W tych 5 częściach kurczaka roi się od pasożytów. Jedną z nich jemy non stop i zachwalamy, jak chrupie
Kurczak króluje w polskich domach. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z tego, że niektóre jego części są wręcz przepełnione pasożytami. Podpowiadamy więc, których części kurczaka należy unikać, by nie narazić się niebezpieczeństwo.
Drobiowe mięso jest tanie, a na dodatek cechuje się niską kalorycznością. Nic więc dziwnego, że cieszy się tak dużą popularnością. Przygotowując to mięso, należy jednak szczególnie uważać. Te części kurczaka zdecydowanie lepiej sobie odpuścić.
Tych części kurczaka lepiej nie jeść, bo są pełne pasożytów
Szyja kurczaka to jeden z najgorszych wyborów. Jej węzły chłonne gromadzą szkodliwe mikroorganizmy i toksyny. Spożywanie jej bez odpowiedniego przygotowania zwiększa ryzyko wprowadzenia patogenów do organizmu. Aby mieć pewność, najlepiej całkowicie z niej zrezygnować. Podobnie ma się sprawa z głową, w której może roić się od pasożytów.
Gotujesz na nich rosół? To popełniasz fatalny błąd. Niewielu wie, że roi się w nich od pasożytów Brylował w papieskich ogrodach, bo jest dobry na serce. A Polacy nie chcą go jeśćPasożyty w mięsie kurczaka – gdzie się znajdują?
Podroby z kurczaka – wątroby, płuca jelita – to kolejne części, które mogą zawierać pasożyty. Ponadto, jeśli nieodpowiednio je oczyścimy lub źle poddamy obróbce termicznej, mogą wciąż magazynować toksyny i bakterie. Ogon, który jest tłusty i często używany do gotowania rosołu lub gulaszu, również nie należy do części kurczaka, które powinniśmy spożywać.
A teraz ulubiona część kurczaka wielu Polaków, czyli skóra. Doprawiona, złocista, chrupiąca – wręcz nie da się jej oprzeć. Okazuje się jednak, że może skrywać przykrą niespodziankę. Powierzchnia skóry często staje się siedliskiem patogenów, które może nabyć podczas przetwarzania czy pakowania. Usunięcie skóry lub jej dokładne ugotowanie, pozwala zmniejszyć ryzyko zakażenia, jednak nie możemy mówić o stuprocentowej pewności.
Czy temperatura zabija pasożyty w mięsie?
Z pewnością wiele osób zastanawia się teraz, czy temperatura zabija pasożyty w mięsie. Gotowanie w temperaturze co najmniej 74 stopni Celsjusza sprawia, że patogeny zostają zniszczone. Należy jednak pamiętać, że nie usuwa to toksyn.
Mniej bezpiecznym sposobem jest smażenie czy grillowanie. Istnieje bowiem ryzyko, że będziemy smażyć w zbyt niskiej temperaturze i wnętrze mięsa może okazać się surowe. Ryzyko jest większe w przypadku większych, grubszych kawałków mięsa.
Zobacz też:
Po tym poznasz wędlinę niskiej jakości. Wcale nie musi być tania!
Masz taka grupę krwi? To i większe ryzyko raka żołądka
W PRL-u była hitem, dziś niewielu o niej pamięta. To źle, bo jest źródłem witaminy młodości