Polscy pacjenci przetestują szczepionkę na raka płuc. „To przełom”
Szczepionka na raka płuc jest na etapie badań klinicznych, ale eksperci już teraz oceniają, że jest to prawdziwy przełom. Oparta jest na technologii mrNA szczepionka zostanie użyta do terapii chorych w siedmiu krajach Europy. Skorzystają z niej m.in. pacjenci z Polski.
Rak płuc dotyka około 23 tysiące osób rocznie. Dwukrotnie częściej rozpoznawany jest u mężczyzn, ale liczba zachorowań wśród kobiet z roku na rok jest coraz większa. Jak czytamy na stronie NFZ, w Polsce we wczesnej fazie diagnozuje się zaledwie 20 proc. przypadków, a aż 95 proc. chorych to byli lub obecni palacze tytoniu.
Szczepionka na raka płuc trafi do Polaków
Szczepionka przeciwko niedrobnokomórkowemu rakowi płuc o nazwie BNT116, została opracowana przez koncern farmaceutyczny BioNTech. Obecnie jest już na etapie badań klinicznych. W jej testowaniu wezmą udział pacjenci i lekarze z 34 ośrodków medycznych w Europie i Ameryce Północnej z siedmiu krajów: Niemiec, Hiszpanii, Turcji, Węgier, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, a także Polski.
W naszym kraju szczepionka będzie podawana pacjentom w czterech ośrodkach: Narodowym Instytucie Onkologii — Państwowym Instytucie Badawczym, Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, Warmińsko-Mazurskim Centrum Chorób Płuc w Olsztynie oraz NZOZ Medpolonia w Poznaniu.
4200 zł dla seniorów i nie tylko. Ważna zmiana w świadczeniu ZUS To mało znana maść z apteki. Kosztuje 13 zł i świetnie działa na zmarszczkiPierwszy pacjent przyjął już szczepionkę na raka płuc
Pierwszy pacjent otrzymał już szczepionkę na raka płuc. To Janusz Racz – Polak, który od 10 lat mieszka w Londynie. Przyjął sześć zastrzyków w ciągu 30 min (co pięć minut jedna dawka), a każdy zawierał różne nici RNA. Szczepionka będzie podawana mu przez sześć tygodni, a następnie co trzy tygodnie przez 54 tygodnie. Ma to zmobilizować organizm do walki z nowotworem.
Szczepionka na raka płuc – jak działa?
Eksperci uznają szczepionkę na raka płuc za przełom. Ale jak ona w ogóle działa? Szczepionka na raka, podobnie jak szczepionki na COVID-19, zawiera fragment mRNA o strukturze podobnej do tej obecnej przy raku płuca. Dzięki temu układ odpornościowy chorego może rozpoznać komórki rakowe i je zniszczyć.
- Celem tej immunoterapii jest pobudzenie własnej odpowiedzi odpornościowej pacjenta przeciw transformowanym komórkom — wyjaśnia w rozmowie z Onetem prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
Wyjaśniła też, że pierwszym zadaniem preparatu jest rozpoznanie i określenie natury nowotworowych białek, a następnie zakodowanie tej informacji we fragmentach mRNA. U osób z nowotworami płuc ich komórki zaczną produkować to białko w organizmie, a białko to - jako obce - będzie stymulować odpowiedź odpornościową.
Szczepionka, w odróżnieniu od chemioterapii czy radioterapii, atakuje wyłącznie komórki nowotworowe, a nie również zdrowe. Co ciekawe, jest to „terapia celowana”, co oznacza, że szczepionka jest „szyta na miarę” dla każdego pacjenta.
- Moim zdaniem to przełom, bo chociaż podejmowano już próby stworzenia szczepionek przeciwnowotworowych, nie kończyły się one powodzeniem. Natomiast w tym przypadku po raz pierwszy zastosowano technologię mRNA, czyli celowaną w konkretne, zmienione nowotworowo białka - mówi prof. Szuster-Ciesielska.
Zobacz też:
Tak pachnie nowotwór. Nigdy nie ignoruj tego zapachu
Jakie objawy dają przerzuty raka? To sygnały, że w twoim organizmie dzieje się coś złego
W Polsce pijemy tę herbatę litrami. Kilka krajów wprowadziło bezwzględny zakaz