tłuszczów w naszej diecie.

Przeczytaj też: Już 2 gramy dziennie mogą zrujnować nasz organizm. Polacy wciąż włączają ten składnik do diety

Tłuszcze trans to składnik np. gotowych słodyczy. Fot. Canva/Carlo Primo/Pexels

Tłuszcze trans prowadzą do zawałów, udarów, a nawet chorób neurodegradacyjnych

Spożywanie tłuszczów trans podnosi poziom złego cholesterolu LDL i obniża poziom dobrego HDL, co sprzyja rozwojowi miażdżycy. Naukowcy z Harvardu dowiedli, że dieta bogata w tłuszcze trans znacząco zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, prowadząc do zawałów serca czy udarów.

To jednak nie wszystko. Tego typu tłuszcze nasilają stany zapalne w organizmie, sprzyjają insulinooporności i mogą prowadzić do cukrzycy typu 2. Coraz więcej dowodów wskazuje również na ich wpływ na układ nerwowy. Osoby spożywające duże ilości tłuszczów trans miały znacznie większe ryzyko rozwoju demencji, w tym choroby Alzheimera. Eksperci ostrzegają: to zagrożenie nie tylko dla serca, ale i dla sprawności intelektualnej.

Przeczytaj też: Tłuste i kaloryczne, ale bardzo zdrowe. Te słodycze warto jeść

Dania dała przykład – zakaz, który uratował życie

W 2003 roku Dania jako pierwszy kraj na świecie zakazała stosowania sztucznych tłuszczów trans w żywności. Decyzja była odważna, ale przyniosła spektakularne efekty. Analizy wykazały, że dzięki zakazowi liczba zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych znacząco spadła, a każdego roku udawało się ratować setki istnień ludzkich.

Co ciekawe, zmiana nie spowodowała strat dla przemysłu spożywczego – producenci szybko dostosowali receptury, a konsumenci otrzymali zdrowsze produkty. Dodatkowym efektem była rosnąca świadomość żywieniowa Duńczyków, którzy zaczęli zwracać większą uwagę na skład kupowanej żywności.

Przykład Danii do dziś podawany jest przez Światową Organizację Zdrowia jako wzór działań prozdrowotnych. Pokazuje, że odważne regulacje państwowe mogą realnie poprawić zdrowie społeczeństwa.

A co z Polską?

Od 2021 roku w całej Unii Europejskiej obowiązuje limit zawartości tłuszczów trans – maksymalnie 2 gramy na każde 100 gramów tłuszczu w produkcie. Regulacja ta dotyczy również Polski i miała na celu ograniczenie najbardziej niebezpiecznych źródeł sztucznych kwasów tłuszczowych w diecie.

Choć przepisy unijne ujednoliciły standardy bezpieczeństwa żywności, eksperci zwracają uwagę, że w praktyce tłuszcze trans wciąż mogą pojawiać się w wielu produktach przetworzonych, szczególnie importowanych spoza UE. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by konsumenci czytali etykiety i wybierali produkty pozbawione częściowo utwardzonych olejów roślinnych.

Źródła: who.int/news-room/fact-sheets/detail/healthy-diet, nutritionsource.hsph.harvard.edu/what-should-you-eat/fats-and-cholesterol/types-of-fat/transfats/, eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/, who.int/news-room/feature-stories/detail/denmark-trans-fat-ban-pioneer-lessons-for-other-countries

Zasady przyznawania "czternastek" do zmiany? Jest stanowisko prezesa ZUS
prezes ZUS
W tym roku pełną czternastą emeryturę – 1 878,91 zł brutto – dostaną wyłącznie osoby, których łączny dochód ze świadczeń długoterminowych nie przekracza 2 900 zł brutto. Coraz głośniej jednak słychać głosy, że próg jest niesprawiedliwy dla tych, którzy mają nieco wyższe świadczenia. Czy limit zostanie podniesiony, a zasady wypłaty zmienione? Sprawdzamy, co mówi szef ZUS i jakie konsekwencje może to mieć nie tylko dla portfeli seniorów, lecz także dla systemu ochrony zdrowia.Pełna czternastka (1 878,91 zł brutto) trafia dziś tylko do osób z łącznym świadczeniem do 2 900 zł brutto; powyżej tego progu działa zasada „złotówka za złotówkę”Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sugeruje, że ewentualna zmiana limitu musi uwzględniać rosnące koszty i obciążenia systemu emerytalnego oraz to, „kto będzie na to płacił” w przyszłościStarzejące się społeczeństwo generuje większe wydatki na opiekę zdrowotną i długoterminową, co stawia państwo przed wyborem: wyższe jednorazowe świadczenia czy inwestycje w stabilność służby zdrowia
Czytaj dalej
Polacy kupują tę rybę na potęgę. Ulubiony wybór Polaków ma ciemną stronę
Wędzona makrela – przysmak Polaków czy tykająca bomba rakotwórcza?
Jej zapach kojarzy się z wakacjami nad Bałtykiem, a cena nie rujnuje portfela. Jednak ta sama dymna skorupka kryje w sobie substancje, które naukowcy łączą ze zwiększonym ryzykiem nowotworów. Sprawdzamy, skąd bierze się zagrożenie i jak je ograniczyć.W procesie wędzenia makrela chłonie wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) – nawet do 5 µg/kg benzo[a]pirenu Szacuje się, że 70 % całkowitej dawki WWA dociera do nas z żywnością; ryby wędzone są jednym z głównych „dostawców”. Dietetycy radzą: traktuj wędzoną makrelę jak rarytas – najwyżej raz w tygodniu i zawsze bez skóry.
Czytaj dalej