Skąd popularne markety biorą mięso? Taką prawdę kryje etykieta

Kupując schab w Biedronce czy udka w Lidlu, rzadko zastanawiamy się, skąd pochodzi mięso. Tymczasem sieci handlowe nie mają jednego źródła dostaw – współpracują z wieloma zakładami uboju i rozbioru, głównie w Polsce. Pochodzenie mięsa musi być jednak jasno opisane na etykiecie zgodnie z prawem unijnym.
- Większość świeżego mięsa w sieciach pochodzi od polskich dostawców, co potwierdzają komunikaty sieci (np. Lidl i Biedronka) i branżowe dane.
- Obowiązkowe oznaczenia „kraj chowu” i „kraj uboju” widzisz na etykiecie wieprzowiny, drobiu, baraniny/koziny; wołowina ma własny, jeszcze bardziej szczegółowy system.
- Owalny znak z literami „PL” i numerem mówi, w którym zakładzie produkt pakowano/rozbierano – a konkretny zakład sprawdzisz w publicznych wykazach GIW.
Skąd bierze się mięso w marketach?
Biedronka deklaruje, że ponad 90% świeżych produktów pochodzi od polskich dostawców.
Lidl współpracuje z setkami rodzimych producentów i podkreśla, że dzięki sieci wspierany jest eksport polskich wyrobów.
Kaufland w marce „K-Stoisko Mięsne” stawia „w największym możliwym stopniu” na pochodzenie krajowe.
Za częścią asortymentu stoją najwięksi polscy przetwórcy, m.in. Animex Foods (Morliny, Krakus), Sokołów (grupa Danish Crown), Cedrob czy Indykpol. To firmy prowadzące własne ubojnie i rozbiór, działające również eksportowo. Przeczytaj: Wyszło na jaw, co Lidl robi z mięsem! Polacy jedzą tony takiej szynki
Co musi być na etykiecie?
Zgodnie z przepisami UE:
- na wieprzowinie, drobiu, baraninie i kozinie obowiązkowo podaje się kraj chowu i kraj uboju (rozporządzenie 1337/2013),
- wołowina ma jeszcze dokładniejszy system identyfikacji (rozporządzenie 1760/2000).
Na każdym opakowaniu znajdziesz też owalny znak weterynaryjny z literami „PL” i numerem zakładu. Po tym numerze można w publicznych wykazach GIW sprawdzić, gdzie mięso zostało zapakowane lub rozebrane.
Kontrole Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w 2025 r. wykazały, że część partii mięsa była źle oznakowana – nawet w dużych sieciach. Dlatego warto zawsze sprawdzać etykiety, szczególnie w promocjach. Przeczytaj: Ujawniono, skąd pochodzi mięso z Biedronki. Klienci nie mieli pojęcia
Pamiętaj też:
- informacja „Wyprodukowano dla…” przy marce własnej nie oznacza kraju pochodzenia mięsa,
- dane o chowie i uboju są obowiązkowe i powinny być podane osobno,
- certyfikaty jakości (np. IFS, BRC) potwierdzają spełnianie standardów bezpieczeństwa i higieny.
Jak kupować i jeść świadomie?
- Sprawdź na etykiecie kraj chowu i kraj uboju.
- Zwróć uwagę na znak weterynaryjny – numer można dopasować z listą GIW.
- W razie rozbieżności lub braku informacji zgłoś sprawę obsłudze sklepu lub inspekcji IJHARS.

Niezależnie od miejsca zakupu, zawsze przechowuj mięso w lodówce, oddzielaj je od gotowych dań i dokładnie myj ręce oraz sprzęty. Objawy zatrucia pokarmowego to silna biegunka, wymioty, gorączka, odwodnienie – wymagają konsultacji lekarskiej, a u dzieci i seniorów nawet pilnej pomocy medycznej. Przeczytaj: Wędliny z Dino. Co naprawdę kryje się w plasterku?





































