Napój z PRL-u wraca na stoły. Idealny dla serca i żołądka
Bajkowy aromat PRL-u znów kusi – tym razem nie tylko sentymentem, lecz realnymi korzyściami dla serca i żołądka. Czy dripy i chemexy ustąpią filiżance łagodnej „zbożówki”? Sprawdź, dlaczego warto dać jej drugą szansę.
- Kawa zbożowa to zdrowa alternatywa dla espresso i kawy bezkofeinowej
- Nie zawiera kofeiny – bezpieczna dla serca i w czasie ciąży
- Zawiera inulinę, wspiera jelita i metabolizm
Smak dzieciństwa i symbol gościnności
Kawa zbożowa, czyli mieszanka prażonych ziaren jęczmienia, żyta i cykorii, zagościła w polskich kuchniach w 1971 roku. To wtedy naukowcy ze Skawiny opracowali recepturę marki Inka. W czasach, gdy kawa naturalna była towarem deficytowym, „zbożówka” stała się nieodłącznym elementem śniadań i spotkań przy stole. Rocznie sprzedawano ponad milion opakowań, a sama Inka do dziś funkcjonuje jako synonim kawy zbożowej.
Po 1989 roku moda na ekspresy ciśnieniowe i kawy speciality niemal zepchnęła ją w zapomnienie. Jednak powrót do zdrowszego stylu życia i rosnąca popularność napojów bezkofeinowych ponownie skierowały uwagę na łagodniejszą alternatywę dla espresso.

Lepsza dla serca, delikatniejsza dla żołądka
Kawa zbożowa nie zawiera kofeiny, co czyni ją idealnym wyborem dla osób z nadciśnieniem, arytmią czy problemami ze snem. W przeciwieństwie do klasycznej arabiki nie stymuluje wydzielania kwasu żołądkowego, co oznacza mniej zgagi i mniejsze ryzyko refluksu.
Dzięki obecności inuliny – prebiotycznego błonnika z cykorii – wspiera również zdrowie jelit oraz może pomagać w kontroli poziomu cukru we krwi. To czyni ją cennym wyborem dla osób z insulinoopornością czy stanem przedcukrzycowym.
Kiedy warto zamienić klasyczną kawę na zbożową?
Wybierz kawę zbożową, jeśli:
- masz niekontrolowane nadciśnienie lub palpitacje serca;
- cierpisz na refluks, nadkwaśność, wrzody;
- jesteś w ciąży lub karmisz piersią;
- chcesz napić się czegoś ciepłego przed snem bez ryzyka bezsenności.
Kiedy uważać i kto powinien unikać?
Chociaż kawa zbożowa ma wiele zalet, nie każdy może się nią cieszyć. Powinni jej unikać:
- chorzy na celiakię (zawiera gluten);
- osoby z przewlekłą chorobą nerek (możliwa hiperkaliemia);
- uczuleni na cykorię;
- osoby z zespołem jelita drażliwego (inulina może nasilać wzdęcia).
Źródło: WHO, Pacjenci